Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Suguard – jak sztuczna inteligencja pomoże cukrzykom? Rozmowa z prezesem firmy DiabetesLab
Suguard – aplikacja, której będzie poświęcona niniejsza rozmowa – to innowacyjne podejście do problemu cukrzycy. Przemysław Majewski, pomysłodawca oraz prezes firmy DiabetesLab, jest cukrzykiem od ponad 20 lat i – jak sam mówi – szukał rozwiązania, które pomoże mu jak najlepiej zarządzać swoją chorobą. Na czym polega innowacyjność tej aplikacji oraz kiedy możemy spodziewać się premiery?

 

 

Ile czasu minęło od zrodzenia się w głowie pomysłu na aplikację do momentu pierwszych działań, które podjęliście w celu jej stworzenia?

Pomysł zrodził się 3 lata temu, kiedy razem ze wspólnikiem rozmawialiśmy o tym, w jaki sposób sztuczna inteligencja i zaawansowane algorytmy mogłyby pomóc rozwiązać ten problem. Zaczęliśmy prace koncepcyjne, równocześnie pracując przy innych projektach, zdobyliśmy pierwsze dofinansowanie aplikacji, popełniliśmy pierwsze błędy, dowiedzieliśmy się, jak złożony to jest problem i znaleźliśmy się w punkcie, w którym teraz jesteśmy, gdzie tak naprawdę realizujemy cały czas ten sam zamysł, tylko już z inną wiedzą niż na początku.


Jaką rolę w aplikacji pełni sztuczna inteligencja, o której wspomniałeś? Wydaje się, że jest to główna innowacja w Waszym pomyśle...

Tak, to prawda, w innych aplikacjach wprowadzamy dane i – co najwyżej – możemy zobaczyć pewne wykresy, które pokazują, np. jak glukoza we krwi rozkładała się w czasie. Natomiast sztuczna inteligencja ma przeanalizować wiele różnych danych napływających do aplikacji, nie tylko odnośnie cukrów i tego, jak bardzo aktywni fizycznie jesteśmy, ale również tego, co jemy, jaką insulinę braliśmy wcześniej, jaką mamy historię choroby itd.

Ma pomóc podejmować pewne decyzje, ale najpierw musimy tę sztuczną inteligencję nauczyć podejmować dobre decyzje, czyli musimy przełożyć to, co wie użytkownik, oraz częściowo to, co wie lekarz, na algorytmy. Tak, aby one pomagały nam podejmować decyzje na podstawie danych i robiły to w sposób – po pierwsze bardziej efektywny niż człowiek (bo człowiek ma dużą skłonność do ich popełniania), a po drugie szybko, czyli tak naprawdę w trybie rzeczywistym.


Jak dane są wprowadzane do aplikacji? Kto jest za to odpowiedzialny?

Duża część danych jest pobierana automatycznie, ponieważ na rynku dostępnych jest wiele urządzeń i aplikacji, które mogą wysyłać i pobierać dane – już przygotowane i zagregowane – bezpośrednio do telefonu. Część z nich użytkownik musi wprowadzić sam, dlatego że nie ma jeszcze technologii, która mogłaby to zautomatyzować.


Co daje zdobyty niedawno certyfikat i grant Seal of Excellence w konkursie Horyzont 2020?

Przede wszystkim daje nam kolejne środki, które możemy zainwestować w ten projekt. Od dłuższego czasu realizujemy go ze środków własnych, dlatego powołaliśmy dodatkową spółkę, która realizuje projekty związane ze sztuczną inteligencją dla innych podmiotów po to, żeby finansować nasz projekt badawczo-rozwojowy. Sam certyfikat umożliwił uzyskanie środków z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości na zrobienie studium wykonalności tego projektu, czyli zajęcie się stroną biznesową przedsięwzięcia, znalezienie i sprawdzenie, jaki model finansowania będzie dla tej aplikacji odpowiedni, kto tak naprawdę będzie mógł za nią na koniec płacić. Chcielibyśmy dojść do takiego etapu, że użytkownik końcowy nie będzie ponosił kosztów aplikacji (sam wiem, jak bardzo kosztowne jest leczenie cukrzycy), za wszelką cenę chcemy tego uniknąć. Naszym celem jest pozostawienie aplikacji darmowej i znalezienie na to innego modelu. Mam nadzieje, że to się uda.


