Kriolipoliza jest nieinwazyjną metodą pozwalającą na redukcję miejscowej, nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej. Podstawą do stworzenia tej procedury było odkrycie dokonane w 2008r. przez amerykańskich naukowców dr D. Manstein i dr R. Anderson ze szpitala w Massachusetts. Stwierdzili oni, że komórki tłuszczowe są bardziej wrażliwe na niską temperaturę, niż otaczające je struktury jak skóra, nerwy czy mięśnie. Odkrycie to pozwoliło na wynalezienie urządzenia, które wykorzystuje miejscowe, kontrolowane zimno, jako czynnik selektywnie niszczący komórki tłuszczowe, bez uszkadzania sąsiednich tkanek.
Jak wygląda zabieg?
Zabieg kriolipolizy polega na przyłożeniu głowicy urządzenia, wyposażonej w specjalne panele chłodzące, do miejsca, z którego chcemy się pozbyć nadmiaru tłuszczu. Obszar ten zabezpieczamy wcześniej specjalną chustą, nasączoną substancjami oleistymi, która chroni skórę przed odmrożeniem. Głowica na zasadzie podciśnienia zasysa fałd skóry z tkanką tłuszczową, a następnie go chłodzi do minusowej temperatury. Panel sterowania znajdujący się w urządzeniu utrzymuje stałą, niską temperaturę. Zassanie powoduje bardziej precyzyjne działanie chłodzenia oraz zmniejsza krążenie krwi w tym obszarze. Jedno przyłożenie powinno trwać od 30 do 60 minut w zależności od grubości tkanki tłuszczowej.
Mechanizm działania kriolipolizy:
Następnym krokiem, po odkryciu wrażliwości adipocytów na zimno, było wymyślenie metody, która będzie umożliwiała obniżenie temperatury na tyle, by selektywnie zniszczyć komórki tłuszczowe, nie naruszając przy tym innych tkanek. Wiadomym jest, że ekspozycja na zimno może powodować stan zapalny tkanki podskórnej. W wyniku działania kontrolowanej, niskiej temperatury, komórki te zaczynają się krystalizować i uruchomiony zostaje proces apoptozy, czyli zaprogramowanej śmierci adipocytów. Prowadzi to do nagromadzenia komórek układu odpornościowego i powstania stanu zapalnego, który
z czasem staje się coraz intensywniejszy. Później rozpoczyna się proces fagocytozy, podczas której makrofagi trawią resztki pozostałe po apoptozie adipocytów. W rezultacie tłuszcz uwolniony z komórek tłuszczowych trafia do krwi i limfy, a następnie jest metabolizowany.
Jak ten proces wygląda czasowo?
2-3 doba po zbiegu – pojawiają się pierwsze uszkodzenia adipocytów indukujące powstanie nacieku zapalnego.
7-14 dni po zabiegu – następuje nasilenie miejscowego stanu zapalnego tkanki tłuszczowej.
14-30 dni po zabiegu – nasila się proces fagocytozy komórek tłuszczowych.
30-90 dni po zabiegu – stan zapalny zmniejsza się, aby w końcu ustąpić zupełnie, a tkanka tłuszczowa ulega redukcji.
Po jednym zabiegu kriolipolizy dochodzi do redukcji tkanki tłuszczowej o około 25%. Pierwsze rezultaty widoczne są po około 4-5 tygodniach. Zaraz po terapii może dojść do przejściowego zmniejszenia wrażliwości skóry i jej odrętwienia, a także do powstania zaczerwienienia, wybroczyn czy siniaków. Zmiany te ustępują po około tygodniu od ekspozycji na zimno. Przeprowadzone badania wykazują duże bezpieczeństwo tej metody. Nie odnotowano znaczących, trwałych uszkodzeń skóry właściwej, naskórka, nerwów czy przydatków. Profil lipidowy krwi oraz testy wydolnościowe wątroby również pozostają na poziomie sprzed zabiegu.
Przeciwwskazania do kriolipolizy:
– ciąża,
– karmienie piersią,
– krioglobulinemia,
– napadowa hemoglobulinuria z zimna,
– choroba Rynauda,
– nowotwory,
– choroby skóry (grzybicze, wirusowe, zakaźne),
– zapalenie i infekcje wątroby,
– pokrzywka na zimno,
– stany zapalne, rany skóry,
– zaburzenia krążenia,
– przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych,
– cukrzyca.
Pamiętać należy, że kriolipoliza nie jest metodą na leczenie otyłości. Zabieg ten daje szczególnie dobre efekty u osób z umiarkowanym, miejscowym nadmiarem tkanki tłuszczowej. Uprawianie aktywności fizycznej i regularne odżywianie dodatkowo wzmaga efekty terapii. Najczęściej poddawane zabiegowi są miejsca wyjątkowo oporne na ćwiczenia, jak boki, bryczesy czy dolna partia brzucha. Na rynku istnieje wiele urządzeń i procedur służących do zmniejszania tkanki tłuszczowej, kriolipoliza jest jedną z najnowszych. Na uwagę zasługuje bezpieczeństwo i skuteczność tej metody.
Arleta Stanek
KOMENTARZE