Olej bogaty w astaksantynę oraz β-karoten
Olej bogaty w astaksantynę znajduje zastosowanie w kosmetykach jako składnik nawilżający, natłuszczający, ochronny i odżywczy. Ponadto dowiedziono, że astaksantyna posiada właściwości przeciwnowotworowe oraz chroni skórę przed wolnymi rodnikami i przed promieniowaniem UV. Olej bogaty w β-karoten posiada bardzo podobne zastosowanie do oleju bogatego w astaksantynę.
Zarówno astaksantyna, jak i β-karoten są produkowane przez drożdże i są to naturalne składniki będące dodatkiem do oleju. Do fermentacji stosuje się olej z pierwszego tłoczenia rafinowany, ponieważ taki olej może być dłużej przechowywany w temperaturze pokojowej, nie jest mętny, nie ma intensywnej barwy ani zapachu.
Olej różany vs. aromat różany
Olejek różany otrzymywany jest przez destylację płatków róż. Jest to mieszanina alkoholi i zawiera maksymalnie 60% aromatu różanego, czyli składnika o nazwie chemicznej 2-fenyloetanol. Naukowcy z PW wdrożyli metodę otrzymywania czystego 2-fenyloetanolu, wyprodukowanego przez drożdże i niewzbogaconego innymi składnikami zapachowymi.
Produkcja 2-fenyloetanolu metodą biotechnologiczną z wykorzystaniem drożdży jest metodą zamienną do syntezy chemicznej i do czasochłonnego procesu ekstrakcji z płatków kwiatów róż. Uzyskany w ten sposób aromat jest taki jak aromat naturalny uzyskany z materii roślinnej.
Metody otrzymywania 2-fenyloetanolu jako biotechnologicznego zamiennika aromatu różanego
Naukowcy opracowali dwie metody otrzymywania 2-fenyloetanolu:
1. Sprzężona produkcja fermentowanego oleju zawierającego 2% 2-fenyloetanolu („biofermentu”) oraz czystego 2-fenyloetanolu („aromatu różanego”)
2. Produkcja tylko czystego 2-fenyloetanolu
Obie te metody zostały opatentowane. Odkrycie naukowców może nieść szerokie i ciekawe zastosowanie w przemyśle kosmetycznym, ponieważ cena otrzymanego 2-fenyloetanolu jest konkurencyjna do otrzymanego aromatu różanego naturalnego.
– Nasze substraty są innowacyjne i nie mają na rynku swoich odpowiedników. Nasze produkty są wegańskie i tworzymy je bez użycia konserwantów oraz substancji modyfikowanych genetycznie. Przy ich tworzeniu brali udział naukowcy z Politechniki Warszawskiej. Uważamy, że idea, jaka przyświecała nam przy tworzeniu substratów, jest spójna z tą, która cechuje wiele firm kosmetycznych w Polsce – mówi Dominika Czyż w imieniu firmy BTM Innovations, która w ramach dofinansowania unijnego współpracuje ze start-upem tworzącym surowce do produkcji naturalnych kosmetyków.
KOMENTARZE