Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Jak się okazuje, nie tylko jedzenie może być modyfikowane genetycznie. Celowym zmianom genomu poddany może być również… człowiek! Brytyjscy naukowcy czekają na wydanie pozwolenia, umożliwiającego manipulację genomem ludzkich embrionów. Kontrowersyjne, pod kątem etycznym, badania mają pomóc w walce z bezpłodnością. Genetycznie modyfikowane dziecko nadchodzi! Czy jesteśmy gotowi na “produkt” tych badań?

Dzieci GMO made in China

Gdy na początku bieżącego roku, chińscy naukowcy ogłosili, że jako pierwszym na świecie udało im się zmienić genom ludzkich embrionów, opinia publiczna zawrzała! I chociaż zarodków tych nie stworzono z myślą o sztucznej inseminacji, sama idea i podjęcie prac w tym kierunku, wzbudziły obawę, że jest to droga do “produkcji dzieci na życzenie”. Jednocześnie jest to kamień milowy światowej nauki w dziedzinie inżynierii genetycznej. Jednak czy ten kamień, powracając jak bumerang za kilkadziesiąt lat w dyskusjach naukowych i etycznych, a przede wszystkim w postaci żywych ludzi, nie spadnie na naszą głowę? Nie przytłoczy niczym obelisk?

Genetycznie “ulepszone dzieci”, bo prawdopodobnie taki cel przyświeca chińskim (i jak się zaraz przekonamy także brytyjskim naukowcom) przypominają kontynuację idei, o której już pisaliśmy na łamach Portalu- idei “super dzieci”. Amerykańskie banki spermy geniuszy, nie zapewniły jednak “super” zadowolenia swoim klientom. Można wręcz powiedzieć, że dla wielu były poważnym obciążeniem zarówno dla dzieci jak i tzw. dawców: problemy z samoakceptacją, poszukiwanie własnej tożsamości. Dzieci były “produktem”, powoływanym do życia z różnych pobudek… Jak będzie w tym wypadku?

 

Ośrodki, testy, licencje...

Naukowcy z The Francis Crick Instiute w Londynie chcą wykorzystywać kontrowersyjną technikę z zakresu inżynierii genetycznej jako pomoc parom, niemogącym mieć własnego dziecka. W fazie początkowych badań, genetycznie zmodyfikowane embriony byłyby wyłączane z możliwości implantacji i niszczone po przeprowadzonych badaniach. W Wielkiej Brytanii stosowanie do zapłodnienia metodą in vitro embrionów zmienionych genetycznie jest nielegalne, ale dopuszcza się ten proceder dla celów naukowych, przeprowadzany wyłącznie w licencjonowanych ośrodkach. Naukowcy chcą wykorzystać tę technikę do bliższego przyjrzenia się najwcześniejszym stadiom rozwoju człowieka, w celu zbadania przyczyn poronień.

Kierownik badań, dr Kathy Niakan, powiedziała, że założeniem badawczym było zrozumienie, które geny są odpowiedzialne za prawidłowy rozwój człowieka. Kierownik instytutu, prof. Robin Lovell-Badge stwierdził, że każde wykorzystanie tej techniki dla zamiany genów embrionów w celach reprodukcyjnych, byłoby “głupotą” na tym etapie badań. Wskazał tym samym na brak odpowiedniego zaplecza do tak daleko posuniętych manipulacji genetycznych, które miałyby swoje konsekwencje w budowie genomu kolejnych pokoleń. Można domyślać się, że również z powodów czysto etycznych (i mentalnych) nie jesteśmy jako społeczeństwo europejskie gotowi na tego typu ingerencje.

The Francis Crick Institute jest pierwszym ośrodkiem, który złożył podanie o przyznanie licencji na tego typu działanie (stosowanie zmienionych genetycznie embrionów w IVF - ang. in vitro fertilistion). To przypadek pionierski na skalę europejską. Czy będą kolejne?

 

Biomedyczne centrum badawcze w Londynie

Instytut nazwany na cześć biologa molekuralnego, biofizyka, neurobiologa i laureata Nagrody Nobla, został przekształcony w 2015 r. z UK Center for Medical and Innovation. Jest największym biomedycznym centrum badawczym w Europie. Bez wątpienia, oczy wszystkich badaczy Starego Kontynentu będą skierowane na to, co dzieje się w samym sercu Londynu.

