Komórkowy test genotoksyczności może przyczynić się do znacznej redukcji liczby zwierząt doświadczalnych, a co za tym idzie do obniżenia kosztów i do skrócenia czasu badań. Istnieją już co prawda podobne testy in vitro, ale są oparte na komórkach Salmonella lub chomika chińskiego (CHO). Wydaje się jednak, że hodowle komórek mysich są bardziej reprezentatywne.
Zasada działania testu wykorzystuje fakt pozbywania się jądra komórkowego w ostatnim stadium powstawania czerwonych krwinek, a prekursory krwinek, u których doszło do uszkodzeń DNA przez testowany lek mają łatwo wykrywane „mikronukleus” złożone z fragmentów DNA. Kolejnym etapem badań naukowców z Whitehead Institute for Biomedical Research będzie skonstruowanie testu genotoksyczności opartego na hodowli komórek ludzkich.
Źródło: Proceedings of the National Academy of Science, May 14, 2007
KOMENTARZE