Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Innowacyjne start-upy czynnikiem przyciągającym zagranicznych inwestorów
W Polsce liczba zakładanych start-upów jest niewielka. Wynika to z barier, których młodzi przedsiębiorcy często nie są w stanie pokonać. Według profesora Tadeusza Pietruchy takie innowacyjne firmy są szansą dla Polski na przyciągnięcie zagranicznych inwestorów.

„Nie uzyskamy sukcesu w ściąganiu zagranicznych inwestorów, jeśli sami nie zrobimy pierwszego kroku.” – mówi prof. Tadeusz Pietrucha, prezes zarządu Bio-Tech Consulting. Tym pierwszym krokiem może być tworzenie innowacyjnych start-upów. Jest to czynnik, który ma szansę przyciągnąć zagranicznych inwestorów szukających nowych projektów do realizacji. Dla takich osób najważniejszym jest pozyskanie ciekawych produktów i projektów, nie zaś dostęp do taniej siły roboczej. Należy także zaznaczyć, że pomysły, co prawda, powstają na uczelniach, ale dopiero po założeniu firmy uzyskują one wartość biznesową. Im więcej takich firm powstanie, tym jest większa szansa na to, że zainteresują się naszym rynkiem zagraniczne firmy.

Kultura europejska niestety nie sprzyja biznesowi innowacyjnemu. Niepowodzenie w postaci bankructwa skreśla od razu przedsiębiorcę. Steven Burrill podczas konferencji prasowej, która odbyła się w trakcie BioForum 2014 podkreślił jednak, że w USA porażki są postrzegane zupełnie inaczej – jako doświadczenie, które sprawia, że przedsiębiorca staje się mądrzejszym, ciekawszym dla inwestorów człowiekiem. Oczywiście, należy także wziąć pod uwagę fakt, że w związku z bankructwem firmy, jej właściciel staje się mniej wiarygodny dla banków. Trzeba jednak liczyć się z tym ryzykiem, jeśli chcemy osiągnąć sukces.

 

 

W Polsce można zaobserwować problem niewielkiej ilości zakładanych start-upów. Główna jego przyczyna nie leży jednak w niewystarczających środkach finansowych. Oczywiście, jest to ważne zagadnienie, lecz prof. Tadeusz Pietrucha zwraca uwagę na coś innego: ”Największą barierą w Polsce na dzień dzisiejszy jest brak dobrych projektów. To jest największy problem.”. Nie jest to kwestia tego, że polscy naukowcy są źle wyedukowani bądź nie mają dobrych pomysłów. Brakuje im częstokroć spojrzenia biznesowego na swoje przedsięwzięcia. Jest to istotny czynnik, aby móc w przyszłości skomercjalizować projekt. Kolejnym problemem, z jakim borykają się młodzi przedsiębiorcy jest znalezienie odpowiedniego miejsca na rozwój swojego start-upu. Firmy biotechnologiczne muszą spełniać pewne ściśle określone wymogi infrastrukturalne. W przypadku chociażby produkcji farmaceutyków należy zachować bezwzględną sterylność pracy. Jest wiele aspektów, o które trzeba zadbać, a na samym początku przygody z biznesem nie jest to najłatwiejsze. Oczywiście istnieją parki biotechnologiczne w większości dużych miast Polski, jednak opłacenie czynszu jest często niemożliwe dla wielu małych firm. Te wysokie kwoty wynikają z wcześniej wymienionych przyczyn – budynki i laboratoria muszą spełniać ścisłe wymogi, aby otrzymać zgodę na przeprowadzanie prac laboratoryjnych.

 

 

Start-upem nazywamy firmę we wczesnej fazie rozwojowej, w wielu przypadkach zakładaną przez młodych ludzi. Zaczynając dopiero swoją działalność przedsiębiorcy poszukują inwestorów, próbują nadać ostateczny kształt swojemu projektowi. Często uzyskują one wsparcie finansowe ze strony funduszy typu venture lub od Aniołów Biznesu. Istnieją także liczne Inkubatory, które mają na celu pomoc młodym firmom w fazach początkowych ich rozwoju.

KOMENTARZE
Newsletter