Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Jak wygląda przyszłość digital health w Polsce?
Jak wygląda przyszłość digital health w Polsce?

Jakie bariery napotykają start-upy z sektora medtech w Polsce? Z jakich środków finansowania najchętniej korzystają młode firmy technologiczne z tej branży? Jak wygląda przyszłość cyfrowej opieki zdrowotnej? Na te pytania odpowiedzieli eksperci podczas wtorkowego panelu inaugurującego raport „Digital health”, przygotowany przez fundację Startup Poland we współpracy z partnerami – firmą Roche oraz Narodowym Centrum Badań i Rozwoju.

 

 

Podczas spotkania prowadzący Tomasz Snażyk, Prezes Startup Poland uwypuklił podstawowe wyniki, które wybrzmiały w omawianym dokumencie:

1) Aż 84 proc. start-upów planuje wejścia na nowe, zagraniczne rynki w perspektywie najbliższych 12 miesięcy.

2) W zakresie współpracy z partnerami biznesowymi wiodące jest wsparcie marketingowe i weryfikacja założeń biznesowych.

3) Głównymi barierami we współpracy z instytucjami rządowymi są biurokracja oraz zbyt długie procesy legislacyjne.

4) Start-upy chętniej współpracują bezpośrednio z naukowcami niż z uczelniami. Niemal połowa medtechów w zakresie prac badawczo-rozwojowych współpracuje z indywidualnymi pracownikami naukowymi.

5) Połowa start-upów nie posiada własnych patentów ani nie jest w trakcie ich rejestracji.

6) Start-upy korzystają z szerokiej palety finansowania, ponad połowa sięga po środki Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.

7) Specjalizacje medyczne start-upów są zróżnicowane. Prym wiedzie kardiologia (31%), a na drugim miejscu znalazła się psychologia (23%).

8) Wśród rozwiązań IT stosowanych przez polskie medtechy przeważają rozwiązania zdalne: telemedycyna, aplikacje mobilne (mhealth) i webowe.

9) Grupy docelowe, do których kierowane są rozwiązania oferowane przez start-upy w segmencie digital health, są bardzo zróżnicowane, z dominującą pozycją ochrony zdrowia, szpitali i lekarzy.

10) Większość, bo aż 66 proc. ankietowanych kierujących start-upami w branży digital health, ma wykształcenie magisterskie, inżynierskie lub licencjat, ponad ¼ posiada co najmniej tytuł doktora, a mniej niż ¼ badanych studiowała nauki medyczne.

Głos po publikacji raportu zabrali zaproszeni do dyskusji eksperci:

Mariusz Mulas, Dyrektor Departamentu Rozwiązań IT dla Badań Naukowych i Diagnostyki, Globalne Centrum Rozwiązań IT Roche:

– Raport jak w soczewce pokazuje to, co w Roche widzimy każdego dnia – technologia może rzeczywiście zmienić oblicze opieki zdrowotnej i medycyny. Poprzez rozwiązania technologiczne możemy usprawnić diagnostykę, proces podejmowania decyzji odnośnie do leczenia, lepiej dopasować to leczenie, skrócić jego czas i zmniejszyć koszty. To są ogromne korzyści. Pandemia, w sposób bardzo gwałtowny, tylko uwypukliła zapotrzebowanie na takie cyfrowe usługi. Start-upy wiedziały to wcześniej. Potencjał digital health jest bardzo duży. Trudno wyobrazić sobie przyszłość nowoczesnej medycyny bez rozwiązań informatycznych. Nie powinniśmy przejść obojętnie obok takiej szansy.

Dr hab. Jan Poleszczuk, Profesor Instytutu Biocybernetyki i Inżynierii Biomedycznej PAN, Kierownik Zakładu Matematyki Onkologicznej w Narodowym Instytucie Onkologii – Państwowym Instytucie Badawczym:

– Dużym kłopotem jest mentalność polskiego naukowca. Mamy silne przekonanie, że nauka to tylko badania podstawowe, nie myśli się o wdrożeniach w nauce. Jeśli bierzemy pod uwagę system kategoryzacji, nagradzania, dużo łatwiej jest publikować, niż liczyć, że za 5 lat coś wdrożę i uczelnia mnie ozłoci. Dodatkowo naukowcy nie wiedzą, jak patentować, a uczelnie specjalnie nie pomagają. Naukowców trzeba próbować wyciągać z uczelni, nagradzać za wdrożenia i nie piętnować, że chcą wyjść trochę poza obszar badań podstawowych. NCBR robi tutaj świetną robotę.

Przemysław Kurczewski, Zastępca Dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju:

– Jest silnik, są koła, my staramy się być skrzynią biegów. Złożenie tych dwóch elementów, czyli nauki i start-upów, to jest to, co z powodzeniem usilnie próbujemy robić już od pewnego czasu. Jak złożymy to konsorcjum naukowo-gospodarcze, to wtedy rzeczywiście dorzucamy jakieś pieniądze, które mają za zadanie „ulżyć psychicznie” wszystkim obecnym, ponieważ na siebie bierzemy dużą część ryzyka finansowego. To nie jest miejsce, do którego się po prostu przychodzi i dostaje się pieniądze, to jest miejsce, w którym spotykają się naukowcy z przedstawicielami gospodarki i my wspieramy ich merytorycznie za pośrednictwem naszych ekspertów. Inwestowanie we wszelkie start-upy, zwłaszcza te związane z medycyną, wymaga wiedzy i umiejętności bycia takim pasem transmisyjnym między nauką a komercją.

Piotr Orzechowski, CEO Infermedica:

– Zdrowie przyciąga i kusi przedsiębiorców, w szczególności, jeśli nie są lekarzami. Nie dziwi mnie to z kolei jakoś strasznie, że przedsiębiorczość nie przyciąga tak bardzo medyków, pracowników służby zdrowia. Trudno to ze sobą pogodzić. Ktoś studiuje wiele lat, ma staże, specjalizacje i potem pójście do biznesu jest trochę jeszcze odbierane jako przejście na „ciemną stronę mocy”. Nie powinno mieć to takiego kolorytu.

Raport jest do poprania pod tym linkiem. Zachęcamy do lektury.

KOMENTARZE
Newsletter