Osobne wizje badawcze the MRC National Institute for Medical Research (NIMR) oraz Cancer Research UK’s London Research Institute, połączone w jednej instytucji prognozują owocną współpracę. Jak zapewniał Harpal Kumar, szef Cancer Research UK, połączenie sił obu ośrodków przyczyni się do jeszcze efektywniejszego prowadzenia przełomowych badań i pomoże Wielkiej Brytanii utrzymać miejsce lidera w ziedzinie innowacji naukowych.

Zaangażowanie intelektualne - zatrudnienie ponad 1250 naukowców, specjalistów w swoich dziedzinach - oraz ogromne nakłady finansowe - budżet opiewający na kwotę 600 milionów funtów - stanowią dowód na to, że jest to jeden z najbardziej liczących się ośrodków badawczych na wiecie. Podejmowane tam próby zmiany genotypu w embrionalnej fazie rozwoju człowieka, to nie naukowa fantastyka, a coraz bardziej realna rzeczywistość. A jedynym czynnikiem spowalniającym dążenia do celu, jest obecnie obowiązujące prawo oraz kwestie etyczne.

Stosowana technika inżynierii genetycznej może skutkować wprowadzeniem trwałych zmian w zapisie DNA, które będą przechodzić na kolejne pokolenia, jeśli genetycznie zmodyfikowane embriony zostaną użyte w procesie ludzkiej prokreacji. Wydaje się, że takiej możliwości (przynajmniej obecnie) nie ma, ze względu na obowiązujące Wielką Brytanię prawo krajowe.

 

Interes ludzki czy interes nauki?

Jednak czy Zjednoczone Królestwo nie podpisało się pod rozwiązaniami określonymi przez Radę Europy w Konwencji o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej w odniesieniu do zastosowań biologii i medycyny: Konwencja o prawach człowieka i biomedycynie. Art. 2 tzw. Europejskiej Konwencji Bioetycznej wyraźnie stwierdza wyższość istoty ludzkiej nad interesem nauki. Wydaje się, że próba prowadzenia w przyszłości badań w kierunku stosowania ludzkich zarodków przy sztucznym zapłodnieniu będzie sprzeciwiała się tej zasadzie. Jednak, jak zostało już wspomniane, Wielka Brytania nie jest stroną tej umowy międzynarodowej.

 

Czy taka sytuacja rozwiązuje problem natury bioetycznej? Na gruncie prawa międzynarodowego z pewnością nie.

 

GENerowanie, GENeralizowanie

Pojawiły się prośby o czasowe wstrzymanie prowadzonych badań, z uwagi na poważne wątpliwości moralne i etyczne. Większość naukowców jest zgodna co do tego, że zmiany w ludzkim genomie są zbyt poważną ingerencją w ludzką biogenezę i embriony poddane takim manipulacjom nie powinny być wykorzystywane do celów reprodukcyjnych. Jednak utrzymują oni również, że lęk (czy też obawy) przed niewiadomą dotyczącą dalekosiężnych skutków takich zmian, nie powinien (po)wstrzymywać prowadzonych prac naukowych. Nie powinien hamować rozwoju nauki.

Chęć kontynuowania i pogłębiania badań nad ludzkim genomem jest bardzo silna. Pojawiły się głosy grupy brytyjskich ekspertów, którzy apelowali o debatę na tym, czy modyfikacja genetyczna embrionów powinna być jednak dopuszczalna w wybranych klinikach. Z drugiej strony, grupa wpływowych naukowców z the Hinxton Group, kategorycznie stwierdziła, że obecnie nie jest akceptowalne (etycznie), aby dopuścić możliwość rodzenia się dzieci ze zmienionym celowo genomem. Jednak nie wykluczono całkowicie, moralnej dopuszczalności prowadzenia takich badań w przyszłości. Wynika z tego, że społeczeństwo brytyjskie (ale także europejskie i być może światowe) nie jest jeszcze gotowe na zaakceptowanie współistnienia istoty doskonałej (?) genetycznie.

