– Rzepak, w odróżnieniu od soi, uprawiany jest lokalnie – nie trzeba go importować ani zwiększać jego upraw, ponieważ w procesie pozyskiwania białka wykorzystuje się pozostałości po tłoczeniu oleju rzepakowego. Jest to alternatywne rozwiązanie dla białka zwierzęcego, przyjazne naturze – zostawia znacznie mniejszy ślad węglowy – tłumaczy Magdalena Kozłowska, współzałożycielka i prezes NapiFeryn BioTech. – Białko z rzepaku ma doskonałe wartości odżywcze. Jest łatwo trawione i przyswajalne przez ludzki organizm. Dotychczasową przeszkodą w stosowaniu go w przemyśle spożywczym był jego charakterystyczny, gorzki posmak. Technologia opatentowana przez nas całkowicie ten problem usuwa. Nasze białko jest nie tylko zdrowe, ale też smaczne – zapewnia Piotr Wnukowski, współzałożyciel i wiceprezes NapiFeryn BioTech.
Firma chroni swoje rozwiązanie zgłoszeniami patentowymi m.in. w Rosji, Stanach Zjednoczonych i innych regionach z wysokim współczynnikiem upraw rzepaku. Technologia pozyskiwania białka jest obecnie testowana w fazie przedkomercyjnej. W laboratorium w Bionanoparku powstała prototypowa linia produkcyjna objęta standardami przemysłu spożywczego. Co tydzień wytwarza się tutaj kilka kilogramów izolatu białkowego – RapteinTM90 (>90% białka) oraz koncentratu białkowo-błonnikowego – RapteinTM90 (ok. 30% białka). Oba produkty – izolat i koncentrat białka – mogą być stosowane jako dodatki do makaronów, słodyczy, sosów, wegańskich zamienników mięsa, napojów czy pieczywa.
NapiFeryn BioTech swój produkt testuje również w eksperymentalnej kuchni. Opracował przepisy na stworzenie potraw z jego dodatkiem. Firma nie zamierza jednak zarabiać na produkowaniu żywności, ale na licencjonowaniu technologii koncernom z branży spożywczej. – Obecnie trwają negocjacje. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, produkty zawierające nasze białko znajdą się w sklepach za ok. 2-3 lata – prognozuje Magdalena Kozłowska.
Spółka w ramach fazy drugiej SME Instruments, jako jedna z nielicznych firm nie tylko w Polsce, ale i w Europie, jest beneficjentem prestiżowego projektu Horyzont 2020 – największego w historii programu finansowania badań naukowych i innowacji w Unii Europejskiej. Unia uznała izolat białka z rzepaku za produkt bezpieczny dla zdrowia i zezwoliła na stosowanie go w przemyśle spożywczym. Firma przygotowuje się obecnie do procedury rejestracyjnej swojego drugiego produktu – koncentratu błonnikowo-białkowego. To właśnie tu, w łódzkich laboratoriach, jest generowany materiał, badany pod względem bezpieczeństwa w międzynarodowych akredytowanych jednostkach badawczych.
– To taki modelowy przykład rozwoju firmy. Start-up zaczyna od innowacyjnego pomysłu, zdobywa finansowanie, rozrasta się i w końcu dojrzewa do wprowadzenia produktu na rynek. Wspieramy naszych najemców i kibicujemy ich sukcesom – mówi Marek Cieślak, prezes zarządu Bionanoparku. – Bionanopark bywa nazywany Łódzka Dolina Krzemową. I to nie jest określenie na wyrost. Powstają tu pomysły, które mają realną szansę odnieść sukces w skali globalnej – dodaje Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent miasta Łodzi.
KOMENTARZE