- Rocznie ponad milion Polaków wyjeżdża na egzotyczne wakacje, a liczba ta stale rośnie. Warto zaznaczyć, że o ile szczepienia przeciw infekcjom bakteryjnym i wirusowym (dur brzuszny, odra, żółta gorączka) stanowią podstawową ochronę przed zachorowaniem o tyle nie są one już skuteczne w zarażeniach pasożytniczych (malaria, leiszmanioza, schistosomatoza). Nie każdy też wie o tym, że profilaktyka przedwyjazdowa nie jest refundowana przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Stacje Sanepidu z kolei ograniczają się do wykonywania podstawowych, wymaganych w danym, regionie świata szczepień ochronnych, ale nie udzielają już szczegółowych informacji dotyczących konieczności zachowania zasad higieny czy zażywania odpowiednich dla danej strefy leków antymalarycznych - zarówno przed, w trakcie i po przyjeździe do Polski – komentuje dodaje profesor dr hab. n. med. Jerzy Stefaniak Parazytolog Kliniczny z Wielkopolskiego Centrum Medycyny Podróży w Poznaniu.
MERS (Middle East Respiratory Syndrome) jest wirusową chorobą układu oddechowego, którą wywołują koronawirusy MERS-CoV. Po raz pierwszy choroba została opisana w 2012 roku w Arabii Saudyjskiej, gdzie jako źródło infekcji zdiagnozowano tamtejsze wielbłądy. Choroba rozprzestrzeniła się na tereny Egiptu, Kataru, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Iranu. Turyści odwiedzający te tereny pomogli w jego szybkim rozprzestrzenieniu. Przypadki MERS odnotowano w Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech, Włoszech, Holandii, Tunezji, Malezji, USA. Największy wybuch epidemii miał miejsce w czerwcu tego roku w Korei Południowej gdzie potwierdzono 162 przypadki zachorowań, w tym 20 ofiar śmiertelnych. Nie istnieje skuteczne leczenie czy też szczepionka na wirusa MERS-CoV. Warto natomiast przedsięwziąć na miejscu działania zapobiegawcze jak częste mycie rąk, niedotykanie twarzy, niekorzystanie z cudzych naczyń, przyborów toaletowych, unikanie kontaktu z chorymi.
- Według danych WHO na dzień 13.07.2015 r. zachorowało 185 osób w Korei (36 zgonów) i 1 w Chinach. Zagrożone ciężkim przebiegiem i śmiercią są osoby starsze oraz te, które mają obniżoną odporność - dodaje dr Leszek Mayer, specjalista medycyny morskiej i tropikalnej z Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.
Gorączka krwotoczna Ebola to kolejna choroba powodowana przez wirusa. Uważa się, że epidemię Ebola zapoczątkowały owocożerne nietoperze. Od 2014 roku choroba zebrała swoje żniwo przede wszystkim w Gwinei, Liberii i Sierra Leone. O pojedynczych przypadkach zachorowań głośno było też w innych krajach, na innych kontynentach. Zainfekowanie jest bardzo groźne i często kończy się śmiercią. Naukowcy starają się znaleźć skuteczne lekarstwo i szczepionkę na Ebolę, na co rządy krajowe przeznaczają duże kwoty pieniężne. W krajach o podwyższonym stopniu ryzyka warto bezwzględnie pamiętać o higienie oraz nosić maski i rękawice w miejscach szczególnie niebezpiecznych. - W krajach występowania do rozprzestrzeniania tej choroby przyczyniają się nie tylko braki w zakresie środków ochrony osobistej, ale też brak ostrożności przy postępowaniu ze zwłokami – dotykanie, przytulanie, a nawet całowanie osób zmarłych na gorączkę Ebola. Objawy to gorączka, bóle mięśni i stawów, a niedługo potem krwawienia - dodaje dr Leszek Mayer.
Wirus Chikungunya (CHIKV, Czikungunia) to alfawirus RNA z rodziny Togaviridae. Rozprzestrzenia się na ludzi poprzez ukłucie komarów. Ta tropikalna choroba występuje głównie w południowej Azji i Afryce wschodniej. W roku 2006 miały miejsce masowe zachorowania na wyspach Oceanu Indyjskiego (Seszele, Mauritius, Madagaskar, Komory, Malediwy) oraz w pewnych rejonach Malezji i Indii. Nie opracowano szczepionki ani leczenia przyczynowego. Jedyną metodą zapobiegawczą jest używanie w okresie po zachodzie słońca do świtu moskitier i repelentów oraz unikanie miejsc lęgowych komarów.
-W ostatnich latach komary przenoszące tę chorobę zauważono w Europie i Ameryce. W 2007 roku zachorowania wystąpiły w płn.-wsch. Włoszech, a następnie we Francji i Chorwacji. Objawy są rzekomogrypowe, ale z wysypką. Bóle stawowe mogą pozostać miesiącami. Choroba jest podobna w przebiegu do dengi stąd często jako ta druga jest rozpoznawana.
Odra zdecydowanie powraca. Wirus rozprzestrzenia się drogą kropelkową, w więc jest wysoce zaraźliwy. Dotychczas o zachorowaniach na odrę słyszało się głównie w kontekście ubogich państw afrykańskich i azjatyckich, ale na skutek zaniechania przez duże rzesze rodziców szczepień swoich dzieci choroba zaczyna dawać o sobie znać w krajach rozwiniętych. Na całym świecie rocznie stwierdza się około 20 milionów zachorowań na odrę, z czego ponad 160 tysięcy kończy się śmiercią. Metodą zapobiegawczą jest naturalnie skuteczna i niedroga szczepionka, natomiast samo leczenie odry samo w sobie nie istnieje, a lekarze skupiają się na zapobieganiu groźnym jej powikłaniom (np. utrata słuchu, silne biegunki, zapalenie mózgu, zapalenie płuc). W Polsce stosuje się żywe szczepionki skojarzone – z wirusami świnki, różyczki i czasami ospy wietrznej. Najwięcej zachorowań ma dziś miejsce w Afryce, Azji Południowo-Wschodniej, a zwłaszcza w rejonie Zachodniego Pacyfiku (WHO).
-Ocenia się, że dzięki stosowaniu szczepionek uratowano życie około 15,5 mln osób w latach 2000–2013. Liczba zgonów spadła w tym okresie z 500 tys. w 2000 do 150 tys. w 2013 - podkreśla dr Mayer.
KOMENTARZE