Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Choroby jelit a bezpłodność – wywiad z dietetyk Natalią Stańczak

Coraz więcej badań naukowych wskazuje, że choroby jelit i zaburzenia mikrobiomu mogą wpływać na trudności z zajściem w ciążę i jej utrzymaniem. Dlaczego zdrowie jelit odgrywa tak istotną rolę w procesach rozrodczych? Dietetyk kliniczny Natalia Stańczak przybliża temat tej korelacji, opowiadając m.in. o profilaktyce i dostępnych terapiach, które mogą wspomóc osoby z problemami jelitowymi planujące dzieci.

 

 

Jakie konkretne mechanizmy fizjologiczne łączą stan zdrowia jelit z płodnością? Czy są to przede wszystkim kwestie immunologiczne, hormonalne, metaboliczne, a może wszystkie z wymienionych?

Zdrowie jelit jest kluczowe dla płodności i faktycznie, łączy się z nią przez wszystkie te mechanizmy – immunologiczne, hormonalne i metaboliczne. Zacznijmy od układu immunologicznego. Równowaga mikrobioty jelitowej pomaga utrzymać niski poziom stanu zapalnego w organizmie, co jest istotne dla prawidłowego funkcjonowania układu rozrodczego. Gdy dochodzi do tzw. nieszczelności jelit, toksyny mogą przedostawać się do krwiobiegu, aktywując układ odpornościowy i wywołując przewlekły stan zapalny, który może negatywnie wpływać na płodność, np. przez zaburzenia implantacji zarodka czy rozwój schorzeń, takich jak endometrioza. Mechanizmy hormonalne są równie istotne. Jelita mają wpływ na metabolizm hormonów płciowych, szczególnie estrogenów, poprzez tzw. estrobolom – grupę bakterii odpowiedzialnych za ich przetwarzanie. Gdy estrobolom jest zaburzony, może to prowadzić do problemów, takich jak nieregularna owulacja, zespół policystycznych jajników czy problemy z równowagą hormonalną. Ważna jest tu również oś komunikacyjna między jelitami a mózgiem, która reguluje funkcjonowanie osi podwzgórze-przysadka-jajniki, czyli kluczowej dla cyklu menstruacyjnego. Wreszcie mamy mechanizmy metaboliczne. Wiemy, że insulinooporność, która może wynikać z zaburzeń mikrobioty, jest jednym z czynników wpływających negatywnie na płodność, np. poprzez rozwój PCOS. Dodatkowo jelita produkują metabolity, takie jak krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe, które pomagają kontrolować stan zapalny i wpływają na funkcję jajników. Podsumowując, zdrowie jelit ma wielowymiarowy wpływ na płodność. Wszystkie te mechanizmy – immunologiczne, hormonalne i metaboliczne – są ze sobą ściśle powiązane i tworzą niezwykle skomplikowaną sieć komunikacji między układami organizmu. Dlatego dbanie o mikrobiom jelitowy powinno być jednym z elementów wspierania płodności.

Osoby z jakimi zaburzeniami/chorobami jelitowymi są najbardziej narażone na trudności związane z zajściem w ciążę?

Istnieje kilka schorzeń jelitowych, które mogą znacząco utrudniać zajście w ciążę. Na czele tej listy są choroby zapalne jelit, takie jak choroba Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego. W tych przypadkach przewlekłe stany zapalne mogą negatywnie wpływać na funkcjonowanie układu rozrodczego. U takich osób często obserwujemy zaburzenia hormonalne, problemy z owulacją, a także zwiększone ryzyko zrostów w obrębie miednicy, które mechanicznie utrudniają zajście w ciążę. Dodatkowo niedobory składników odżywczych, takich jak żelazo czy kwas foliowy, mogą osłabiać zdolności rozrodcze. Innym poważnym problemem jest celiakia. Nieleczona wywołuje reakcję autoimmunologiczną, która może wpływać na cały organizm, w tym układ rozrodczy. Do tego dochodzi gorsza wchłanialność wszystkich kluczowych składników odżywczych, co odbja się negatywnie nie tylko na płodności, ale całościowym funkcjonowaniu organizmu. Osoby z zespołem jelita drażliwego (IBS) również mogą mieć pewne trudności. Choć IBS nie wywołuje stanu zapalnego w jelitach, to przewlekły stres i zaburzenia osi jelito-mózg, które są częste w tej chorobie, mogą wpływać na równowagę hormonalną i owulację. Ważne jest, by osoby zmagające się z tymi schorzeniami były odpowiednio leczone i miały pod kontrolą zarówno stan jelit, jak i poziom odżywienia, aby wykluczyć potencjalnie niedobory.

