Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
ABC suplementów diety – wywiad z dietetyk klinicznym Justyną Marszałkowską-Jakubik

Okres jesienny to czas, w którym naszą uwagę zwracamy częściej w kierunku suplementów diety. Mają one za zadanie uzupełnić dietę, a nie ją zastąpić. Reklamy z suplementami wspomagającymi odchudzanie coraz częściej sprawiają, że sięgamy po nie z nadzieją na cudowne zrzucenie wagi, bez ćwiczeń oraz wielkich wyrzeczeń, ale czy takie środki są dla nas bezpieczne? Kwestią wartą podkreślenia jest to, iż suplementy diety należy przyjmować z rozwagą oraz tylko wtedy, gdy ich naprawdę potrzebujemy. Na pytania dotyczące suplementów diety odpowie dietetyk kliniczny Justyna Marszałkowska-Jakubik.

Fot. źródło: Justyna Marszałkowska-Jakubik

Czy suplementy mogą zastąpić zdrową dietę?

W żadnym przypadku, co jest wyraźnie zaznaczone na każdym opakowaniu suplementu diety. Suplement, jak sama definicja słowa wskazuje, jedynie uzupełnia naszą dietę w sytuacji, gdy z jakiegoś powodu nie możemy dostarczyć wraz z pokarmem odpowiedniej ilości danego składnika. Suplementacja diety często jest potrzebna, nie neguję tego. Problemem jednak jest zbyt duże skupianie się na niej, pomijając to, co najważniejsze, czyli zrobienie wszystkiego, aby konieczności suplementacji nie było. A tę konieczność można zmniejszyć za pomocą różnorodnej diety, złożonej z produktów jak najmniej przetworzonych, sezonowych, lokalnych, tj: kasz, warzyw, olejów, orzechów, jaj, nabiału, ryb czy mięsa. Mam wrażenie, że suplementy są w tej chwili traktowane jako pewnego rodzaju usprawiedliwienie niewłaściwych nawyków żywieniowych, braku czasu na aktywność fizyczną czy odpoczynek. A obecna sytuacja na rynku niestety nie pomaga, bowiem pracujemy całymi dniami, często nie mając chwili dla siebie. Zdrowe jedzenie traktujemy jako fanaberię, na aktywność fizyczną nie mamy siły, na urlop brakuje nam czasu i funduszy, a relaksu często po prostu nie jesteśmy nauczeni. Wiele osób wciąż ma błędne przekonanie, że tabletka załatwi te wszystkie problemy. Niestety, tak nie jest i prędzej czy później przyjdzie nam się o tym przekonać.

Czy suplementy diety mogą przyczyniać się do powikłań farmakoterapii w wyniku zachodzących między nimi interakcji?

Zdecydowanie tak! W przypadku suplementów nie obowiązuje zasada „im więcej, tym lepiej”. Zażywając jakiś lek na stałe, powinniśmy zapoznać się z listą związków, które mogą zmieniać jego działanie. I odwrotnie, idąc do lekarza, który przepisuje nam leki, koniecznie powiedzmy mu o tym, jeśli zażywamy jakiś suplement na stałe. Interakcje leków z suplementami czy żywnością mogą być różne – suplementy mogą bowiem zmniejszać lub nasilać aktywność leku. Oba te działania są niekorzystne i będą miały wpływ na powodzenie terapii, a zatem również na nasze samopoczucie i zdrowie. Dla przykładu nie powinniśmy łączyć suplementów diety, zawierających aloes, z lekami moczopędnymi, leków na niedokrwistość nigdy nie popijamy miętą. Lewotyroksyna, znajdująca się w lekach zażywanych w przypadku niedoczynności tarczycy, będzie szybciej wchłaniana w obecności witaminy C, natomiast preparaty żelaza czy wapnia (w tym produkty bogate w te związki, jak np. mleko) będą osłabiały wchłanianie leku, co na dłuższą metę może powodować zwiększenie dawki farmaceutyku. To oczywiście nie oznacza, że biorąc letrox czy eutyrox, nie możemy w ogóle suplementować wapnia czy jeść nabiału, wystarczy odpowiednio długa przerwa pomiędzy zażyciem leku a suplementu.