Prawdopodobnie wielu z nas uważa taką rzeczywistość za nierealną lub bardzo odległą, jednak jak się okazuje to, co dzieje się na szkle naukowców wielkimi krokami wkracza w rzeczywistość. Nadludzie, selekcja genetyczna słabszych osobników, eugenika itp. - to pierwsze obawy związane z wprowadzeniem prowadzonych przez brytyjskich naukowców badań w życie - dosłownie w życie. Jednak należy pamiętać o drugiej stronie medalu, dokonywane zmiany genetyczne mogłyby pomóc w daleko posuniętej profilaktyce szerokiego spektrum chorób, m.in. ograniczyłyby lub całkowicie wyeliminowałyby zachorowania na raka. Czy ludzkość mogłaby zatem być długowieczna, czy nawet… wieczna? Nie jesteśmy w stanie stwierdzić jak daleko posunie się nauka w swoich odkryciach. To co dzisiaj wydaje się być niemożliwe, jutro okazuje się codziennością. Wydaje się, że tylko (bio)etyka i prawo nie nadążają za zmianami. Za pędem nauki. Mentalnie jesteśmy daleko za tworzącymi się możliwościami. Jednak, jeśli człowiek ma dokonywać tak istotnych zmian w ludzkim genomie - “własności” tak indywidualnej jak i przynależnej do całej ludzkiej populacji - dobrze byłoby, gdyby dojrzał na tyle, aby owoc badań go nie przerósł. Aby nie powtórzyła się historia Frankensteina… I nie chodzi tutaj, jak w hollywoodzkich superprodukcjach o efekt grozy.

 

Frankenstein w probówce

Ta powieść brytyjskiej pisarki i poetki - Mary Shelley, uznawana jest za zapowiedź nowego gatunku - science fiction. Dzieło było wielokrotnie przerabiane, a jego przekaz znaczącą spłycany w stosunku do pierwowzoru. Skonstruowana jest wokół moralnego dylematu zrównywania się człowieka z Bogiem. Przypisywanie sobie prawa do arbitralnego decydowania o losach stworzonej przez siebie istoty ludzkiej jest w tym przypadku wspólne dla powieści i omawianej rzeczywistości. Jest to również częsty argument przeciw wszelkim manipulacjom w ludzki genom, czy ogólniej - ludzką biogenezę. Frankenstein został odrzucony przez kierujących się strachem i obrzydzeniem ludzi, którzy stworzyli z niego potwora. Dzisiaj idea genetycznie modyfikowanych dzieci, a jutro być może same dzieci-GMO będą dla opinii publicznej takim właśnie potworem.

 

“Ostatnio otrzymaliśmy zgłoszenie o wydanie licencji na prowadzenie badań przy użyciu techniki z zakresu inżynierii genetycznej - CRISPR-Cas9 - i we właściwym czasie zostanie wydana decyzja w tej sprawie” - informuje rzecznik HFEA, ang. the Human Fertilisation and Embriology Authority (pol. urząd do spraw płodności człowieka i embriologii), organu odpowiedzialnego za przyznawanie licencji na prowadzenie badań. Kiedy nadejdzie ten właściwy czas?

Zofia Szafrańska-Czajka

dział BIOETYKA

Źródła

Źródła:

Scientists seek permission to genetically modify embryos, BBC, dostępne przez:

http://www.bbc.com/news/health-34288659(02.10.2015)

Plans for largest biomedical research facility in Europe unveiled, The Guardian, dostępne przez,

http://www.theguardian.com/science/2010/jun/19/largest-biomedical-research-facility-europe (02.10.2015)

Rewolucja w inżynierii genomowej, CRISPR-Cas9.pl, dostępne przez:

http://crispr-cas.pl/2015/03/28/rewolucja-w-inzynierii-genomowej/ (02.10.2015)

Jasudowicz, T., Czepek, J., Kapelańska-Pręgowska, J. (2014), Międzynarodowe standardy bioetyczne. Dokumenty i orzecznictwo (s. 13-55). Warszawa: ABC a Wolters Kluwer business

 

Foto:

aut. Parker Knight, Flickr.com, dostępne przez: https://www.flickr.com/photos/rocketboom/4474163827/sizes/l (01.10.2015)

KOMENTARZE
news

<Grudzień 2020>

pnwtśrczptsbnd
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
3
Newsletter