W latach 90. ubiegłego wieku badacze zaczęli się nagle zastanawiać dlaczego Francuzi z regionu Bordeaux umierają znacznie rzadziej na choroby układu krążenia w porównaniu do reszty populacji. Okazało się wówczas, że systematyczne spożywanie czerwonego wina w niewielkich ilościach pozwala zachować zdrowie i młodość na długie lata. Rozpoczęła się moda na konsumowanie wina, która trwa nieprzerwanie do dziś.
- Spożycie wina w Polsce konsekwentnie rośnie, choć w porównaniu ze średnią europejską pozostaje wciąż na bardzo niskim poziomie, bo wynosi nieco ponad 3 litry na głowę rocznie – komentuje znawca win i redaktor naczelny pisma "Magazyn Wino” Tomasz Prange-Barczyński. – Oczywiście, to tylko średnia. Wystarczy przejść się ulicami Warszawy, Krakowa, Poznania czy Wrocławia, by szybko przekonać się, że wino jest modne i jego spożycie w największych miastach jest kilkakrotnie wyższe niż średnia. To jednak właśnie moda, a nie przekonanie o zdrowotnym wpływie wina decyduje o jego rosnącej popularności w Polsce.
Czerwone najzdrowsze
Za najzdrowsze uważa się wino czerwone ze względu na najwyższą zawartość antyoksydantów z grupy polifenoli. Najcenniejszym z nich jest słynny resweratrol. Jak dotąd udowodniono jego dobroczynne właściwości w leczeniu cukrzycy typu drugiego, zmniejszaniu ryzyka wystąpienia chorób nowotworowych oraz redukcji nadwagi. Jako przeciwutleniacz wykazuje ochronny wpływ na komórki całego organizmu, co przeciwdziała starzeniu się i przyczynia się do poprawy ogólnego stanu zdrowia. Pozytywny wpływ resweratrolu dotyczy głównie układu krążenia. Systematycznie spożywany ogranicza agregację płytek, zmniejsza wchłanianie cholesterolu o małej gęstości LDL oraz obniża ciśnienie krwi. Ostatnio duńscy badacze informują o odkrytych zaletach polifenolu. Jednak zdania dotyczące jego dobroczynnych właściwości wydają się być podzielone.
- Badania nad prozdrowotnym aspektem umiarkowanej konsumpcji mają już długą historię. Niewątpliwie jednym z czynników obniżających m.in zachorowalność na choroby serca jest obecność w sfermentowanym soku z winogron rozmaitych polifenoli, których pozytywny wpływ na zdrowie został wielokrotnie udowodniony także w innych pokarmach pochodzenia roślinnego (np. herbacie) – podkreśla Wojciech Bońkowski, redaktor naczelny portalu Winicjatywa.pl. – Jednak doniesienia dotyczące resweratrolu okazały się przesadnie optymistyczne i wskazują, że dawki tego polifenolu przyswajane w zrównoważonej diecie nie mają zauważalnego wpływu na organizm. Pomimo tej korekty wszystkie dostępnie metaanalizy medyczne wskazują na prozdrowotny wpływ konsumpcji wina, a podstawowym czynnikiem jest tutaj alkohol. W Polsce świadomość tego faktu praktycznie nie istnieje. Podobnie jak w innych dziedzinach panuje hipokryzja i fikcja prawna. Z jednej strony Ustawa o wychowaniu w trzeźwości z 1982 r. oprócz licznych restrykcyjnych przepisów regulujących obrót i reklamę alkoholu wprowadza do dyskursu publicznego nieprawdziwe stwierdzenie „Alkohol szkodzi zdrowiu”. Z drugiej, alkohol jest powszechnie konsumowany w nadmiernych ilościach nawet w grupach ryzyka (młodzież). Świadomość, iż zdrowa osobniczo i społecznie konsumpcja alkoholu to konsumpcja umiarkowana ma przed sobą w Polsce jeszcze długą drogę. Rosnąca popularność wina i innych lżejszych alkoholi, takich jak cydr, daje nadzieję na stopniową zmianę tego stanu rzeczy w kolejnych pokoleniach.
