Wyroby medyczne są używane przez pacjentów niemal ze wszystkich obszarów terapeutycznych. W ramach ubezpieczenia zdrowotnego pacjentowi przysługuje finansowanie wyrobów medycznych znajdujących się na liście określonych przez Ministra Zdrowia typów produktów, czyli tzw. wykazie wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Zaliczają się do nich: wózki, pionizatory, protezy, cewniki, ortezy, maski do leczenia obturacyjnego bezdechu sennego, środki absorpcyjne (np. pieluchomajtki, wkłady anatomiczne, majtki chłonne) i wiele, wiele innych. Wykaz wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie określa, jakie grupy wyrobów i w jakim limicie cenowym są finansowane przez NFZ. Jeśli cena danego wyrobu wybranego przez pacjenta przekracza limit określony w wykazie, pacjent dopłaca różnicę między ceną brutto a kwotą refundacji. Wysokość dofinansowania i wkładu pacjenta jest uzależniona np. od rodzaju schorzenia. Projekt nowelizacji rozporządzenia dot. finansowania wyrobów medycznych zakłada m.in. rozszerzenie kryteriów przyznawania wyrobów medycznych i katalogu osób uprawnionych do wystawiania zleceń oraz uszczegółowienie przepisów dot. okresu użytkowania protez. Największe zmiany obejmują grupę środków chłonnych.
– Cel przyświecający nowelizacji jest bez wątpienia szczytny i jako izba gospodarcza wyrobów medycznych w pełni go popieramy. Ministerstwo zaproponowało w wykazie pewne zmiany, które na pewno przyczynią się do poprawy zaopatrzenia pacjentów, jak ma to miejsce np. w przypadku środków chłonnych czy cewników hydrofilowych dla dzieci. Warto podkreślić, że pieluchomajtki stanowią ok. 26% całego budżetu na zlecenie (prawie 300 mln zł rocznie) i są największą kategorią w tej grupie wyrobów medycznych. Do tej pory limity refundacyjne nie były podnoszone ani razu od 20 lat, a pacjenci dopłacają do nich obecnie ponad 50%. Podniesienie limitów dla tej grupy to nie tylko zapowiedź znaczącej poprawy komfortu dla ogromnej liczby pacjentów i deklaracja budżetu w wysokości ok. 50 mln zł, ale również wyznaczenie nowego kierunku zmian dla wyrobów na zlecenie – mówi Arkadiusz Grądkowski, dyrektor generalny POLMED.
Potrzebny nowy system kategoryzacji i dostosowanie limitów finansowania
Poza listą szczegółowych zmian do projektu rozporządzenia eksperci Izby POLMED zwracają uwagę na jeszcze jeden, znacznie istotniejszy problem systemowy. Nowelizacja rozporządzenia oparta jest o system kategoryzacji (każdy z typów wyrobów medycznych zakwalifikowany jest do osobnej kategorii i objęty innym dofinansowaniem), który nie zmienił się od ponad 20 lat. Łatwo sobie wyobrazić, że na przestrzeni ponad dwóch dekad na rynku pojawił się szereg nowoczesnych rozwiązań, którym bardzo trudno jest się wpisać w ścisłe ramy obecnej kategoryzacji wyrobów, na której oparty jest wykaz. Wiele z nich, ułatwiających pacjentom leczenie, rehabilitację czy życie codzienne, nie jest uwzględnionych w wykazie, a tym samym nie są one objęte finansowaniem w ramach NFZ. Dopiero wprowadzenie nowoczesnej kategoryzacji wyrobów medycznych zwiększyłoby realną efektywność finansową systemu zaopatrzenia pacjentów w wyroby medyczne poprzez: dopasowanie wyrobów medycznych do indywidualnych potrzeb, stopnia i charakteru niepełnosprawności, uzyskanie dostępu do innowacyjnych wyrobów medycznych, które obecnie nie są finansowane ze środków publicznych, wyeliminowanie z systemu wyrobów gorszej jakości czy zmniejszenie kosztów pośrednich po stronie skarbu państwa, wynikających m.in. z niewłaściwie dobranego wyrobu medycznego.
– Wciąż dostrzegamy szereg elementów, które należałoby dopracować dla faktycznego dobra pacjentów i poprawy dostępności wyrobów medycznych, które są im niezbędne. Izba POLMED przekazała szczegółowe uwagi do projektu do Ministerstwa Zdrowia z nadzieją na ich pozytywne rozpatrzenie. Zwracamy uwagę na potrzebę ogólnego dostosowania limitów finansowania do obecnych realiów rynkowych, m.in. w przypadku wyrobów, takich jak proteza piersi, której obecna kwota finansowania jest jedną z najniższych w Europie i nie odpowiada nowym innowacyjnym rozwiązaniom funkcjonującym na rynku wyrobów medycznych. Czynnikiem wymagającym zmiany jest również zmniejszenie udziału własnego świadczeniobiorcy w limicie finansowania ze środków publicznych dla cewników hydrofilowych, w których przypadku 30% dopłata pacjenta oznacza koszt 275 zł na miesiąc. Dodatkowy koszt może być zwyczajnie nieosiągalny dla rodziców dzieci z rozszczepem kręgosłupa, którzy stanowią ponad 90% osób z zapotrzebowaniem na ten wyrób medyczny, a ponoszą już często wielotysięczne koszty w skali miesiąca. Warto dodać, że zwiększenie limitów finansowania i wprowadzenie nowej kategoryzacji jest potrzebne również w grupie wyrobów medycznych w zakresie zaopatrzenia ortopedycznego, m.in. wózków inwalidzkich. Limity finansowania nie były podnoszone w tych pozycjach od lat, podczas gdy koszty produktów rosną z roku na rok. Obecna sytuacja związana z pandemią COVID-19 spowodowała gwałtowny wzrost cen wielu produktów i usług – przykładowo ceny transportu morskiego wzrosły o 500%, ceny aluminium, stali, miedzi (niezbędnej do elektroniki wózków elektrycznych), plastików – średnio o 40-50%. Należy zaznaczyć, że niestety cena większości z tych materiałów nie spadnie co najmniej w perspektywie trzech najbliższych lat. Dla zobrazowania – obecnie limit na wózek stalowy wynosi 600 zł, a bardzo trudno jest zaproponować taki wyrób w tej cenie – podkreśla Arkadiusz Grądkowski.
Jak zaznacza Izba POLMED, wiele pozycji zawartych w wykazie nie miało zwiększonego limitu finansowania od 1999 r. i obecnie limit zupełnie nie odpowiada cenom rynkowym niektórych wyrobów, co przekłada się na ich dostępność dla pacjentów. Pod koniec kwietnia zakończyły się konsultacje społeczne, w których organizacje branżowe, pacjenckie, pożytku publicznego, towarzystwa naukowe oraz inne podmioty mogły zgłaszać postulaty zmian.
KOMENTARZE