Średnia cena jednej tabletki leku generycznego sprzedawanego w kanałach szpitalnym i aptecznym w Polsce wynosi 10 eurocentów i jest w grupie najniższych w Unii Europejskiej. Drożej jest nawet na Litwie, Łotwie, Węgrzech, Słowacji, w Bułgarii i Czechach. Średnia cena w Unii Europejskiej to 18 eurocentów.
Optymalizacja kosztów ma swoje granice
Nowo wprowadzony na rynek lek jest objęty ochroną patentową, która trwa ok. 20 lat. W tym czasie żadna inna firma – poza posiadającą patent – nie może go produkować. Kiedy kończy się ochrona patentowa, lek mogą wytwarzać inni producenci, którzy zaczynają konkurować między sobą. Takie konkurujące ceną leki nazywa się generycznymi. W Polsce, zgodnie z ustawą refundacyjną, pierwszy lek generyczny wchodzący na listę refundacyjną musi być o 25 proc. tańszy od leku, któremu wygasła ochrona patentowa. Pojawianie się na rynku kolejnych generyków powoduje jeszcze większy spadek cen. Mimo tego resort zdrowia co trzy lata podczas negocjacji zmusza producentów do kolejnych obniżek cen tych samych produktów. W efekcie doszliśmy do poziomu najniższego w Unii Europejskiej.
Dalsze obniżki niebezpieczne dla pacjentów
Dużą różnica w cenach między Polską a innymi krajami UE sprzyja nielegalnemu wywozowi leków za granicę. Grozi też rezygnacją producentów ze sprzedaży na polskim rynku, bo obniżenie ceny w jednym kraju generuje podobne oczekiwania cenowe na innych rynkach. W efekcie polscy pacjenci mogą zostać bez terapii. W krajach, gdzie wprowadzono systemy przetargowe lub zastosowano przymusowe obniżki wystąpiły duże problemy z dostępnością leków dla pacjentów. – Wprowadzenie znaczących, obligatoryjnych obniżek cen bez negocjacji doprowadziło na Węgrzech do braku 1400 leków, w Holandii 700, a na Litwie 315. Natomiast leków nie brakuje w krajach, gdzie jest konkurencja i wielu dostawców – mówi Michał Pilkiewicz, zaznaczając, że każdy kraj ma różne lokalne regulacje i inne elementy wpływające również na taka sytuację.
Ceny krajowych leków
– Dalsze obniżki cen będą hamować rozwój krajowego przemysłu, dla którego polski rynek jest priorytetowy. Istotny spadek rentowności produkcji wyrobów farmaceutycznych w naszym kraju skutkuje bowiem ograniczeniem nakładów inwestycyjnych. A w nieprzewidywalnej sytuacji epidemiologicznej na świecie i w trudnym okresie zmagania się firm ze skutkami ekonomicznymi pandemii nasza branża, jak nigdy wcześniej, potrzebuje stabilności ekonomicznej – mówi Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego. Dodaje, że w tym roku wygasają umowy na dostawy kilku tysięcy refundowanych leków generycznych. – Ze względu na pandemię oraz nieprzewidywalną sytuację epidemiologiczną i gospodarczą optymalnym rozwiązaniem byłoby przedłużenie ich o rok na dotychczasowych warunkach. Umożliwi to nam zagwarantowanie ciągłości dostaw leków na rynek – mówi.
Krajowi producenci leków dostarczają pacjentom 48% wszystkich refundowanych dziennych terapii, generując tylko 28% całkowitej kwoty refundacji NFZ. Na listach refundacyjnych są 1444 leki krajowych producentów, a 137 nie ma innych generycznych zamienników. Według PEX Pharma Sequence, w Polsce średnia ważona cena opakowania krajowego leku wynosi 15 zł i jest niższa od średniej generyków importowanych, która wynosi 19 zł.
KOMENTARZE