Piękne i zdrowe zęby to podstawa zarówno w życiu zawodowym jak i prywatnym. Nie dziwi więc fakt, że coraz więcej osób chętnie inwestuje w swój uśmiech. Bonding stał się bardzo popularny, gdyż daje natychmiastowy efekt, nie kosztuje tyle co np. licówki oraz przeprowadza się go zazwyczaj na jednej wizycie w gabinecie. – Bonding to nic innego, jak metoda korekcji niedoskonałości zębów za pomocą kompozytu, czyli ten sam kompozyt, który zazwyczaj używany jest do wypełniania ubytków, wykorzystujemy na zewnątrz. Jest to idealny sposób na naprawę niewielkich uszkodzeń, diastemy, wyrównanie przednich zębów lub ujednolicenie kolorytu – tłumaczy lek. stom. Urszula Jarosz z Kliniki Varsovia Dental.

Bonding – zalety i przeciwwskazania

Zabieg bondingu to dobry sposób przy mniejszych uszkodzeniach, drobnych niedoskonałościach. Dzięki temu, że jest nieinwazyjny, zajmuje mało czasu, można go wykonać przed ważnym dla nas dniem. Zabieg jest także odwracalny. – Oczywiście bonding nie będzie rozwiązaniem na wszystkie bolączki pacjenta. Nie pomoże przy martwych zębach, bardzo dużych ubytkach, niewyleczonej próchnicy, chorobach dziąseł i przyzębia czy zbyt małej ilości szkliwa. Tutaj najpierw należy skutecznie wyleczyć wymienione przypadłości, a dopiero później zająć się walorami estetycznymi. Zdrowie zdecydowanie powinno być priorytetem – argumentuje Urszula Jarosz. Efekty przeprowadzonego bondingu utrzymują się, w zależności od czynników zewnętrznych, ok. 4-5 lat. Wpływ ma tutaj higiena jamy ustnej, która musi być pełna, regularne wizyty u stomatologa (co pół roku), spożycie kawy, herbaty, wina, które są barwiące dla zębów.

Jak wygląda zabieg bondingu?

– Po odpowiednim przygotowaniu powierzchni zębów lekarz porcjami nakłada kompozyt, który utwardzany jest za pomocą specjalnych lamp polimeryzacyjnych, następnie polerowany do osiągnięcia idealnej gładkości. Zazwyczaj wystarczy na to jedna wizyta. Zabieg jest praktycznie bezbolesny, ale u wrażliwych pacjentów może być wykonany w znieczuleniu. Pacjent wychodzi z gabinetu z pięknym uśmiechem – mówi ekspertka.

Ostatni hit stomatologii estetycznej – flow injection

Flow injection, podobnie jak bonding, polega na odbudowie zęba za pomocą kompozytu. Technika jest tu jednak inna. – Przy flow injection najpierw projektujemy wymagane zmiany. Pacjent ma robiony skan wewnątrzustny lub wycisk, a na jego podstawie projektuje się graficzny plan odbudowy. Następnie wykonywana jest przezroczysta szyna, za pomocą której aplikowany jest materiał kompozytowy. Zawsze także można zrobić poprawki, gdyż szyna zostaje w gabinecie. Co ważne, technika ta dzięki bardzo dobrej obecnie jakości kompozytów, które są trwalsze niż kiedyś, stała się popularna także do odbudowy zgryzu. Jest to widoczne przy zgłaszających się do nas pacjentach ze startymi zębami (bruksizmem spowodowanym stresem ostatnich lat). Zależy im, aby zęby wyglądały jak kiedyś, miały właściwą długość. Nie chodzi tu już tylko o względy wizualne, ale też funkcjonalem a z problemem tym zgłasza się także wielu mężczyzn – ujawnia stomatolog. Efekty flow injection, porównywalnie do bondingu, utrzymują się do 5 lat, jednak jest to zależne od kondycji zębów. Obu zabiegów nie wykona się na zębach chorych i mocno zniszczonych. Wówczas najpierw należy poddać się leczeniu stomatologicznemu.