Czy istnieją konkretne bakterie jelitowe, których obecność lub brak może wpływać na zdolność do poczęcia?

Jednym z kluczowych przykładów są bakterie odpowiedzialne za metabolizm estrogenów, czyli tzw. estrobolom. Jest to grupa bakterii, które regulują poziom aktywnych estrogenów w organizmie poprzez rozkładanie ich do formy, którą organizm może łatwo wydalić lub ponownie wykorzystać. Jeżeli tych bakterii brakuje albo ich równowaga jest zaburzona, może to prowadzić do problemów z owulacją, rozwoju endometriozy czy zaburzeń cyklu menstruacyjnego. Innym istotnym przykładem są bakterie produkujące krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe (SCFA), takie jak Faecalibacterium prausnitzii czy Roseburia. Te metabolity mają właściwości przeciwzapalne, które mogą wspierać zdrowie układu rozrodczego, ponieważ przewlekłe stany zapalne są jednym z głównych czynników utrudniających zajście w ciążę. Z kolei obecność bakterii chorobotwórczych, takich jak Escherichia coli czy Clostridium difficile, może zakłócać równowagę mikrobiomu i powodować tzw. dysbiozę jelitową. Taka nierównowaga często prowadzi do zwiększonej przepuszczalności jelit, aktywacji układu immunologicznego i przewlekłych stanów zapalnych, które mogą negatywnie wpływać na implantację zarodka czy rozwój ciąży.

Jakie badania powinni w pierwszej kolejności wykonać przyszli rodzice? Czy można mówić o profilaktyce jelitowej dla osób, które planują ciążę?

Przyszli rodzice, szczególnie ci, którzy planują ciążę, mogą skorzystać z kilku kluczowych badań, które pomogą ocenić stan zdrowia, w tym zdrowie jelitowe. W pierwszej kolejności warto wykonać podstawowe badania krwi, takie jak morfologia, poziom żelaza, ferrytyna, witamina B12 i D3, kwas foliowy – te parametry mają kluczowe znaczenie dla płodności i zdrowego przebiegu ciąży. Niedobory tych składników odżywczych mogą być skutkiem zaburzeń jelitowych, dlatego warto je monitorować. Z krwi warto sprawdzić także markery stanu zapalnego – badania, takie jak CRP (białko C-reaktywne), mogą pomóc w wykryciu utajonych stanów zapalnych w organizmie, w tym w jelitach. Warto wykluczyć także alergie, nietolerancje pokarmowe oraz celiakię. Mogą okazać się one istotne, szczególnie gdy występują objawy ze strony przewodu pokarmowego. Gdy po konkretnych produktach czujemy dyskomfort trawienny, mamy biegunki, wzdęcia lub nadmierne gazy – warto sprawdzić, czy przypadkiem nie występuje nietolerancja jakiegoś składnika.

Jakie kroki należy podjąć, by poprawić mikrobiom i tym samym – potencjalnie zwiększyć płodność? Czy są dostępne terapie celowane w tym kontekście?

