Podczas studiów o systemie żywnościowym, w ramach Programu Ziemi Uniwersytetu Stanforda, Matt Schwartz doszedł do przekonania, „że musimy iść w kierunku bardziej odżywczej i mniej kalorycznej formy jedzenia, aby móc wyżywić świat w sposób zrównoważony”. Skupienie się na świeżej żywności skłoniło Schwartza i jego późniejszego współzałożyciela Afresh, Nathana Fennera, do przeprowadzenia podczas studiów magisterskich badań, w ramach których rozmawiali z blisko setką osób zaangażowanych w łańcuch dostaw żywności. Szybko zdali sobie sprawę, że pomimo rosnącego znaczenia świeżej żywności dla sprzedawców detalicznych, nie istniała żadna technologia, która byłaby zoptymalizowana pod kątem zarządzania. Matt Schwartz tak wspomina tę sytuację: – Chodziliśmy do Safeway, do Trader Joe's, do wszystkich tych dużych, wielomiliardowych sieci, a oni prowadzili ten proces z użyciem papieru i długopisu! Niektórzy detaliści wykorzystywali technologię sklepu centralnego i współpracowali z konsultantami IT, aby dostosować ją do swoich potrzeb i do kategorii świeżych, ale w tych przypadkach nadal można było zaobserwować brak zgodności i dopasowania.
Te ustalenia doprowadziły Schwartza do stworzenia firmy, która zbudowała technologię skoncentrowaną na zarządzaniu świeżą żywnością w Afresh. Ich pierwszy produkt – oprogramowanie do zarządzania zapasami świeżej żywności, które Schwartz nazywa „świeżym systemem operacyjnym” – został przyjęty przez sklepy spożywcze różnej wielkości – od małych punktów regionalnych, po ogólnokrajowych detalistów, takich jak Albertson's (sklep spożywczy z siedzibą w Idaho planuje zainstalować technologię Afresh w 2,3 tys. sklepach do końca 2023 r.). I to właśnie ten wzrost, w którym Afresh przeszedł od 200 sklepów korzystających z jego technologii na koniec 2021 r., do oczekiwanych 2 tys. instalacji na koniec tego roku, jest bez wątpienia jednym z powodów, dla których firma była w stanie pozyskać imponującą rundę finansowania serii B o wartości 115 mln dol., ogłoszoną w pierwszej połowie sierpnia. Runda ta, prowadzona przez Spark Capital, zwiększa łączne finansowanie firmy do 148 mln dol.
Kiedy zapytano Schwartza, dlaczego tak wiele sklepów spożywczych jest chętnych do lepszej optymalizacji zarządzania zapasami świeżej żywności, wskazał on na to, że nawet taka firma, jak Amazon, znalazła świeże wyzwanie. – Amazon kupił Whole Foods, ponieważ jego Amazon Fresh z trudem radził sobie z bezpośrednią dostawą. I nie poprzestał na tym. Otworzył własną sieć sklepów spożywczych, ale tak naprawdę, to była gra, aby wejść w świeżość, która jest ogromną częścią rynku detalicznego, której nie mogli zdobyć w inny sposób – podkreśla. Według Schwartza, w świecie, w którym coraz więcej konsumentów kupuje artykuły spożywcze w sieci, to właśnie dział świeży staje się kotwicą dla fizycznego punktu obecności w handlu detalicznym żywnością. Pomimo dość niskiego wskaźnika odpadów, w porównaniu z innymi częściami łańcucha dostaw żywności, ok. 4-6% świeżej żywności marnuje się w sklepie, a ponad 1/3 – po dostarczeniu do domu. Schwartz uważa, że zmniejszenie ilości odpadów świeżej żywności o ok. 25%, jakie odnotowują sklepy spożywcze przy użyciu systemu Afresh, przynosi znaczące oszczędności.
Chociaż technologia Afresh – produkt SaaS działający na iPadzie – nie ma wszystkich udogodnień w porównaniu z niektórymi systemami robotyki i wizji maszynowej, które inne firmy wprowadziły, aby pomóc sprzedawcom w zarządzaniu zapasami, Schwartz widzi przyszłość, w której wszystkie technologie będą ze sobą współpracować. – Kierunek, w którym zmierzamy, jest taki, że są firmy zajmujące się robotyką, są firmy z wizji komputerowej, które liczą zapasy, są technologie przedłużenia okresu trwałości, są pionowe farmy, są technologie zgodności z łańcuchem chłodniczym i wierzę, że to wszystko jest połączonym trendem pierwszych świeżych technologii, które łączą się, aby rozwiązać ten rosnący, coraz bardziej strategiczny problem. Myślimy o sobie jako o mózgu, tej warstwie oprogramowania, która będzie łączyć wszystkie wcześniej wymienione systemy – kończy Schwartz. Przedsiębiorca wierzy, że jego firma ma dobrą pozycję do dalszego rozwoju, nawet gdy inne start-upy technologiczne poradzą sobie z wyzwaniami związanymi z pozyskiwaniem funduszy.
KOMENTARZE