Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Wielka Brytania uczy jak reagować na atak terrorystyczny
Standardowe procedury związane z atakiem terrorystycznym obejmują dwa główne cele – starać się przetrwać i czekać na przybycie służb ratunkowych. Dotyczy to głównie zamachów chemicznych, biologicznych i radiologicznych, w przypadku których konieczne jest odkażenie samych ofiar jak i powierzchni, która uległa skażeniu. Wielka Brytania wprowadza jednak szereg zmian w sugerowanej reakcji na zamach, które umożliwią zmniejszenie skutków skażeń chemicznych, biologicznych i radiologicznych w stosunkowo łatwy sposób.

 

Brytyjczycy w swoim planie działania skupili się głównie na minimalizacji wpływu skażenia na ofiary znajdujące się bezpośrednio w miejscu incydentu. Celem było stworzenie możliwości szybkiej reakcji samych ofiar, lub ludzi znajdujących się w okolicy, jeszcze przed przybyciem służb ratunkowych. Wiadomo bowiem, że każde opóźnienie działań może spowodować rozprzestrzenienie się zakażenia i zmniejszyć szanse przeżycia ludzi. Nowy sposób postępowania wskazuje, że nawet zwykłe wytarcie ciała ofiary suchym papierowym ręcznikiem zmniejsza przenikanie toksycznych substancji w głąb organizmu.

Badania prowadzone na zwierzętach wskazują, że takie suche odkażanie połączone z szybkim zdjęciem nasiąkniętego szkodliwym czynnikiem ubrania może mieć ogromne znaczenie dla przeżycia osoby obecnej w miejscu zdarzenia. Wiadomo, że dużo bardziej skuteczne jest użycie ciepłej wody z mydłem, jednak takie środki mogą nie być od razu dostępne – często są one przywożone dopiero przez służby ratunkowe, którym dotarcie na miejsce zajmuje nieco czasu. Ogólnie, nowe wskazania mówią, że ofiarę należy jak najszybciej rozebrać i wytrzeć jej ciało, lub jeżeli jest taka możliwość umyć ją ciepłą wodą z mydłem i osuszyć ręcznikiem. Dodatkowo badania wykazały, że kompromis między skutecznością kąpieli i koniecznością szybkiego poddania jej wielu osób stanowi 90 sekundowy prysznic.

 

Plan działania w sytuacji zagrożenia musi również uwzględniać aspekty psychologiczne. Każdy człowiek reaguje lękiem i chęcią ucieczki – zachowanie to warunkuje instynkt samozachowawczy, z którym bardzo ciężko walczyć. W związku z tym nawet najlepsze plany reagowania w nagłych wypadkach mogą ‘spalić na panewce’ w chaosie rzeczywistych wydarzeń. Procedury odkażania zwykle obejmują bowiem czynności , które mogą być bardzo traumatyczne dla ofiar. Konieczność rozebrania się i publicznego prysznica lub brania kąpieli w wodzie rozpylanej masowo przez węże pożarowe dla wielu osób może być krępująca. Analiza zachowań psychospołecznych wskazuje między innymi, że mimo iż najlepiej, pod względem dekontaminacji, pozbawić ofiarę wszystkich ubrań, to jeżeli osoba taka wykazuje sprzeciw należy pozostawić na niej bieliznę osobistą. Wymuszanie zachowań może doprowadzić do braku współpracy, a wręcz stawiania oporu co opóźnia działania wpływając tym samym niekorzystnie na ludzkie zdrowie.

 

Dodatkowo badania psychologiczne wykazały, że bardzo ważny jest również sposób, w jaki procedury są przekazywane. Słaba komunikacja powoduje wzrost poziomu lęku i dezorientacji prowadząc do odmowy współpracy lub prób ucieczki z miejsca zdarzenia. Proste i niezbyt czasochłonne środki, takie jak rozdawanie ulotek informujących o prowadzonych czynnościach okazują się zaskakująco skuteczne. Dodatkowym sposobem zmniejszenia paniki jest wprowadzenie tzw. ‘systemu dwójkowego’, a więc przyporządkowywania sobie dwóch osób, które opiekują się sobą nawzajem. Narzucenie na kogoś odpowiedzialności za konkretną osobę powoduje bowiem z reguły skoncentrowanie się na partnerze i odłożenie na bok swoich lęków. Zmniejszenie stresu można osiągnąć również przez dostarczenie rzeczy osobistych ofiarom, a głównie telefonów komórkowych umożliwiających kontakt z rodzinami.

 

Wprowadzono również zmiany dotyczące opieki nad dziećmi w stanie zagrożenia. Dotychczasowe protokoły sugerowały, że podczas kąpieli osoba inna niż rodzic powinna trzymać dziecko, aby zapobiec wysunięciu się potomka z ramion roztrzęsionego rodzica. Żaden rodzic nie będzie jednak zapewne skłonny oddać swojego dziecka pod opiekę obcej osoby. Nowe sposoby postępowania wprowadzają małe plastikowe koszyki, do których rodzice mogą włożyć dzieci na czas kąpieli i tym samym zapewnić im bezpieczeństwo.

 

Te zmiany, ujawnione niedawno przez Brytyjczyków, są efektem europejskiego programu o nazwie ORCHIDS (ang. Optimisation through Research of Chemical Incident Decontamination Systems), będącego wspólną inicjatywą Czech, Francji oraz Szwecji. W badaniach prowadzonych w wielu ośrodkach od 2008 do 2011 roku udział brały również Australia, Kanada , Japonia i Stany Zjednoczone. Naukowcy, zorientowani w badaniach prowadzonych w ramach programu ORCHIDS mówią, że są one bardzo nowoczesne i wiarygodne, a przede wszystkim starają się zmienić dotychczasowe podejście polegające na oczekiwaniu na służby ratunkowe podczas gdy czas ten może być kluczowy dla zdrowia ofiar.

 

Każdy człowiek, jeszcze w wieku szkolnym informowany jest jak powinno się postępować w przypadku zagrożenia terrorystycznego związanego z użyciem środków chemicznych lub biologicznych. Postępowanie to dotyczy również sytuacji, kiedy do skażenia dojdzie przypadkowo. Wszyscy wiemy, że jeżeli znajdujemy się w pomieszczeniu, a skażenie ma miejsce na zewnątrz to należy uszczelnić okna i drzwi, wyłączyć klimatyzację, poinformować odpowiednie służby, a telewizor lub radio ustawić na lokalną stację i czekać na instrukcje dalszego postępowania. I o ile takie zachowanie w dużym stopniu gwarantuje nam bezpieczeństwo, o tyle sytuacja wygląda zupełnie inaczej jeżeli sami staniemy się ofiarami zamachu, a więc będziemy bezpośrednio w miejscu wystąpienia skażenia. Ujawnienie przez Wielką Brytanię nowych ustaleń dotyczących doraźnego postępowania na miejscu zdarzenia umożliwi ludziom szybkie reagowanie i lepszą ochronę zdrowia swojego i innych ofiar.

 

KOMENTARZE
Newsletter