Pierwszym krokiem na pewno jest zdrowa i zbilansowana dieta – zwiększenie spożycia błonnika, warzyw, owoców, fermentowanych produktów mlecznych (jak jogurty, kefiry) oraz kiszonek (te produkty wspierają rozwój korzystnej mikrobioty), a także ograniczenie przetworzonej żywności, cukrów prostych i tłuszczów trans (smażenia w głębokim tłuszczu, fastfoodów, dań z frytownicy), które negatywnie wpływają na mikrobiom. Po pierwsze, warto skupić się na błonniku. Dieta bogata w błonnik – warzywa, owoce, pełnoziarniste zboża, rośliny strączkowe – pomaga utrzymać zdrową równowagę mikrobiologiczną w jelitach. Błonnik jest doskonałym pożywieniem dla korzystnych bakterii, które wspierają nie tylko zdrowie jelit, ale również układu rozrodczego. Kolejnym ważnym elementem są produkty fermentowane. Jogurty, kefiry, kiszona kapusta czy kimchi dostarczają probiotyków, które przywracają równowagę mikrobioty jelitowej, co może wpływać na poprawę zdrowia hormonalnego. Regularne spożywanie takich produktów może wspomagać płodność poprzez stabilizację mikrobiomu jelitowego. Niemniej istotne są zdrowe tłuszcze, zwłaszcza kwasy tłuszczowe omega-3, które znajdziemy w rybach, siemieniu lnianym, orzechach czy oliwie z oliwek. Tłuszcze te działają przeciwzapalnie i wspomagają zdrowie jelit, a stan zapalny może mieć wpływ na płodność, zwłaszcza u kobiet. Warto też ograniczyć cukier i przetworzoną żywność, które mogą prowadzić do dysbiozy jelitowej – zaburzenia równowagi mikrobiologicznej. Nadmiar cukru sprzyja rozwojowi bakterii, które mogą prowadzić do stanów zapalnych, a te negatywnie wpływają na płodność. Jeśli chodzi o terapie celowane, to obecnie coraz więcej mówi się o probiotykach. Suplementacja probiotykami, szczególnie takimi, które zawierają szczepy bakterii Lactobacillus i Bifidobacterium, może wspomóc równowagę mikrobioty jelitowej i poprawić funkcjonowanie układu rozrodczego. Istnieją także bardziej zaawansowane terapie, takie jak prebiotyki, które wspomagają wzrost dobrych bakterii, oraz przeszczepy mikrobioty jelitowej, choć te są stosowane rzadziej i w bardziej skomplikowanych przypadkach. O ile to możliwe, warto ograniczyć stosowanie antybiotyków przed ciążą, ponieważ mogą one zaburzać równowagę mikrobioty jelitowej. Antybiotyki działają na wszystkie bakterie, także te żyjące w naszych jelitach, dlatego zawsze będzie się to wiązało z naruszeniem naturalnego mikrobiomu. Ważne jest dobranie odpowiedniego antybiotyku i probiotyku, nawet po skończonej antybiotykoterapii. Warto również pamiętać, że redukcja stresu jest niezwykle ważna dla zdrowia jelit, ponieważ jelita są ściśle powiązane z układem nerwowym, a przewlekły stres może wpływać na równowagę mikrobiologiczną i płodność. Dobrze wprowadzić do swojej codzienności techniki relaksacyjne, takie jak medytacja czy joga. Chroniczny stres może prowadzić do zaburzeń mikrobioty, a tym samym – wpływać na równowagę hormonalną i zdolności rozrodcze. 

Jakie leki stosowane w chorobach jelit (np. kortykosteroidy, leki immunosupresyjne) mogą wpływać na płodność? Czy ich długotrwałe stosowanie jest bezpieczne pod kątem rozrodczym?

Leki stosowane w terapii chorób jelit, zwłaszcza w przypadku chorób zapalnych jelit, mogą mieć wpływ na płodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Kortykosteroidy, takie jak prednizolon, są powszechnie stosowane w leczeniu stanów zapalnych związanych z chorobami jelit, takimi jak choroba Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Chociaż kortykosteroidy są skuteczne w łagodzeniu objawów zapalenia, ich długotrwałe stosowanie może wpływać na płodność. U kobiet może prowadzić do zaburzeń owulacji i cyklu menstruacyjnego, a u mężczyzn – zmniejszenia jakości nasienia, w tym zmniejszenia liczby plemników. Długotrwałe zażywanie kortykosteroidów może również prowadzić do obniżenia poziomu hormonów płciowych, co może utrudniać poczęcie. Leki immunosupresyjne są czasami stosowane w leczeniu przewlekłych stanów zapalnych, w tym w chorobach jelit. Ich wpływ na płodność jest złożony. Azatiopryna i 6-merkaptopuryna mogą wpływać na produkcję plemników u mężczyzn, obniżając ich liczbę i ruchliwość. U kobiet długotrwałe stosowanie tych leków może powodować problemy z owulacją. Metotreksat z kolei jest znany z teratogenności, co oznacza, że może uszkadzać płód, jeśli jest stosowany w czasie ciąży lub tuż przed jej planowaniem. Z tego powodu nie jest zalecany kobietom planującym ciążę, a mężczyźni, którzy go przyjmują, powinni unikać prokreacji w czasie leczenia i przez pewien czas po jego zakończeniu. Długotrwałe stosowanie leków takich jak kortykosteroidy czy leki immunosupresyjne wiąże się z pewnym ryzykiem dla płodności, ale ich bezpieczeństwo zależy od wielu czynników, w tym rodzaju leku, jego dawki, czasu stosowania oraz indywidualnej reakcji organizmu. W przypadku kortykosteroidów i leków immunosupresyjnych lekarze często zalecają minimalizowanie dawek i jak najszybsze odstawienie leków, kiedy planuje się ciążę. Warto również dążyć do stabilizacji stanu chorobowego, by zminimalizować konieczność długotrwałego leczenia.

