Doniesienia o koronawirusie z Wuhan pojawiły się już w grudniu ubiegłego roku. Pierwszymi ofiarami byli klienci lokalnego targowiska. Dr Maria D. Van Kherkhove, epidemiolog pracujący w Health Emergencies Programme w WHO, wyjaśnia, że typ koronawirusa, z którym mamy obecnie do czynienia, nie był wcześniej zdiagnozowany u ludzi. U niektórych chorych rozwija się zapalenie płuc, które może okazać się śmiertelne. Dodaje, że prawdopodobnie doszło do transmisji wirusa ze zwierząt na człowieka.

Wiadomo, że wirus rozprzestrzenia się w bardzo szybkim tempie, a chory – w okresie rozwoju wirusa – może zarazić około 3 osób. Okres wylęgania się wirusa może trwać do 14 dni (średnio jest to 5-6 dni). Symptomy choroby to: gorączka powyżej 38 stopni, kaszel i duszność. Do wczorajszego wieczora jedynym europejskim krajem, w którym stwierdzono przypadki zachorowania na koronawirusa (3 chorych) była Francja. Okazuje się jednak, że wirus dotarł także do Niemiec. Tamtejsze ministerstwo zdrowia potwierdziło pierwsze zachorowanie. Chory mężczyzna – jak deklaruje resort – jest w dobrym stanie, odizolowany i leczony. Na świecie koronawirus pojawił się już w kilkunastu krajach. Lista obejmuje: Tajlandię, Koreę Południową, Stany Zjednoczone, Australię, Kambodżę, Malezję, Kanadę, Japonię, Wietnam, Singapur, Nepal, Sri Lankę i Tajwan.

Liczba zarażonych wirusem wzrosła skokowo w samych Chinach. W poniedziałek mówiono o 2,8 tys. przypadków. Obecnie jest ich ponad 4,5 tys. 3 lutego w Wuhan ma zostać oddany do użytku szpital na tysiąc łóżek. Miasto zostało odcięte od świata. 23 stycznia odwołano wszystkie loty z Wuhan. Wstrzymano także dalekobieżny transport publiczny. Miejsca spotkań publicznych zostały zamknięte do odwołania, a władze zalecają unikanie uczestnictwa w różnego rodzaju spotkaniach grupowych. Te same środki zostały podjęte w co najmniej 10 miastach w pobliżu Wuhan, dotykając ponad 20,5 miliona ludzi. Chińskie władze zalecają mieszkańcom innych miast, m.in. Pekinu, zaniechać witania się przez podawanie dłoni. Zaleca się również noszenie masek ochronnych. Chiński rząd ocenia sytuację jako poważną i deklaruje podejmowanie wszelkich możliwych działań, które doprowadzą do zatrzymania rozprzestrzeniania się wirusa. W obawie przed rozprzestrzenianiem się wirusa granicę z Chinami zamknęła Mongolia. W kraju zrezygnowano także z organizacji wydarzeń publicznych.

Główny Inspektorat Sanitarny podaje, że koronawirus 2019-nCoV jest wirusem osłonkowym, podatnym na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów. Należy pamiętać o częstym myciu rąk wodą z mydłem lub dezynfekować je środkiem na bazie alkoholu. W przypadku, gdy podróżujący z obszarów wysokiego ryzyka występowania wirusa przyleci do Polski, dostanie Kartę Lokalizacyjną Pasażera (z prośbą o podanie kontaktu i miejsca pobytu). Jeszcze w samolocie zostanie poddany weryfikacji, czy posiada objawy choroby (np. podwyższoną temperaturę ciała).

Z danych WHO wynika, że spośród zgłaszanych przypadków zachorowania, 25% klasyfikowanych jest jako ciężkie. W raporcie z 27 stycznia WHO podaje, że ryzyko zachorowania na terenie Chin jest bardzo wysokie, wysokie na poziomie regionalnym i wysokie na poziomie globalnym.  

Jeśli chodzi o bieżące, najbardziej aktualne informacje – Na oddział zakaźny wojewódzkiego szpitala im. Biegańskiego w Łodzi we wtorek wieczorem trafiła pacjentka z podejrzeniem zakażenia koronawirusem. Kobieta – jak wynika z nieoficjalnych informacji – mogła mieć kontakt z osobami, które były w Wuhan. [WP Polska, stan na 29.01.2020 r.]