Wino lekiem na rzeszotowienie kości
Zgodnie z ostatnimi badaniami resweratrol w dużych dawkach ma zapobiegać rzeszotowieniu kości. Według naukowców stymuluje on powstawanie nowych osteoblasów oraz wspomaga mineralizację kości u otyłych osób cierpiących na zespół metaboliczny. Po zaledwie 16 tygodniach leczenia, w zależności od podanej dawki antyoksydantu, dało się zauważyć widoczny wzrost stężenia enzymów odpowiadających za kościotworzenie (fosfataza alkaliczna), a gęstość mineralna kości ulegała poprawie.
- Po terapii udało się uzyskać znaczny wzrost gęstości kości gąbczastej w odcinku lędźwiowym kręgosłupa u pacjentów z zespołem metabolicznym. Obecność we krwi charakterystycznych markerów kostnych sugeruje, że mineralizacja zachodzi głównie na drodze aktywacji komórek kościotwórczych niż poprzez spadek aktywności komórek resorpcyjnych – komentuje dr Marie Juul Ørnstrup, lider zespołu badawczego z Aarhus University Hospital w Danii, który przeprowadził pierwsze tego typu badania dotyczące wpływu resweratrolu na kształtowanie kośćca na świecie.
Kontynuowane przez duńskich naukowców badania miały odpowiedzieć na pytanie czy resweratrol może istotnie pomóc osobom z zespołem metabolicznym, u których następuje utrata masy kostnej. W randomizowanym, podwójnie ślepym, kontrolowanym z użyciem placebo eksperymencie oceniano wpływ antyoksydantu u 74 otyłych kobiet cierpiącym na zespół X. Uczestniczki w poszczególnych grupach otrzymywały doustnie odpowiednio 1000 mg, 150 mg resweratrolu lub placebo codziennie przez 16 tygodni. Po tym czasie oceniano wzrost stężenia enzymów kościotwórczych, gęstość kości zmiany biochemiczne markerów kostnych oraz markerów gospodarki wapniowej. W czasie trwania doświadczenia kobiety musiały powstrzymać się od spożywania jakichkolwiek suplementów zawierających wapń lub witaminę D oraz od dodatkowych ćwiczeń fizycznych. Znacząco lepsze wyniki uzyskano w grupie spożywających 1000 mg resweratrolu dziennie.
- Są to zachwycające wyniki. W zaledwie 4 miesiące widzieliśmy istotną poprawę gęstości mineralnej kości w kręgosłupie i podwyższony poziom markera tworzenia kości - fosfatazy alkalicznej. Resweratrol ma potencjał na to by stać się nowym lekiem na osteoporozę – uważa dr Ørnstrup.
Zespół metaboliczny jest grupą czynników, które mogą prowadzić do poważnych komplikacji zdrowotnych, takich jak choroba serca, udar, cukrzyca. Czynnikami ryzyka zespołu metabolicznego są otyłość brzuszna, wysoki poziom trójglicerydów, wysokie ciśnienie krwi, wysoki poziom cukru we krwi na czczo. Resweratrol pomaga więc w obniżeniu wartości każdego z wymienionych czynników. W trakcie badań nie odnotowano żadnych zmian w poziomie markerów zapalnych, co dodatkowo przemawia za możliwą nową formą profilaktyki i leczenia osteoporozy u osób otyłych cierpiących na zespół X.
Jakie wino pić, aby jak najdłużej cieszyć się zdrowiem?
- Podczas gdy, znów w największych miastach, gwałtownie rośnie popyt na żywność ekologiczną, powracający z ekotargów „foodies” popijają swoje superzdrowe posiłki tanimi winami kipiącymi chemią – mówi Tomasz Prange-Barczyński. – Dotarła do nas moda na wino, ale wciąż jeszcze nie na wino ekologiczne. Choć i tu, wprawdzie w wąskiej niszy, ale na swą niewielką skalę, z sukcesem działają importerzy sprowadzający wina naturalne, z minimalnym albo zerowym dodatkiem siarki i innych, mało naturalnych związków. Pozostaje mieć nadzieję, że będziemy już wkrótce pić więcej wina niż innych napojów alkoholowych i że będziemy wybierać to wino świadomie, również myśląc o naszym zdrowiu.
KOMENTARZE