Czy i w jaki sposób dieta wysokotłuszczowa, niskowęglowodanowa lub bezglutenowa stosowana przy chorobach jelit może wspierać lub utrudniać starania o dziecko?

Dieta wysokotłuszczowa, szczególnie bogata w tłuszcze nasycone, może wpływać na mikrobiom jelitowy i procesy zapalne w organizmie. W kontekście chorób jelit, takich jak choroba Crohna czy wrzodziejące zapalenie jelita grubego, tłuszcze nasycone mogą zaostrzać stany zapalne i pogarszać objawy. W przypadku kobiet dieta wysokotłuszczowa może prowadzić do zaburzeń hormonalnych, które mogą utrudniać owulację i płodność, jednak oparta na zdrowych tłuszczach, takich jak tłuszcze omega-3 (z ryb, orzechów czy nasion chia), może wspierać zdrowie jelit i układu rozrodczego, poprawiając równowagę hormonalną i zmniejszając stany zapalne. Zatem kluczowe jest, by dieta była zrównoważona i opierała się na zdrowych tłuszczach, a nie tłuszczach nasyconych i przetworzonych. Dieta niskowęglowodanowa, szczególnie popularna w leczeniu zespołu jelita drażliwego czy otyłości, może wpływać na płodność w różny sposób. U niektórych osób zmniejszenie ilości węglowodanów (zwłaszcza prostych cukrów) może pomóc w stabilizacji poziomu insuliny, co ma korzystny wpływ na zdrowie jajników i poprawę jakości komórek jajowych. W kontekście PCOS (zespołu policystycznych jajników) dieta niskowęglowodanowa może poprawić równowagę hormonalną i zwiększyć szanse na poczęcie, jednak jeśli dieta jest zbyt restrykcyjna, uboga w błonnik i nie dostarcza wystarczającej ilości węglowodanów złożonych, może prowadzić do niedoborów energii, a w konsekwencji – zaburzeń hormonalnych, które mogą wpłynąć na płodność. Zatem dieta niskowęglowodanowa powinna być dobrze zbilansowana, by dostarczać wszystkich niezbędnych składników odżywczych. Dieta bezglutenowa jest często zalecana w przypadku osób z celiakią, nadwrażliwością na gluten lub chorobami jelit, takimi jak choroba Crohna. W przypadku celiakii niewłaściwe trawienie glutenu może prowadzić do uszkodzenia błony śluzowej jelit i wchłaniania składników odżywczych, co może negatywnie wpływać na płodność. W takiej sytuacji, dieta bezglutenowa jest niezbędna i może poprawić zdolność do poczęcia, poprzez poprawę ogólnego stanu zdrowia jelit i wchłanianie składników odżywczych. Warto jednak zauważyć, że dieta bezglutenowa, jeśli nie jest odpowiednio zbilansowana, może prowadzić do niedoborów witamin, minerałów i błonnika, co może utrudniać starania o dziecko. Dlatego osoby stosujące dietę bezglutenową powinny zadbać o odpowiednią suplementację (np. żelaza, witamin z grupy B, wapnia) oraz spożywać pełnowartościowe źródła węglowodanów, jak kasze, komosa ryżowa czy bataty.

Czy stosowanie probiotyków i prebiotyków wspiera zdolności rozrodcze? Czy są rekomendacje dotyczące ich stosowania dla osób starających się o dziecko?

