W roku 2014 w Polsce 14195 rowerzystów było uczestnikami wypadków i kolizji – to chyba wystarczający argument przemawiający za tym, żeby jadąc na dwch kółkach nie zapominać o swoim bezpieczeństwie. Tutaj z pomocą postanowiły przyjść Anna Haupt i Terese Alstin, które w 2005 roku realizując swój projekt magisterski na Uniwersytecie w Lund zaprojektowały poduszkę powietrzną dla rowerzystów. Pomysł zdobył nagrodę „Innovationsbron's Ideas Grant”, co udowodniło jego autorkom, że inni również widzą sens w jego realizacji. W 2006 roku projekt otrzymał kolejne wyróżnienie - „Venture Cup”, dzięki któremu Anna Haupt i Terese Alstin zdobyły fundusze na jego realizację.
Ostatecznie powstał „Hövding”, który założony na szyję wygląda jak gustowny szalik. Produkt ma wbudowany czujnik, który reaguje na gwałtowne wstrząsy i zmiany kierunku jazdy powodując aktywację poduszki powietrznej, która tworząc swego rodzaju kaptur usztywnia kark i chroni głowę przed urazem. Jest on stworzony z wyjątkowo wytrzymałej tkaniny nylonowej, a całość zasilana jest akumulatorkami, których ładowanie umożliwia złącze mini USB. Dzięki wmontowanym diodom LED możemy monitorować poziom ich naładowania. To jednak nie wszystko. Poduszka powietrzna jest dodatkowo wyposarzona w swoistą “czarną skrzynkę” – produkt rejestruje 10 sekund przed i po naszym wypadku (w tym zapisuje np. informacje o przeciążeniu). Wynalazek jest już możliwy do kupienia na stronie producenta. Jego cena to 299 euro. Jeżeli nadal nie jesteś przekonany do produktu, ale sam pomysł Cię zainteresował - polecamy filmiki dokładnie obrazujące mechanizm działania tej poduszki powietrznej.
KOMENTARZE