Naukowcy stworzyli genetycznie zmodyfikowane rośliny, które świecą w ciemności. Tak samo jak rośliny, które miłośnicy kina i filmów fantasy mogli podziwiać w filmie James’a Camerona Avatar. Co ciekawe, bardzo prawdopodobne, że rośliny te wkrótce mogą trafić do naszych domów. Zainteresowanie ze strony potencjalnych klientów jest olbrzymie, a już teraz mogą oni składać zamówienia na stronie glowingplant.com. Firma zapewnia, że wysyłka nasion świecących roślin nastąpi w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Rośliny powstały dzięki wykorzystaniu metod inżynierii genetycznej. Do modelowego organizmu Arabidopsis thaliana, rośliny o najlepiej poznanym genomie, wprowadzono gen odpowiedzialny za bioluminescencję z Vibrio fisheri. Jako wektor wykorzystano równie dobrze znaną bakterię z rodzaju Agrobacterium tumefaciens. Okazało się, że pomimo wykorzystania stosunkowo bardzo dobrze poznanych organizmów dokonanie transferu genu w formie funkcjonalnej sprawiło wiele problemów. Bezpośrednie przeniesienie genów okazało się nieskuteczne. Naukowcy musieli najpierw stworzyć wirtualny gen, którego sekwencja będzie kompatybilna z komórką roślinną. Następnie zsyntetyzowali oni gen de novo i przy użyciu technologii mikrowstrzeliwania wprowadzili go do komórek A. thaliana. Dzięki temu zabiegowi uzyskano ekspresję genu i roślina „zaczęła świecić” w nocy. Anthony Evans, CEO kickstarter’a zapowiada, że w celu wybrania najlepszego wariantu o najintensywniejszym świeceniu planowane jest przetestowanie 1500 różnych sekwencji. Dodatkową zaletą roślin ma być dziedziczenie unikalnych właściwości z pokolenia na pokolenie. Obecnie trwają badania nad porównaniem intensywności świecenia drugiego pokolenia do pierwszego.
Pomysł wydaje się być naprawdę świetny, jednak pomimo, że wiele osób chciałoby mieć taką roślinę w domu, na drodze do realizacji pomysłu pojawili się przeciwnicy komercjalizacji tego projektu. Najbardziej obawiają się tych roślin przeciwnicy GMO, którzy sugerują, że wprowadzony do roślin gen będzie miał szkodliwy wpływ na ludzi, a także możliwości rozprzestrzenienia się genów świecenia do genomów innych roślin.
Głos w tej sprawie zabrała Christina Holmes, specjalistka od A. thaliana z Dalhousie University w Kanadzie: Nie każde GMO jest jednakowe, nie można oceniać potencjalnej szkodliwości organizmu na bazie informacji, które zostały przypięte do roślin GMO. To zależy jaka roślina została użyta, jaki gen został wprowadzony oraz w jaki sposób tego dokonano. Potencjalne zagrożenie ze strony GMO jest specyficzne dla każdego przypadku i powinny być one rozpatrywane indywidualnie. Dodatkowo badania potwierdzają, że świecenie rośliny nocą jest dla niej znaczącym obciążeniem co wpływa negatywnie na możliwość ekspansji w naturalnym środowisku. Zarówno w przypadku, gdyby gen przeniósł się na inną roślinę to zostałaby ona bardzo szybko wyparta ze środowiska.
Prowadzone badania to nie tylko stworzenie czegoś nowego w celach komercyjnych. Przyświeca im szczytna idea. Naukowcy chcieliby, aby w przyszłości świecące rośliny zostały wykorzystane np. jako oświetlenie ulic. Jednak realizacja tego pomysłu może okazać się trudna, ze względu na konieczność stworzenia kolejnych roślin transgenicznych oraz przystosowanie roślin do znacznego obciążenia energetycznego.
KOMENTARZE