Badania opublikowane w listopadzie 2013 roku na łamach JAMA Pediatrics dowodzą, że młodzi chłopcy, bardziej niż dziewczęta, przejmują się swoim wyglądem i mają tendencję do popadania w choroby takie jak bulimia, anoreksja oraz uzależnienia (alkoholizm, narkotyki tłumiące apetyt oraz podnoszące sprawność fizyczną). Przebadano 5527 chłopców w wieku od 12 do 18 lat, z czego u ok. 10% odnotowano nieadekwatną do wieku muskulaturę. W tej grupie 6,3% chłopców było zdecydowanie zbyt szczupłych. Wśród wszystkich osób 31% przyznało, że było zaangażowane w epizody tzw. „binge eating”; czyli po polsku „objadania napadowego”. Podczas takiego napadu osoba konsumuje nadmierne ilości jedzenia wielokrotnie przewyższające dzienne zapotrzebowanie kaloryczne. Większość osób cierpiących na podobną przypadłość ukrywa ten fakt przed bliskimi i nie oczekuje od środowiska żadnej pomocy. Chorzy boją się, że gdy ktoś z otoczenia dowie się o takim problemie będzie pilnował regularności przyjmowania posiłków co może prowadzić do otyłości, a przez to braku akceptacji wśród rówieśników. Dodatkowo chłopcy w pogoni za idealną sylwetką często sięgają po środki stymulujące oraz sterydy. Takie postępowanie może doprowadzić do wyniszczenia młodego organizmu, który przecież ciągle rośnie i się rozwija, nie wspominając już o odciśnięciu piętna na psychice dziecka.
Gdzie więc upatrywać źródła opisywanego problemu? Należy sobie odpowiedzieć na pytanie- jakie kanony męskiego piękna obowiązują w dzisiejszym świecie? Coraz wcześniej oczekuje się od dzieci, żeby stały się samodzielne, żeby po prostu „za szybko” dorosły. Presja rówieśników, rywalizacja, seksualizacja społeczna, zainteresowanie celebrytami i gwiazdorami, którzy są tak naprawdę sztuczną kreacją, wytworem photoshopa... To tylko kilka możliwych powodów determinujących takie a nie inne zachowania. Prawdą jest, że zaburzenia odżywiania częściej dotykają chłopców o niskim poczuciu własnej wartości. Nie wierzą oni w to, że ktoś wyglądający przeciętnie jest w stanie cokolwiek w życiu osiągnąć. Panując nad swoimi zachowaniami żywieniowymi wierzą, że będą w stanie kontrolować swoje życie.
Zaburzenia odżywiania są bardzo trudne do leczenia. Niestety rokowania w przypadku bulimii i anoreksji u chłopców są gorsze. Dziewczęta szybciej uświadamiają sobie problem i fakt, że choroba zagraża ich życiu. Chłopcy nie chcą pomocy specjalistów uważając, że to mało męskie. Główną rolę w walce z chorobą odgrywa psychoterapia i wsparcie ze strony najbliższego środowiska dziecka. Im wcześniejsza diagnoza i rozpoczęcie kompleksowej terapii tym większe szanse na całkowite wyleczenie i zaakceptowanie tego jakim się jest.
red. Magdalena Habuz
KOMENTARZE