W USA 42,4% dorosłych choruje na otyłość. Oznacza to, że wskaźnik masy ciała (BMI) tych osób wynosi 30 lub więcej. Z opublikowanych w czasopiśmie "Clinical Infectious Diseases" badań wynika, że pacjenci, którzy mieli mniej niż 60 lat przy jednoczesnym BMI między 30 a 34, byli dwukrotnie częściej hospitalizowani w związku z COVID-19 niż ich równolatkowie o niższej wadze. W przypadku pacjentów o BMI powyżej 35 prawdopodobieństwo konieczności standardowej opieki szpitalnej było 2,2 razy większe niż u osób nieotyłych.
Naukowcy z Grossman School of Medicine na Uniwersytecie Nowojorskim sugerują, że otyłość dotykająca wielu obywateli USA może być przyczyną wysokiej liczby poważnych przypadków COVID-19 w tym kraju. W Korei Południowej, Chinach i Włoszech, gdzie wskaźniki otyłości są niższe, procent osób młodych wymagających hospitalizacji ze względu na infekcję wywołaną SARS-CoV-2 był wyraźnie mniejszy.
Dlaczego otyłość pogarsza przebieg COVID-19? Lekarze tłumaczą, że wysoka masa ciała obciąża układ oddechowy, zwiększając ryzyko wielu chorób, takich jak astma czy obturacyjny bezdech senny. Z tego względu osoby z nadwagą mogą być bardziej podatne na infekcje atakujące płuca. Większa ilość tkanki tłuszczowej w okolicach brzucha u osób z otyłością zmniejsza pojemność oddechową. Z tego powodu oddychanie u pacjentów z tym problemem wymaga więcej wysiłku. Stanowi to szczególne obciążenie w przypadku infekcji COVID-19, która upośledza zdolność płuc do pobierania tlenu.
KOMENTARZE