Ostatnio bardzo popularne stało się dwukrotne mycie skóry głowy. Proszę powiedzieć, jakie korzyści przyniesie taki sposób mycia włosów i czy warto wprowadzić go jako nowy nawyk?

Rzeczywiście ostatnio coraz częściej mówi się o podwójnym myciu włosów i faktycznie przynosi ono same korzyści. Pierwsze mycie jest jak wstępne pranie brudnych ubrań. Zmywamy wtedy kurz, łój, pot, zanieczyszczenia i środki do stylizacji. W przypadku bardzo przetłuszczonych włosów i nadmiaru stylizatorów szampon może się nawet nie pienić. Drugie mycie to mycie właściwe, gdzie dokładnie domywamy skórę. Podwójne mycie powoduje dokładniejsze oczyszczenie skóry, usunięcie z niej zalegającej wydzieliny łojowej, zanieczyszczeń i resztek kosmetyków. Ponadto jest prewencją w nawrotach łojotokowego zapalenia skóry. Znaczna część osób stosujących podwójne mycie wykonuje je z większą uwagą, a masaż podczas mycia pobudza ukrwienie. Skutkiem powyższego jest czysta skóra, dłuższa świeżość włosów, a nawet wzrost nowych włosów.

Jakie negatywne skutki przynosi olejowanie skóry głowy? Czy są może jakieś pozytywne aspekty tego zabiegu?

To jest kwestia bardzo indywidualna. Najczęstszym problem w olejowaniu skóry głowy jest to, że po takie zabiegi sięgają osoby, które nie mają w tym temacie wiedzy i doświadczenia. Jeśli dołożymy do tego niedokładne zmycie oleju ze skóry łagodnym szamponem, daje to idealny przepis na niepowodzenie. Z mojej obserwacji wynika, że olejowanie skóry, która ma tendencje do łojotoku czy łojotokowego zapalenia skóry, zaostrza objawy w postaci świądu, stanów zapalnych, wypadania włosów, szybszego przetłuszczania czy braku odbicia od nasady. Często są to tak uporczywe objawy, ze potrzebna jest interwencja trychologa lub dermatologa. Zupełnie inną kwestią jest olejowanie łodygi włosa, która nie podlega samoregeneracji. Tu korzyści są znacznie większe, a ryzyko niepożądanych skutków niskie. Kiedy przesadzimy z olejami na łodydze, wystarczy oczyścić ją mocnym szamponem, który usunie nadmiar oleju z włosa. Osobiście nie jestem zwolenniczką olejowania skóry głowy. Moim zdaniem skutki uboczne przewyższają pozytywne efekty, dlatego też nie polecam takich zabiegów, zwłaszcza osobom, które stosują jednokrotne mycie, przeciągają je i nie przywiązują większej wagi do pielęgnacji włosów.

Jak stres wpływa na stan włosów i skóry głowy?

Silny, długo trwający stres jest czynnikiem, który działa destrukcyjnie na mieszek włosowy. Wyzwala wcześniejsze przejście włosów z fazy anagenu w telogen. Większa ilość włosów telogenowych w stosunku do fizjologii objawia się ich nadmiernym wypadaniem, które ujawnia się w 6-12. tygodniu po wystąpieniu sytuacji stresującej. Ponadto stres jest jednym z czynników wyzwalających łysienie plackowate i zaostrza choroby skóry, takie jak łojotokowe zapalenie czy łuszczyca.

Jakie negatywne skutki dla naszej skóry głowy oraz włosów może spowodować długotrwałe stosowanie suchego szamponu?

Suchy szampon nigdy nie zastąpi klasycznego mycia włosów. Można go zastosować w sytuacjach awaryjnych, ale nie traktować jako substytut mycia czy sposób na większą objętość włosów. Nagminne używanie suchego szamponu generuje powstawanie osadów, zlepianie skrobi zawartej w produkcie z sebum. Skutkami nadmiernego stosowania suchego szamponu bez dokładnego mycia mogą być: zaburzenia mikrobiomu skóry, świąd, podrażnienia, utrata naturalnego połysku włosów, a nawet wypadanie włosów. Zaznaczam, że u osób z wrażliwą skórą głowy czy łojotokowym zapaleniem skóry negatywne skutki stosowania suchego szamponu mogą się pojawić już po pierwszym użyciu.

Jak koloryzacja włosów wpływa na stan skóry głowy i włosów? Jakie są wady koloryzacji włosów?

Koloryzacja, czyli trwałe wprowadzanie sztucznych pigmentów w łodygę włosa lub rozjaśnianie, czyli odbarwianie naturalnego koloru włosów, są procesami chemicznymi na łodydze włosa, która nie podlega samoregeneracji. Farby można podzielić na:

* trwałe – dwuskładnikowe, zawierające barwnik i środek alkalizujący oraz utleniacz: 3%, 6%, 9%, 12% (oksydant). Koloryzacja jest trwała, a wprowadzony barwnik nie wypłukuje się z włosa,

* półtrwałe – jedno- lub dwuskładniowe, zawierające barwniki oraz słaby utleniacz 1-4%. Tonują niepożądane odcienie, odświeżają kolor.

Farbę w tubce należy rozrobić w proporcji 1:1 z oksydantem. Jego stężenie będzie miało wpływ na rozchylenie łuski i zniszczenie naturalnego pigmentu. Na rynku dostępne są oksydanty w stężeniach: 3%, 6%, 9%, 12%. Im wyższe jego stężenie, tym większe ryzyko uszkodzenia struktur włosów. Trzeba nadmienić, że obecne farby do włosów są bezpieczne, niektóre mają nawet właściwości kondycjonujące łodygę włosa, a duże znaczenie ma odpowiedni dobór rodzaju farby, stężenia oksydantu i techniki koloryzacji przez fryzjera. Nieprawidłowo wykonany zabieg może skutkować podrażnieniem skóry głowy, wysuszeniem łodygi włosa oraz trwałym uszkodzeniem struktur włosów. W efekcie mogą się one kruszyć, łamać, a nawet może zwiększać się ich tendencja do puszenia.