Produkt kosmetyczny hipoalergiczny z definicji jest wyrobem, u którego zminimalizowany do maksimum jest potencjał alergizujący. Musi być to poparte odpowiednimi badaniami dermatologicznymi wśród ściśle określonej grupy probantów (jest to większa grupa osób, które mają wrażliwą i skłonną do alergii skórę) oraz hipoalergiczność musi być poparta odpowiednimi dowodami naukowymi.
Aby ograniczyć ryzyko alergii, producenci nie używają w kosmetyku hipoalergicznym kompozycji zapachowej, barwników, niektórych konserwantów. Często składniki te zastępowane są naturalnymi zamiennikami. Skład całego produktu powinien także zostać poddany opinii toksykologa. Stale monitorowane muszą być działania niepożądane. Do tej pory takie działania wystarczyły, aby kosmetyk był nazwany kosmetykiem hipoalergicznym. Jednak już niedługo, bo od 1 lipca 2019 roku wejdzie w życie nowa ustawa, która przedstawia dużo bardziej rygorystyczne wymogi co do kosmetyków hipoalergicznych.
– Produkty hipoalergiczne są bardzo często wybierane przez wymagających konsumentów XXI wieku, co jest skorelowane z nieustannie rosnącą wrażliwością skóry. Począwszy od 1 lipca 2019 roku ta szczególna grupa produktów przejdzie naprawdę drastyczne zmiany, dlatego zachęcam do zapoznania się z nowymi kryteriami dla produktów hipoalergicznych, o których opowiem już 11 czerwca 2019 roku w Łodzi podczas Beauty Innovations – zapowiada Michał Abendrot, R&D Manager w Dr Koziej.
KOMENTARZE