Tak, stosowanie probiotyków i prebiotyków może wspierać zdolności rozrodcze, a ich wpływ na zdrowie jelit, układ hormonalny oraz ogólny stan zdrowia jest coraz bardziej doceniany w kontekście płodności. Probiotyki to żywe mikroorganizmy, które po spożyciu mają korzystny wpływ na zdrowie jelit i ogólny stan organizmu. Wspierają zdrowie układu pokarmowego, pomagają w trawieniu, zmniejszają stany zapalne i poprawiają wchłanianie składników odżywczych, co jest kluczowe dla zdrowia rozrodczego. U kobiet poprawa zdrowia jelit może wpłynąć na stabilizację poziomu hormonów, regulację cyklu menstruacyjnego oraz owulację. U mężczyzn probiotyki mogą wspierać jakość nasienia, poprawiając liczbę i ruchliwość plemników. Prebiotyki zaś to substancje, które nie są trawione przez organizm, ale stanowią pożywkę dla korzystnych bakterii w jelitach. Wspierają wzrost i aktywność pożytecznych mikroorganizmów. Choć prebiotyki same w sobie nie mają bezpośredniego wpływu na płodność, ich działanie wspierające równowagę mikrobiomu jelitowego może poprawić zdrowie hormonalne i metaboliczne, co ma znaczenie dla układu rozrodczego. Probiotyki i prebiotyki powinny być także dostarczane w ramach zrównoważonej diety, bogatej w fermentowane produkty, takie jak jogurty, kefiry, kiszonki, a także błonnik, który jest prebiotykiem i wspiera rozwój pożytecznych bakterii w jelitach. Choć probiotyki i prebiotyki mają wiele korzyści, niektóre osoby mogą doświadczać reakcji alergicznych lub dyskomfortu jelitowego. Dlatego jeśli rozważamy suplementacje, warto ją wdrożyć pod kontrolą specjalisty i obserwować reakcje organizmu.

Jaką rolę odgrywają witaminy i mikroelementy w utrzymaniu odpowiedniego mikrobiomu jelitowego i płodności?

Witaminy i mikroelementy pełnią kluczową funkcję w utrzymaniu zdrowia mikrobiomu jelitowego oraz wpływają na płodność, wspierając prawidłowe funkcjonowanie układów hormonalnego, odpornościowego i metabolicznego. Dieta bogata w te składniki powinna być pierwszym sposobem radzenia sobie z niedoborami, dopiero w drugiej linii rozważona może być suplementacja. Witaminy z grupy B, zwłaszcza kwas foliowy (witamina B9), witamina B12, B6 i B2, odgrywają ważną rolę w metabolizmie komórek i syntezach DNA, a ich niedobór może prowadzić do problemów z płodnością zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Kwas foliowy jest szczególnie ważny w kontekście planowania ciąży, ponieważ jego niedobór może prowadzić do zaburzeń w rozwoju płodu. Ponadto wpływa na zdrowie mikrobiomu jelitowego, wspomagając rozwój korzystnych bakterii. Niedobór kwasu foliowego może również zwiększać ryzyko problemów z owulacją u kobiet oraz poprawiać jakość nasienia u mężczyzn. Witamina B12 wspomaga metabolizm kwasów tłuszczowych, które są niezbędne do produkcji hormonów płciowych, a także wpływa na zdrowie mikroflory jelitowej, wspierając wzrost korzystnych bakterii. Witamina D, znana z roli w regulacji układu odpornościowego, jest także istotna dla zdrowia jelit. Jej niedobór może prowadzić do dysbiozy jelitowej (nieprawidłowej równowagi mikroorganizmów w jelitach), co może wpłynąć na zdrowie układu rozrodczego. Badania wykazują, że witamina D ma wpływ na płodność zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. U kobiet niski poziom witaminy D może utrudniać owulację, a u mężczyzn – prowadzić do obniżenia jakości nasienia. Uzupełnienie witaminy D wspiera prawidłowe funkcjonowanie układu rozrodczego i poprawia równowagę mikrobiomu jelitowego. Jest to jedyna witamina, którą suplementację zaleca się każdemu. Niestety w pożywieniu nie znajdziemy odpowiedniej jej ilości. Synteza skórna tej witaminy także nie pokrywa zapotrzebowania w wystarczający sposób, ponadto przyczynia się do fotostarzenia skóry (niszczenia kolagenu w skórze i powstawania zmarszczek). Promieniowanie ultrafioletowe z jednej strony syntezuje witaminę D, a z drugiej – wciąż jest czynnikiem pronowotworowym. Witamina D to ten przypadek, w którym naprawdę warto sięgnąć po lek, który uzupełni jego niedobory Należy zapytać o lek, a nie suplement diety z witaminą D. Cynk jest kluczowy dla zdrowia reprodukcyjnego, ponieważ wpływa na produkcję hormonów płciowych, a także jakość nasienia u mężczyzn. Wspomaga również prawidłowe funkcjonowanie mikrobiomu jelitowego, działając jako regulator procesów zapalnych. Jego niedobór może prowadzić do problemów z płodnością i osłabienia funkcji odpornościowych. Selen działa jako silny przeciwutleniacz, który chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, a jego odpowiedni poziom jest istotny zarówno dla zdrowia jelit, jak i poprawy jakości nasienia. U kobiet może wspomagać regulację poziomu hormonów, co wpływa na zdrowie rozrodcze. Magnez ma wpływ na równowagę hormonalną, w tym produkcję hormonów płciowych. Wspomaga także zdrowie mikrobiomu jelitowego, a jego niedobór może prowadzić do zaburzeń owulacji oraz zmniejszenia liczby plemników. Niedobór żelaza może prowadzić do anemii, co wpływa na zdolność organizmu do utrzymania zdrowej ciąży. Ponadto żelazo odgrywa rolę w utrzymaniu prawidłowego mikrobiomu jelitowego, ponieważ wspiera wzrost pożytecznych bakterii. Witamina A ma znaczenie dla zdrowia komórek jajowych, a także wspomaga regulację cyklu menstruacyjnego. Wspiera również zdrowie jelit, ponieważ poprawia funkcjonowanie nabłonka jelitowego, co sprzyja lepszemu wchłanianiu składników odżywczych i wspiera rozwój korzystnych mikroorganizmów w jelitach. Witamina E to silny przeciwutleniacz, który chroni komórki przed stresem oksydacyjnym, co ma znaczenie w kontekście jakości jajeczek i plemników. Niedobór tej witaminy może prowadzić do problemów z płodnością, a jej odpowiednia ilość wspiera zdrowie mikrobiomu jelitowego.