Naukowcy i specjaliści na całym świecie pracują nad stworzeniem bionicznej trzustki, która byłaby podłączona do aplikacji na telefonie. Czy w przyszłości planujecie może połączyć Waszą aplikację z takimi urządzeniami?

Na razie tak naprawdę nie wiemy, do czego dojdziemy podczas pracy nad tym projektem. My idziemy trochę inną drogą, ponieważ sztuczna trzustka nie rozwiązuje wszystkich problemów i nie jest (przynajmniej na tym etapie) tak doskonała. Przede wszystkim sztuczna trzustka to tzw. system reaktywny, tj. taki, który reaguje stosownie do bieżącej sytuacji. Jest tam wiele problemów, chociażby z aktywnością fizyczną lub opóźnieniem w napływie danych. Sztuczna trzustka nie jest w stanie, z odpowiednim wyprzedzeniem, reagować na to, co się będzie działo w organizmie człowieka.

To, na czym my się skupiamy, to predykcyjność naszego rozwiązania, czyli uczymy się człowieka, wiemy, jakie ma wzorce zachowań, jak dużo ćwiczy, w jakich momentach, jak intensywne są te ćwiczenia i jak na te ćwiczenia reaguje jego organizm, a wszystko po to, żeby przewidywać jego zachowania i doradzać mu, co ma zrobić. Natomiast sztuczna trzustka skupia się bardziej na reakcji natychmiastowej, nie analizując danych w celu lepszego przewidywania działań w przyszłości. Nasz system to system wspierania decyzji pacjenta, który może być na pewnym etapie połączony z systemem automatycznego podawania insuliny (jak sztuczna trzustka). Panuje obiegowa opinia, że w przyszłych systemach sztucznych trzustek rynek podzieli się na trzy fragmenty: rynek ciągłych pomiarów glikemii, rynek pomp insulinowych oraz rynek algorytmów. Nasza firma planuje uplasować się na tym ostatnim.

 

Czyli to nie jest Waszym celem końcowym?

Sama sztuczna trzustka nie. My skupiamy się na podejściu do problemu bardziej od strony użytkownika chorego na cukrzycę, który używa penów insulinowych, więc ma trochę inny schemat leczenia. Być może podczas pracy nad tym projektem rozwiążemy jakiś problem, który będzie mógł zostać zaimplementowany w sztucznej trzustce i być może nasze rozwiązanie znajdzie się w rozwiązaniach firm i instytucji, które nad tym pracują. Warto również wspomnieć, że nasza aplikacja ma rozwiązać problem edukacji. Może to zabrzmi jak ironia, ale mam to szczęście, że zachorowałem w młodym wieku, więc od tamtego czasu wchłaniałem wiedzę odnośnie cukrzycy i wielu rzeczy sam się nauczyłem. Natomiast z rozmów z lekarzami i wielu raportów dowiedziałem się, że jeśli osoba zachoruje na cukrzycę w późnym wieku, to bardzo trudno jest ją wyedukować, a to niesie za sobą sporo komplikacji.


Kiedy możemy spodziewać się, że aplikacja zostanie oddana do użytku?

Chcielibyśmy, aby premiera aplikacji miała miejsce za 3 do maksymalnie 6 miesięcy. Taki jest plan, ale jak wiadomo, plany lubią się zmieniać.

 

 

 

 

 

KOMENTARZE
news

<Marzec 2024>

pnwtśrczptsbnd
26
27
28
29
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
Newsletter