Jakie skutki uboczne mogą powodować suplementy diety?

Lista skutków ubocznych niewłaściwej suplementacji jest bardzo długa. Reakcje organizmu mogą być różne i zależą od wielu osobniczych czynników: naszego stanu zdrowia, zażywanych leków, innych suplementów czy posiłków, spożywanych danego dnia. Należy podkreślić, że każda ilość alkoholu, wypita danego dnia, wpływa na działanie chyba wszystkich leków i suplementów diety. Jeśli chodzi o reakcje, to mogą pojawić się: nudności, skoki ciśnienia krwi, nerwowość, potliwość, bóle czy zawroty głowy. To nie wszystko, bowiem są udokumentowane także reakcje alergiczne, kończące się nawet śmiercią. Chcę jednak uspokoić, że tak dramatyczne sytuacje nie zdarzają się codziennie. Najczęściej mają miejsce w przypadku zażywania suplementów niewiadomego pochodzenia, wycofanych już z obiegu czy zakupionych np. na portalach aukcyjnych. Suplement diety to nie cukierek, bez wpływu na nasze zdrowie. Zanim sięgniemy po jakiś suplement, zawsze dokładnie przeczytajmy ulotkę, szczególnie jeśli jesteśmy przewlekle chorzy, mamy różne alergie czy zażywamy na stałe leki.

Dlaczego nie powinniśmy zażywać suplementów diety na własną rękę, tylko skonsultować się z lekarzem, farmaceutą lub dietetykiem?

Przede wszystkim ze względu na możliwe skutki uboczne. Te pojawiają się najczęściej w dwóch przypadkach – jako interakcja z lekiem lub efekt przedawkowania. Dlatego, decydując się na suplementację, zawsze warto skonsultować się z lekarzem chociażby po to, aby zrobić badania, utwierdzające nas w przekonaniu, że faktycznie brakuje nam danego składnika. Bez tych badań naprawdę łatwo o niewłaściwy dobór dawki i przedawkowanie. Pamiętajmy też, że poza substancją czynną w preparacie możemy znaleźć substancje dodatkowe. Często są to: cukry, syropy czy słodziki, karagen, środki wiążące, barwniki, aromaty i inne substancje pomocnicze, które także mają wpływ na pracę organizmu. Dietetyk pomoże nam zinterpretować te składniki i – w razie konieczności – dobierze inny, lepszy suplement.

Proszę podać kilka przykładów negatywnych skutków nadużywania suplementów diety.

W przypadku nadużywania suplementów warto przyjrzeć się pracy dwóch narządów – nerek i wątroby, które są odpowiedzialne za metabolizowanie i wydalanie zbędnych i często szkodliwych produktów przemiany materii. Niewydolność nerek to jednak nie jedyna negatywna konsekwencja nierozważnej suplementacji. Wiele badań wskazuje, że nadmiar witamin czy składników mineralnych jest znacznie bardziej niebezpieczny, niż ich niedobór. Okazuje się, że osoby, stosujące nadmierne ilości preparatów witaminowych, są w grupie ryzyka zawału mięśnia sercowego i udaru. Niekontrolowana suplementacja na własną rękę, bez badań kontrolnych, może zwiększać też ryzyko choroby nowotworowej. Zażywanie nadmiernej ilości preparatów z selenem powoduje zwiększone ryzyko cukrzycy typu 2, może również prowadzić do biegunek czy wypadania włosów. Zauważono również większe ryzyko śmiertelności wśród chorych na raka prostaty, suplementujących selen. Z kolei przyjmowanie dużych dawek beta-karotenu może zwiększać ryzyko nowotworu płuc i żołądka u palaczy. Dość powszechnym suplementem są preparaty magnezu. Nadużywanie tego typu produktów może prowadzić do problemów trawiennych, powodować niedociśnienie krwi, osłabienie mięśni czy zaburzania pracy serca. Nadmiar magnezu może też osłabiać działanie antybiotyków. Jak widać, spektrum skutków ubocznych jest ogromne i zależy od bardzo wielu czynników.