Jakich wyników badań lub innowacyjnych terapii możemy spodziewać się w najbliższych latach w obszarze zdrowia jelit i jego wpływu na płodność?

Obszar zdrowia jelit i jego wpływ na płodność to dynamicznie rozwijająca się dziedzina, w której w najbliższych latach możemy spodziewać się istotnych przełomów zarówno w zakresie badań, jak i terapii. Dzięki postępom w technologii sekwencjonowania DNA, możliwe będzie dokładniejsze mapowanie mikroflory jelitowej, co pomoże zrozumieć, które bakterie są związane z poprawą zdrowia reprodukcyjnego. Naukowcy będą coraz lepiej identyfikować mikroorganizmy, których obecność lub brak wpływa na zdolność do poczęcia, cykl menstruacyjny, jakość nasienia i inne aspekty płodności. W miarę jak będziemy poznawać mikrobiom coraz dokładniej, możliwe będzie dopasowanie terapii probiotycznych i prebiotycznych do indywidualnych potrzeb pacjenta. Tego typu podejście może okazać się rewolucyjne w kontekście poprawy płodności, zwłaszcza w przypadkach, które nie odpowiadają na tradycyjne metody leczenia. W najbliższych latach spodziewamy się rozwoju nowych terapii mających na celu regenerację jelit, zwłaszcza u osób z chorobami zapalnymi jelit, które mogą mieć wpływ na płodność. Może to obejmować terapie genowe, które pozwolą na odbudowę zdrowej flory bakteryjnej w jelitach i przywrócenie jej równowagi. Dzięki takim terapiom, można będzie poprawić stan zapalny w jelitach, co ma bezpośredni wpływ na zdrowie hormonalne i płodność. Wraz z postępami w badaniach nad mikrobiomem, możliwe będzie opracowanie bardziej zaawansowanych metod leczenia dysbiozy jelitowej, które będą ukierunkowane na przywrócenie równowagi mikroflory jelitowej. Leczenie takie będzie miało na celu zmniejszenie stanów zapalnych i poprawę zdrowia reprodukcyjnego. Związane z mikrobiomem jelitowym podejście dietetyczne to kolejny obszar, w którym możemy spodziewać się innowacji. W przyszłości dieta będzie coraz bardziej personalizowana, z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb zdrowotnych. Będziemy widzieć rozwój diet, które nie tylko wspierają zdrowie jelit, ale także pomagają w poprawie płodności. Z pomocą technologii i badań nad mikrobiomem dietetycy będą mogli zalecać diety, które wspomogą równowagę hormonalną, poprawią jakość nasienia i wspomogą owulację.

Źródła

Fot. Natalia Stańczak, Archiwum własne

KOMENTARZE
Newsletter