Trend na kosmetyki naturalne
Jeszcze kilka-kilkanaście lat temu większość firm kosmetycznych stawiała na rozbudowę swoich parków maszynowych, aby w jak najszybszym tempie wytworzyć maksymalną ilość produktów. Kosmetyki te były przeważnie stosunkowo tanie, oparte na niedrogich, głównie syntetycznych składnikach. Bazowano na oleju mineralnym, silikonach, alkoholach tłuszczowych. Pozwalało to na uzyskanie szybkiego efektu zaraz po zastosowaniu kosmetyku. Długofalowe skutki były zupełnie inne. Opierano się głównie na ilości produkowanych wyrobów, nie na jakości. Zamożność społeczeństwa była inna niż w tym momencie. Wobec tego konsumenci kupowali drogeryjne i tanie kosmetyki, nie patrząc na to, co znajduje się w środku pod tajemniczymi nazwami łacińskimi napisanymi drobnym druczkiem na etykiecie. Z czasem zaczęła rosnąć świadomość dotycząca składników kosmetycznych. Rozpoczęły się nagonki na parabeny, SLS, PEG-i, olej mineralny, silikony i wiele innych składników. Niektóre słowa krytyki były jak najbardziej uzasadnione, niektóre zaś wyssane z palca, co dało zalążek do rozpoczęcia długotrwałych prac naukowców i ogromu dyskusji między ekspertami. W każdym razie klienci coraz bardziej interesowali się tym, co zawiera kosmetyk oraz zaczęli wymagać czegoś lepszego, bliższego naturze. Cały ten proces szedł w parze z rozpowszechnianiem zdrowej żywności i naturalnego stylu życia. Rozpoczęto produkowanie kosmetyków naturalnych, poznano certyfikacje takie jak ECOCERT, COSMOS. Zaczęto wyszukiwać surowców naturalnych oraz nienaturalnych, ale akceptowanych przez organizacje certyfikujące kosmetyki naturalne i organiczne. Do produkcji kosmetyków zaczęto wprowadzać nowe oleje, ekstrakty roślinne, naturalne emulgatory, emolienty, olejki eteryczne. Coraz więcej niedużych firm produkujących kosmetyki naturalne zaczęło pojawiać się na rynku, a był to odzew na obecne potrzeby klientów.
Trend na eliminowanie mikroplastiku
W pewnym momencie rozpoczęła się nagonka na PET w kosmetykach. Zaczęto badać, w jaki sposób może on wpływać na środowisko. Okazało się, że plastik znajdujący się w kosmetykach, głównie jako ścierniwo w peelingach i pastach do zębów, trafia przez kanalizację do wód głębinowych, gdzie jest zjadany przez zwierzęta wodne, a to jest szkodliwe dla ich życia i zdrowia. Wszczęto zatem zakaz stosowania mikroplastiku w kosmetykach, który zapoczątkowało USA w roku 2017.
Trend kosmetyków wegańskich, cruelty free, sustainability
Przybyło wegetarian i wegan chcących korzystać z kosmetyków, które nie zostały wytworzone z surowców pochodzenia zwierzęcego. Firmy zatem zaczęły zdobywać certyfikaty, które poświadczały, że kosmetyk jest w 100% wegański lub wegetariański. Pojawiło się także więcej osób uczulonych na gluten lub eliminujących gluten ze swojej diety. Rozpoczęły się zatem pytania klientów o to, czy produkty, głównie do ust i twarzy, są bezglutenowe? Firmy miały więc kolejne zajęcie – musiały wdrożyć metody oznaczania glutenu w kosmetykach. Klienci zaczęli zadawać pytania o to, czy w trakcie produkcji surowców i kosmetyków nie cierpią zwierzęta oraz ludzie? W konsekwencji zadbano o zrównoważony rozwój, co oznaczało nagonkę na olej palmowy i wprowadzenie adekwatnych certyfikatów MB i RSPO.
Trend zero waste
Rok 2020 jest rokiem „zero waste”. Co to oznaczało dla branży kosmetycznej? Oczywiście nie pozostała ona w tyle w stosunku do tego, co dzieje się na świecie. Firmy zaczęły zmieniać politykę opakowaniową. Zaczęto eliminować opakowania plastikowe oraz promować ponowne zużycie ich w życiu codziennym. Firmy zaczęły wdrażać metodę odzysku opakowań przez zachęcanie klientów do zwrotu pustych opakowań po zużytym kosmetyku. Firmy prześcigały się we wdrożeniu coraz bardziej ekologicznych rozwiązań w pakowaniu produktów.
Trend na produkty biobójcze
W momencie tak prężnego i dynamicznego rozwoju branży kosmetycznej do Polski przywędrował wirus SARS-CoV-2. Na świecie został ogłoszony stan pandemii. Co to oznaczało dla branży kosmetycznej? Zainteresowanie produktami zabijającymi bakterie, wirusy, grzyby i inne mikroorganizmy. Firmy próbowały ratować się, wdrażając takie produkty na rynek, ponieważ nie było żadnej pewności, co będzie dalej i czy branża się utrzyma. Wiele osób zaczęło pracować z domu, natomiast ci, którzy z niego wychodzili, musieli mieć na twarzy maseczkę. Oznaczało to spadek sprzedaży kosmetyki kolorowej. Perfumy są tworzone z alkoholu, który rozprowadza zapach. Niestety dostęp do alkoholu został wstrzymany dla polskiego rynku perfumeryjnego na rzecz firm wytwarzających produkty biobójcze, które na ten moment stały się produktem pierwszej potrzeby. Obecnie sytuacja w Polsce zaczęła się normować, jednak cały czas nie wiemy, co będzie dalej oraz jakie skutki gospodarcze przyniesie stan pandemii. To, co aktualnie możemy śmiało wywnioskować, to fakt, iż branża kosmetyczna jest bardzo dynamicznie i prężnie rozwijającą się gałęzią przemysłu, ponieważ nieustannie podąża za ustalonymi trendami oraz obecną sytuacją w kraju.
KOMENTARZE