O konieczności stosowania kosmetyków ochronnych mówi się bardzo wiele. Rzadziej niestety wspomina się o możliwym negatywnym oddziaływaniu obecnych w nich substancji na funkcjonowanie gospodarki hormonalnej, a jak donoszą ostatnie badania – wpływ taki jest faktem.

Wyniki raportu opublikowanego na łamach Environmental Science & Technology sugerują, że istnieje powiązanie między stosowaniem kosmetyków przeciwsłonecznych zawierających konkretne składniki naśladujące estrogen a zwiększonym ryzykiem rozwoju endometriozy.

Dr Kurunthachalam Kannan, autor badania, wyjaśnia, że w niektórych preparatach przeciwsłonecznych znaleźć można pochodne benzofenonu, pełniące w kosmetyku rolę filtra. Okazuje się, że niewielkie ilości tych związków mogą przenikać przez skórę do układu krwionośnego, gdzie naśladują kobiecy hormon – estrogen. Z testów przeprowadzonych w 1997 roku przez naukowców z University of Queensland wynika, że po upływie 10 godzin od momentu aplikacji na skórę kosmetyku zawierającego pochodną benzofenonu – 2-hydroksy-4-metoksybenzofenon (2OH-4MeO-BP) do układu krążenia przedostawało się 1-2 proc. tego związku. Jak wiadomo, endometrioza, choroba dotykająca nawet 1 na 10 kobiet w wieku reprodukcyjnym, jest schorzeniem estrogenozależnym.

Omawiane badanie jest pierwszym, które wskazuje na związek między endometriozą a przenikaniem do układu krwionośnego zawartych w kosmetykach przeciwsłonecznych substancji o działaniu proestrogennym. W badaniu określono stężenie pięciu pochodnych benzofenonu w moczu zebranym od 625 kobiet mieszkających na terenie stanów Utah i Kalifornia, spośród których u 204 zdiagnozowano endometriozę. Aż u 99 proc. wszystkich uczestniczek badania stwierdzono występowanie w moczu 2OH-4MeO-BP (2-hydroksy-4-metoksybenzofenon), u 93,3 proc. obecny był 2,4OH-BP (2,4-dihydroksybenzofenon), a u 83,8 proc. – 4OH-BP (4-hydroksybenzofenon). Pozostałe dwa związki (2,2’,4,4’OH-BP i 2,2’OH-4MeO-BP) stwierdzono u mniej niż 6 proc. pacjentek.

Statystycznie istotne zróżnicowanie poziomu 2OH-4MeO-BP i 2,4OH-BP zaobserwowano zarówno w odniesieniu do miejsca zamieszkania (wyższe stężenie w moczu kobiet mieszkających w Kalifornii), jak i pory roku (wyższe stężenie w próbkach zebranych w lipcu i sierpniu). Może to sugerować, że wyższa koncentracja pochodnych benzofenonu związana była z aplikacją kremów przeciwsłonecznych. Na podstawie badania stwierdzono występowanie szczególnie silnej zależności między obecnością w próbkach moczu 2,4-dihydroksybenzofenonu a zwiększonym ryzykiem rozwoju choroby. Warte zanotowania jest, że już wcześniejsze badania wskazywały na silniejsze, w porównaniu do innych pochodnych, działanie proestrogenne tego właśnie związku.

Wyniki testów nie powinny być czynnikiem zniechęcającym do stosowania kosmetyków ochronnych. Należy jednak zwracać uwagę na skład chemiczny używanych preparatów. Konieczne są też dalsze badania analizujące wskazaną zależność.

Źródło: www.sciencedaily.com

Tatsuya Kunisue, Zhen Chen, Germaine M. Buck Louis, Rajeshwari Sundaram, Mary L. Hediger, Liping Sun, Kurunthachalam Kannan, Urinary Concentrations of Benzophenone-type UV Filters in U.S. Women and Their Association with Endometriosis, Environmental Science & Technology, 2012, 46 (8), s. 4624–4632.

oprac. Małgorzata Przybyłowicz