Co ma wspólnego z walką o zdrowie przedwcześnie urodzonych dzieci motek bawełnianej włóczki i ośmiornica?

Dzieci urodzone pomiędzy 34.-36. tygodniem ciąży (późne wcześniaki), najczęściej mają kłopoty z karmieniem, występuje u nich zwiększone ryzyko żółtaczki, a po wyjściu ze szpitala - większa częstość infekcji.

Przyjście na świat pomiędzy 28.-33. tygodniem sprawia, że najważniejsze organy, takie jak: płuca serce, mózg, przewód pokarmowy są niedojrzałe. Dzieci te mają wiele poważnych problemów zdrowotnych m.in. bezdechy, anemię wcześniaczą, retinopatię, wylewy okołokomorowe, sepsę, a pierwsze tygodnie, miesiące swojego życia spędzają w inkubatorach na intensywnej terapii. „Atakowane są” z każdej strony ogromem nieprzyjemnych dla nich bodźców dźwiękowych, słuchowych i wzrokowych.

To jakie powikłania wcześniactwa nastąpią w tym czasie rzutują na ich dalszy rozwój fizyczny, psychoruchowy i społeczny. 24. tydzień uznawany jest przez lekarzy jako niepisana granica przeżywalności dziecka.

Najbardziej chore noworodki przenoszone są do oddziału intensywnej terapii. W miejscu tym znajduje się bardzo duża ilość sprzętu medycznego, który zarówno monitoruje, jak i leczy małych pacjentów.  Są to inkubatory, monitory i pompy do podawania leków.

Najczęściej u wcześniaków konieczne jest stosowanie terapii oddechowej, monitorowanie parametrów życiowych oraz dożylne podawanie leków i odżywianie. Wszystko to sprawia, że dziecko podłączone jest do wielu rurek, przewodów, kabli. Ogranicza to znacznie jego kontakt z rodzicami, a właśnie tego chore wcześniaki potrzebują najbardziej.

W Polsce dr Marta Tomaszewska, pediatra z Oddziału Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach postanowiła pomóc polskim wcześniakom w ich długiej i ciężkiej walce o lepsze jutro. Lekarka zapoczątkowała akcję charytatywną "Ośmiorniczki dla wcześniaków", w której uczestniczy coraz więcej polskich szpitali. Sam pomysł podarowania bawełnianej, ręcznie wydzierganej na szydełku ośmiornicy przyszedł z Danii.

Komu i jak mają pomóc ośmiornice?

Ośmiorniczki maja pomóc najmniejszym dzieciaczkom, leżącym w inkubatorach, które zostały pozbawione możliwości rozwoju w łonie matki. Jednym z ważnych elementów życia płodowego dziecka jest zabawa pępowiną. Dodatkowo wcześniaki mają bardzo silną potrzebę chwytania. Leżąc podpięte do setek kabli dzieci szukają pępowiny i łapią zamiast niej kable, co często skutkuje tym, że wyrywając sobie dojścia centralne, sondy, kaleczą się, zadając sobie dodatkowy ból.

Ośmiorniczka, a dokładnie jej macki, mają zastąpić pępowinę. Jej wizerunek ma kojarzyć się dziecku z bezpiecznym światem brzucha mamy. Dodatkowo, przesiąknięta zapachem mamy pluszowa zabawka (mama zanim podaruje dziecku przytulankę pierze ją i śpi z nią 3 noce) powoduje, że dzieci czują się bezpieczne i maja kontakt z dobrą florą bakteryjną rodzica.

Jak ma wygląda taka ośmiorniczka?

Według duńskich zaleceń ośmiorniczka musi być odpowiednich rozmiarów i zrobiona ze 100% bawełnianej włóczki. Ośmiorniczki wypełnia się silikonową kulką. W przypadku polskiej akcji ważne jest żeby rozciągnięte ramiona ze względów bezpieczeństwa malucha nie przekraczały 22 cm. Dodatkowo głowa musi być wyszydełkowana bardzo ściśle, aby wypełnienie z niej nie wychodziło.

Jak można pomóc?

Akcja "Ośmiorniczki dla wcześniaków" ma swoją stronę na FB,  także zachęcamy, by kliknąć „lubię to” i udostępnić informacje o akcji dalej. Gdy posiadamy wolny czas i umiejętności można dołączyć do grupy, gdzie znajduje się dokładna instrukcja, jak wykonać ośmiorniczkę, ale także jakie nici wykorzystać, jak powinny wyglądać prawidłowe wypełnienia itd.

Pomoc to nie tylko samodzielne wydzierganie ośmiorniczek - można też wysłać motek odpowiedniej włóczki do grup wspierających akcję, dzięki czemu wolontariusze będą mieli materiały na nowe ośmiorniczki, które pomogą walczyć wcześniakom o swoje zdrowie i łatwiejsze życie. 

Tekst napisany przez: Agnieszkę Kulawik-Pióro

Zdjęcia w tekście: W stronę zdjęć