Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Nowa technologia ekstrakcji – Polacy odważnie wkraczają w biznes konopny

Green Zebras w perspektywie kilku lat chce stać się znaczącym graczem na polskim rynku przetwórstwa ekstrakcyjnego oraz pozyskiwania ekstraktów z suszu roślinnego (np. z konopi, chmielu i in.). Swoją przewagę na rynku buduje dzięki doświadczonemu zespołowi i nowoczesnej linii technologicznej, pozwalającej na pozyskanie z suszu roślinnego wyciągów – pełnych fitochemicznego bogactwa pochodzącego z roślin. Spółka dysponuje linią do niskotemperaturowej ekstrakcji rozpuszczalnikowej, a wkrótce ma zamiar uruchomić także ekstrakcję węglowodorową. Dzięki niej możliwa jest jednoczesna ekstrakcja np. terpenów, co jest niezwykle ważne w kontekście ekstraktów konopnych i synergicznego działania zawartych w nich fitozwiązków.

– Postawiliśmy na ekstrakcję rozpuszczalnikową z wykorzystaniem m.in. etanolu, ponieważ to bardzo uniwersalna metoda pozyskiwania składników z matrycy roślinnej. Na ten moment mamy najlepsze w Polsce zaplecze techniczne do prowadzenia niskotemperaturowej ekstrakcji rozpuszczalnikowej – linia technologiczna przystosowana jest do uzyskiwania wyciągów płynnych oraz rzadkich (konsystencji plastycznej lub półplastycznej). W przypadku konopi włóknistych pozwala to na pozyskiwanie ekstraktów typu full spectrum. Czekamy na ostatnie zgody i zamknięcie formalności. Myślę, że w perspektywie kilku miesięcy zaczniemy pierwsze ekstrakcje z konopi włóknistych. Zainteresowanie naszymi usługami ekstrakcyjnymi z innych roślin już teraz jest bardzo duże, ponieważ mamy nie tylko świetny sprzęt, ale i doświadczenie technologiczne. Klientów przekonuje też nasze indywidualne podejście do ich problemów oraz fakt, że sami ustawiliśmy się w roli podwykonawców, nie zaś ich konkurentów na rynkach docelowych – mówi Ewelina Stelmach, CEO Green Zebras.

Wielki powrót konopi – zielone złoto

Od kilku lat w wielu branżach widoczny jest powrót do produktów naturalnych oraz wykorzystywania ekstraktów roślinnych. Do łask powróciły także konopie, przez długi czas postrzegane jedynie przez pryzmat konopi indyjskich, na dodatek wykorzystywanych rekreacyjnie. Skład fitochemiczny tych roślin to jednak nie tylko psychoaktywne THC. Co więcej, w konopiach włóknistych ten związek zgodnie z prawem nie może przekroczyć poziomu 0,3%. Głośno mówi się o dobroczynnych właściwościach konopi, głównie w kontekście CBD, a zainteresowanie ich uprawą i przetwórstwem szybko rośnie. Prowadzonych jest także sporo badań naukowych oraz klinicznych, co zwiększa możliwości wykorzystania suszu czy też ekstraktów prozdrowotnie jako środków działających przeciwzapalnie, przeciwbólowo, łagodzących stany napięcia i niepokoju. – Nasza technologia pozwala nam na uzyskiwanie pasty o zawartości CBD od ok. 40%, tzw. full spectrum, pozbawionej substancji antyodżywczych, w tym wosków i chlorofili. Obecnie jesteśmy w stanie przetworzyć nawet 5 ton suszu miesięcznie – akcentuje prof. Tomasz Stuczyński, członek zarządu spółki, dodając, że firma posiada już zezwolenia na prowadzenie działalności w zakresie skupu konopi włóknistych w Polsce. Niedawno zawarła także pierwsze umowy kontraktacji z plantatorami konopi.

