Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Pewien typ odwagi jest konieczny, aby społeczeństwo mogło istnieć i normalnie funkcjonować - wezwanie Abp Józefa Życińskiego
06.12.2007
Metropolita lubelski podczas Mszy św. z okazji Barbórki w Łęcznej (Lubelskie) nawoływał wiernych do porzucenia obaw związanych z żywnością modyfikowaną genetycznie.
"Medycyna nie ma żadnej wiedzy, by żywność zmieniona genetycznie niosła jakieś zagrożenia" - stwierdził. Dodał również, że podczas dyskusji o żywności zmodyfikowanej w Stolicy Apostolskiej nigdy nie spotkał się z opinią, by żywność zmieniona genetycznie stanowiła zagrożenie dla ludzkiego życia.

Abp Życiński odwołał się do przykładów z przeszłości, kiedy traktowano nieufnie wynalazki będące dziś w powszechnym użyciu. Wskazał też, że żywność modyfikowana już jest obecna na polskim rynku (np. sprowadzane z zagranicy twarde pomidory) i konsumenci nie powinni sugerować się negatywnymi opiniami o GMO – "Wszyscy korzystamy już z tych pokarmów i nie ma powodu, by wpadać w panikę i przeżywać lęki, dlatego, że ktoś nas straszy".

Jako ważne zagadnienie związane z GMO arcybiskup określił możliwość zwalczania chorób. Przytoczył przykład fryburskiego programu związanego z wytworzeniem ryżu zawierającego witaminę A, który może chronić dzieci przed zapadaniem na choroby oczu, zwłaszcza w krajach trzeciego świata, gdzie jest on podstawą wyżywienia.

Za stale obecny w społeczeństwie lęk przed GMO metropolia wini środowiska radykalnych ekologów. Przypomnijmy, że z wyników badań opinii społecznej wynika, że poparcie dla biotechnologii w produkcji żywności genetycznie modyfikowanej znacznie obniżyło się w ciągu ostatnich lat. Wśród ankietowanych przez OBOP, w 2005 aż 55 % Polaków uznało za szkodliwe zastosowanie biotechnologii w produkcji żywności.

Źródło: PAP, Sprawy Nauki

KOMENTARZE
Newsletter