Owoce – niezbędne, ale jemy ich za mało
Obecnie wzrasta zapadalność na liczne choroby cywilizacyjne, w tym choroby układu krążenia, choroby immunologiczne oraz niektóre nowotwory, które obok naturalnych procesów starzenia stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia człowieka. Jest to spowodowane m.in. niewystarczającym spożyciem owoców i warzyw, co z kolei wg Światowej Organizacji Zdrowia mogło być przyczyną nawet 5,2 miliona zgonów na całym świecie w 2013 roku [3]. Dodatkowo sezonowość owoców i warzyw ogranicza ich dostępność na rynku. To z kolei utrudnia dostęp do wybranych naturalnych składników biologicznie aktywnych, które wpływają na funkcje fizjologiczne i metaboliczne organizmu i mogą mieć korzystny wpływ na zdrowie człowieka. Z drugiej strony przetwórstwo owoców i warzyw prowadzi do występowania dużych ilości niezagospodarowanych odpadów.
Jedną z alternatyw dla świeżych owoców są proszki – jednak te dostępne obecnie na rynku otrzymane metodą rozpyłową mają tylko od 30 do 60% owoców. Dzięki badaniom dr Anny Michalskiej z Polskiej Akademii Nauk, stypendystki programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki już wkrótce może zostać opracowana technologia, która zwiększy tę zawartość nawet do 100%.
Zamiast jabłek 2 łyżeczki proszku
Dr Michalska prowadzi pionierskie w skali kraju badania nad opracowaniem obróbki wstępnej i doborem odpowiedniego sposobu suszenia dla owoców popularnych w Polsce, tj. jabłek, śliwek, czarnej porzeczki, aronii i żurawiny. Przy współpracy z wiodącymi ośrodkami naukowymi z Europy została opracowana technologia, która pozwala na otrzymanie proszków owocowych o pożądanej zawartości związków biologicznie aktywnych. Proszki te o potencjalnym działaniu prozdrowotnym mogą być alternatywą dla stosowanych powszechnie w przemyśle spożywczym sztucznych dodatków czy suplementów. Dr Michalska dowiodła, że zastosowanie innowacyjnych kombinacji suszenia, łączących metody tradycyjne i nowoczesne, może zminimalizować utratę naturalnych związków bioaktywnych w produkcie.
– W praktyce może to oznaczać, że przykładowo zamiast spożycia 4 jabłek tyle samo składników odżywczych dostarczymy sobie dzięki 2 łyżeczkom proszku owocowego. To duży przełom, zwłaszcza dla osób, które nie zawsze mogą sięgnąć po świeże owoce, jak np. sportowcy. Jednak sądzę, że to również korzyść dla wszystkich, którzy po prostu chcą w zdrowy i wygodny sposób zwiększyć ilość spożywanych dziennie owoców – tłumaczy dr Anna Michalska.
Dr Michalska pracuje na pograniczu technologii żywności i suszarnictwa, zajmując się procesami które zachodzą w żywności podczas zastosowania obróbki termicznej. Wpływem suszenia na owoce zainteresowała się będąc na stażu podoktorskim w Szwajcarii. Dziś współpracuje z wiodącymi ośrodkami na całym świecie.
Projekt wyróżniony stypendium Dla Kobiet i Nauki
Pionierskość badań dr Anny Michalskiej została doceniona przez Jury programu L’Oréal-UNESCO Dla Kobiet i Nauki pod przewodnictwem prof. Ewy Łojkowskiej – w październiku 2017 roku badaczka otrzymała stypendium w kategorii habilitanckiej w wysokości 35 000 zł.
Dr Anna Michalska jest absolwentką biotechnologii wydziału Biologii i Biotechnologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. W 2009 roku obroniła pracę doktorską w Instytucie Rozrodu Zwierząt i Badań Żywności Polskiej Akademii Nauk w Olsztynie. W latach 2009-2011 odbyła 18-miesięczny staż podoktorski na Uniwersytecie Badań Stosowanych (University of Applied Sciences and Arts, Western Switzerland, HES-SO Valais-Wallis; Sion) w Szwajcarii w ramach stypendium SCIEX. Jest autorką 35 publikacji naukowych w czasopismach krajowych i międzynarodowych. Jest laureatką nagród naukowych m.in. „Pro Scienta et Vita”. W ciągu 5 ostatnich lat jej badania zostały 7-krotnie nagrodzone na konferencjach krajowych i międzynarodowych. Obecnie kieruje grantem przyznanym przez Narodowe Centrum Nauki.
KOMENTARZE