Pasty i olejki CBD wykorzystuje się w wielu gałęziach gospodarki, m.in. przemyśle kosmetycznym, spożywczym i farmacji. Mimo bardzo niewielkiej zawartości w konopiach włóknistych psychoaktywnego THC, ich uprawy oraz obrót suszem konopnym reguluje ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii. Na rosnące zapotrzebowanie na ekstrakty z konopi odpowiada nowelizacja tej ustawy z maja 2022 r., która nie tylko podnosi do tej pory bardzo rygorystyczne limity dopuszczalnego w konopiach włóknistych poziomu THC, ale i upraszcza cały proces nadzorowania ich upraw i skupu. – Starając się być o jeden krok do przodu, jako jeden z niewielu podmiotów w Polsce, już teraz posiadamy zaplecze techniczne, które pozwoli nam uzyskiwać z konopi siewnych ekstrakty w 100% pozbawione THC. Nie zapominamy także o ciekawych perspektywach kooperacji z ośrodkami naukowymi w Polsce i za granicą, ponieważ na uczelniach powstaje bardzo dużo ciekawych technologii oraz pomysłów na wykorzystanie ekstraktów roślinnych. Wierzmy, że takie podejście pozwoli nam budować na rynku przewagę, więc już teraz staramy się o wspólne projekty – wyjaśnia prof. Stuczyński.

Skala zielonego biznesu

Rynek przemysłu związanego z uprawą i przetwarzaniem konopi rozwija się w szybkim tempie nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Jego globalną wielkość oszacowano na 4,13 mld dol. w 2021 r. i oczekuje się, że w latach 2022-2030 skumulowany roczny wskaźnik wzrostu wyniesie 16,8%. W obecnej sytuacji gospodarczej jest to imponujące tempo wzrostu. Rynek napędza rosnący popyt na konopie przemysłowe w branżach użytkowych, takich jak przemysł spożywczy i napojów, środków higieny osobistej oraz opieki nad zwierzętami. Zapotrzebowanie na ekstrakty bardzo szybko rośnie, po okresowym spowolnieniu wywołanym COVID-19 i znacznym ograniczeniem produkcji w wielu branżach. Także nad Wisłą ostatnio wprowadzone zmiany legislacyjne dają dużo większe możliwości szybszego i bardziej efektywnego rozwoju tej branży. W ciągu najbliższych lat możemy stać się wiodącym rynkiem w Unii Europejskiej.

– Nie planujemy opracowywania własnych produktów. Nasz model biznesowy opiera się na świadczeniu usług i pozyskiwaniu ekstraktów roślinnych dla innych podmiotów. Inwestycja w zaplecze technologiczne, takie jak nasze, jest często poza zasięgiem polskich firm wykorzystujących w swoich produktach wyciągi z roślin. Outsorcing upowszechnia się w wielu branżach produkcyjnych i usługowych jako bardziej efektywny model generowania wartości. Obserwujemy więc i korzystamy z najlepszych i sprawdzonych już wzorców z pokrewnych nam dziedzin – tłumaczy Ewelina Stelmach. – Takie podejście pozwala optymalizować nie tylko koszty, ale i czas. Konopie są dla nas interesujące z uwagi na aktualne trendy, jednak nasze możliwości są znacznie szersze – równolegle pracujemy nad stworzeniem i wdrożeniem optymalnych metod ekstrakcji dla wielu gatunków roślin, w tym chmielu i ziół, zawierających substancje biologicznie czynne stosowane coraz częściej jako nutraceutyki w terapiach i profilaktyce – uzupełnia prof. Stuczyński.

Kvarko zbiera plony

Green Zebras to jedna ze spółek z portfela Kvarko Group, stworzona na zasadach venture building. Oprócz dr inż. Eweliny Stelmach w jej zarządzie zasiada także prof. Tomasz Stuczyński, znany w środowisku naukowym ekspert z zakresu monitoringu środowiska, budowy i rozwoju systemów informacji przestrzennej, nowych metod analitycznych oraz modeli prognostycznych i narzędzi wsparcia decyzji w zarządzaniu środowiskiem. Prof. Stuczyński jest członkiem komitetu inwestycyjnego Kvarko Group. – Trafiliśmy do zarządu spółki, zanim pozyskała ona pierwszych inwestorów. Zarząd Kvarko Group powierzył nam rozwój tego przedsięwzięcia, widząc duży potencjał branży – komentuje Ewelina Stelmach. Do tej pory spółka pozyskała już ponad 4 mln zł finansowania od Kvarko Group i inwestorów indywidualnych. – Teraz w planach mamy małą giełdę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z harmonogramem, a tu wiele zależy od kwestii urzędowych i formalności, które musimy spełnić, by móc wystartować z ekstrakcją konopi, to nasz debiut na NewConnect ma szansę wydarzyć się jeszcze w IV kwartale 2022 r. – kończy Ewelina Stelmach.

Źródła

Artykuł i fotografia: Hagen

KOMENTARZE
Newsletter