Czy produkty wspomagające odchudzanie są bezpieczne?

Nie ma na rynku magicznej tabletki, która w bezpieczny sposób spowodowałaby zrzucenie nadmiarowych kilogramów, bez najmniejszego nawet wysiłku czy… ryzyka! Dlatego też na tego typu preparatach zawsze znajdziemy informację, zabezpieczającą producenta przed ewentualnymi roszczeniami z tytułu tego, że preparat nie działa. Ta formułka brzmi zazwyczaj tak: „Dla uzyskania optymalnych efektów stosowanie wyrobu powinno być połączone z aktywnością fizyczną oraz ze zdrowym odżywianiem”. To szalenie istotna informacja, o której często zapominamy. Suplement to wyłącznie dodatek, wspomaganie całej reszty, czyli naszego stylu życia. Wracając do produktów na odchudzanie, szczególnie niebezpieczne są wyroby z efedryną, sibutraminą czy dużą ilością kofeiny. Sporadycznie, ale jednak można też przeczytać o przypadkach śmiertelnych, związanych z zażywaniem dinitrofenolu, czyli najsilniejszego „spalacza tłuszczu”. Związku tego nie znajdziemy na liście dopuszczonych do sprzedaży środków farmaceutycznych, mimo to na forach internetowych wciąż można odszukać oferty jego sprzedaży. Także leki, przyspieszające przemianę materii czy zmniejszające wchłanianie tłuszczu, mogą nieść negatywne skutki, takie jak: biegunki, wzdęcia lub niedobory, prowadzące do osłabienia organizmu, spadku koncentracji, wypadania włosów.

Jakich suplementów diety powinniśmy się wystrzegać?

Tak pół żartem, pół serio, ale muszę to powiedzieć – tych niepotrzebnych, czyli zażywanych bez wcześniejszych badań, na wszelki wypadek, tych modnych, tych, które dostarczają kilku czy nawet kilkunastu różnych związków, prowadzących do nadmiaru, a często wchodzących w interakcje między sobą. Dodatkowo przestrzegam przed suplementami, kupowanymi poza apteką. I to zarówno tymi z niewiadomych źródeł, jak popularne portale aukcyjne, jak i tymi ze sklepów spożywczych, drogerii czy stacji benzynowych. W tym drugim przypadku jest bowiem ryzyko, że produkt jest źle przechowywany – bez zachowania odpowiedniej temperatury czy wilgotności powietrza. Często też z pozoru te same preparaty lecznicze lub suplementy, sprzedawane w sklepach i aptekach, mają nieco odmienny skład.

Czy na rynku są dostępne suplementy diety z substancjami, które zostały zabronione?

Tak, niestety wciąż takie przypadki się zdarzają. Rynek suplementów diety jest ogromny i z roku na rok rośnie. Ryzykiem jest duża łatwość, z jaką można wprowadzić nowy suplement do obrotu. To rodzi nadużycia, które mogą mieć bezpośredni wpływ na nasze zdrowie. Na polskim rynku jest blisko 30 tys. podmiotów, które produkują i sprzedają suplementy diety. Bezpieczeństwo tych produktów nadzoruje specjalnie do tego celu utworzony zespół ekspertów. Zespół do spraw Suplementów Diety działa przy Radzie Sanitarno-Epidemiologicznej i na bieżąco uaktualnia listę substancji i surowców roślinnych, które nie powinny być stosowane do produkcji suplementów diety, a jednak są.

--

Justyna Marszałkowska-Jakubik – dietetyk kliniczny, wykładowca akademicki, autorka bloga dietetycznego www.zdrowonajedzeni.pl oraz e-booka „Jak oswoić Hashimoto”. Jako dietetyk pracuje nieprzerwanie od 2005 r., prowadząc konsultacje osób dorosłych w trakcie terapii onkologicznych, jak również pacjentów z chorobą Hashimoto, insulinoopornością, dną moczanową i innymi chorobami dietozależnymi.

KOMENTARZE
news

<Październik 2024>

pnwtśrczptsbnd
30
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
31
1
2
3
Newsletter