Hannah Warren urodziła się w Korei Południowej w 2010 roku. Zaraz po jej narodzinach w szpitalu w Seulu lekarze stwierdzili agenezję tchawicy - czyli nie wykształcenie się tegoż narządu. Jak wiadomo tchawica jest elementem układu oddechowego pełniącym kilka kluczowych ról. Stanowi ona przedłużenie krtani i zapewnia dopływ powietrza do płuc. Nowo narodzoną dziewczynkę uratowano wprowadzając rurkę intubacyjną, jednakże mała pacjentka nadal nie mogła samodzielnie oddychać, jeść, pić czy przełykać.
Całe dotychczasowe życie spędziła ona w szpitalu w Seulu, gdzie lekarze twierdzili, iż w dalszej perspektywie nie ma dla dziecka żadnej nadziei. Statystyki wykazują, że aż 99 %. noworodków z taką wadą umiera najpóźniej kilka lat po narodzinach. Niemniej jednak szczęśliwie dla w wszystkich specjaliści z Children's Hospital of Illinois. podjęli się leczenia małej Hannah.
Nadzieją była eksperymentalna terapia z wykorzystaniem komórek macierzystych. W tym celu komórki macierzyste pobrano z kości biodrowej dziewczynki. W kolejnym etapie komórki macierzyste umieszczono na matrycy w kształcie tchawicy. Po ich wprowadzeniu do specjalnego inkubatora z pożywką, komórki natychmiast zaczęły się rozmnażać i różnicować, formując chrząstki tchawiczne i w konsekwencji nowy narząd. Ta część procedury trwała mniej niż tydzień. Nowy organ wszczepiono 9 kwietnia,chirurgicznie łącząc go z krtanią i oskrzelami. Operacja trwała dziewięć godzin.
Dotychczasowe obserwacje wskazują, że tchawica pracuje prawidłowo – stwierdzili we wtorek lekarze.
Tylko jedno na 50000 dzieci na całym świecie rodzi się z wadą, lub bez tchawicy. Dzięki ogromnemu potencjałowi, który niosą ze sobą komórki macierzyste mogą one zostać wykorzystane w leczeniu tej i wielu innych wad wrodzonych oraz dziecięcych chorób.
Operacją kierował prof. Paolo Macchiarini, wybitny specjalista zajmujący się inżynierią tkankową, pionier w dziedzinie medycyny regeneracyjnej z wykorzystaniem komórek macierzystych, zwłaszcza komórek tchawicy.
Prof. Macchiarini jak dotąd był zaangażowany w 14 operacji wszczepienia tchawicy wyhodowanych z komórek macierzystych pacjenta. Leczenie to stosowano zarówno u dzieci, jak i u osób dorosłych. Jak dotychczas tylko jeden ze wspomnianych 14 pacjentów - 30 letni Christopher Lyles zmarł 4 miesiące po przeprowadzonej operacji tchawicy.
Chociaż przyczyny zgonu nie podano, to z uwagi na to, iż Amerykanin cierpiał na zaawansowanego raka tchawicy, można przypuszczać, że mogły nią być przerzuty lub skrajne wyczerpanie organizmu.
Naukowcy mają nadzieję, że opisana metoda leczenia w przyszłości zostanie również wykorzystana do wytwarzania narządów wewnętrznych takich jak nerki, śledziona i wątroba. Organy te są bardzo delikatne i najbardziej narażone na urazy. Z całą pewnością operacja Hannahy Warren ukazuje ogromne możliwości tej metody leczenia – stwierdził prof. Anthony Atala z Instytutu Medycyny Regeneracyjnej w Wake Forest University School of Medicine.
Nie należy zapominać, że oprócz specjalistów, którzy przeprowadzili operację swój udział w leczeniu miało również kilka firm z całego świata, w tym Harvard Bioscience, która przekazała sztuczne rusztowanie wykorzystane do wyhodowania tchawicy.
Teraz, kiedy Hannah ma tchawicę i może oddychać normalnie, dziewczynka będzie mogła rozpocząć pracę z logopedą i nauczyć się mówić.
Dziewczynka jest jeszcze pod obserwacją (do sierpnia) i ciągle oddycha za pomocą respiratora, ale lekarze zezwolili na jej na poznanie pierwszego w życiu smaku – smaku lizaka.
Lekarze wierzą, że mała pacjentka w przyszłości będzie prowadzić normalne życie.
To zupełnie nowa „droga” i nowe możliwości, a dla niektórych osób jedyna szansa leczenia.
Donata Zaczyńska
Źródła:
http://healthland.time.com
http://www.theverge.com
KOMENTARZE