Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Przewlekły stres ciężarnej a masa urodzeniowa dziecka
Stres to syndrom naszych czasów, a w XXI wieku wydaje się, że nie da się żyć bez nerwów, napięcia, zabiegania i presji czasu. Hormony stresu – katecholaminy, kortyzol, kortykosterydy – krążą nieustannie w organizmie kobiety. Sytuacja staje się jednak niebezpieczna, gdy poziom tych hormonów znacznie wzrasta, co może być spowodowane permanentnym zaniepokojeniem i stresem.

 

Co istotne, płód reaguje na wszelkie wahania stężenia hormonów zachodzące w ciele mamy. W okresie długotrwałych stresów kobiety będącej w ciąży, jej dziecko odczuwa znacznie podwyższone stężenia hormonów stresu wydzielanych przez nadnercza. Niestety zmiany wywołane znacznym podwyższeniem tych hormonów mają istotny i negatywny wpływ na płód. Z badań naukowych wynika, że permanentnie odczuwane napięcie może grozić poważnymi powikłaniami ciąży. Zbyt wysoki poziom epinefryny wywołuje skurcze macicy, w wyniku których może dojść do przedwczesnego porodu bądź nawet poronienia. 

Wiadomo także, że stres matki wpływa negatywnie na funkcje mózgu płodu, co ostatecznie przyczynia się do opóźnienia w rozwoju motorycznym dziecka. Ponadto dzieci, których matki poddawane były przewlekłym stresom, mogą być także niedożywione i niedotlenione, gdyż hormony stresu obkurczają naczynia krwionośne, doprowadzające tlen i substancje odżywcze do łożyska. Podwyższone poziomy hormonów stresu przyczyniają się także do zwiększonego rozdrażnienia, ruchliwości, niepokoju dzieci w okresie noworodkowym. Stres, zwłaszcza przewlekły, może stać się także przyczyną podatności dziecka noszonego w łonie na depresję. Podobnie, depresja okołoporodowa ma negatywny wpływ na rozwój dziecka.

Co ciekawe, najnowsze badania opublikowane w tym roku na łamach czasopisma „Health Psychology” wskazują także, że masa urodzeniowa dziecka może być związana z profilem hormonu stresu, jakiego kobieta doznaje jeszcze przed zajściem w ciążę.

Pionierskie badanie przeprowadzone przez naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles (UCLA) wykazało istnienie zależności pomiędzy wzorcem poziomu stresu a przewidywaną masą ciała jeszcze ich nienarodzonych dzieci. W badaniu wykorzystali dane zebrane od 142 kobiet biorących udział w programie badawczym „Community Child Health Network”. W pobranych od kobiet próbkach śliny oceniano poziom  stresu oraz to, czy jest on przewlekły. W kolejnym etapie, po kilkunastu miesiącach, ocenie poddano uzyskany dobowy wykres kortyzolu w ślinie z masą urodzeniową dzieci, jakie urodziły się już po ocenie poziomu stresu. Wyniki tych doświadczeń wykazały, że kobiety, u których zaobserwowano ciągły dobowy wykres zmian stężenia kortyzolu, mogący wskazywać na stałe działanie czynnika stresowego oraz tzw. stres przewlekły, urodziłyby dzieci o prawdopodobnie niższej masie urodzeniowej. 

Należy pamiętać, że stres to nasza własna reakcja na bodziec. Zatem w znacznej mierze reakcja stresowa zależy od nas. Bodziec co prawda jest od nas niezależny, ale nasza reakcja na ten bodziec – już tak. Może zatem warto pomyśleć nie tylko o swojej przyszłości i częściej brać 3 głębokie oddechy...?

Źródła

http://www.medicalnewstoday.com/articles/308239.php

Delahaye M.C., Zdrowa ciąża, Hachette Polska, Warszawa 2011, ISBN 978-83-7575-850-4.

Diurnal Salivary Cortisol Patterns Prior to Pregnancy Predict Infant Birth Weight, Christine M Guardino et al., Health Psychology, doi:10.1037/hea0000313, published online 4 February 2016

KOMENTARZE
Newsletter