Trzy łódzkie uczelnie - Uniwersytet, Politechnika i Uniwersytet Medyczny – utworzyły konsorcjum w ramach realizacji projektu „Open Research Platform” mającego na celu współpracę w ramach międzynarodowych projektów badawczych i transfer tej wiedzy do gospodarki. Wczoraj odbyła się inauguracja tego wydarzenia i prezentacja idei projektu.

Prof. Zofia Wysokińska, prorektor Uniwersytetu Łódzkiego ds. współpracy z zagranicą – „Uniwersytet Łódzki jest koordynatorem projektu EURIS, w ramach którego realizowana będzie budowa platformy transferu wiedzy. „Open Research Platform” będzie efektem współpracy uniwersytetu z Łódzkiem Uniwersytetem Medycznym, Politechniką Łódzką, z trzema zagranicznymi ośrodkami naukowymi: niemieckim University of Stuttgart, Public University of Navarre z Hiszpanii i węgierskim Szechenyi Istvan University. Instytucją pośredniczącą w jego realizacji jest Urząd Marszałkowski w Łodzi. Celem konferencji było zaprezentowanie potencjału badawczego Łódzkich uczelni. Nie chodzi o same badania naukowe ale o współpracę ze sferą gospodarki. Ten projekt inicjuje współpracę uczelni w pozyskiwaniu środków dla dużych projektów, które mogłyby przekładać się na rozwój województwa łódzkiego.”

Marcin Bugajski, członek zarządu województwa łódzkiego – „Urząd Województwa Łódzkiego od dawna prowadzi słuszną politykę inwestycyjną. W naszych planach uwzględniamy także naukę. Jesteśmy trzecim najszybciej rozwijającym się województwem w Polsce. Jednak abyśmy mogli byś regionem konkurencyjnym musimy postawić na innowacje i wąską ale prestiżowa specjalizację.”

Ponadto kilka miesięcy temu łódzkie uczelnie podpisały porozumienie z władzami miasta i województwa o wspólnej promocji w Europie poprzez regionalne biuro województwa łódzkiego w Brukseli. Zakłada ono m.in. organizowanie staży i praktyk dla studentów oraz międzynarodową wymianę dla naukowców, rozpowszechnianie polskich wyników badań na arenie międzynarodowej, organizowanie konferencji, seminariów oraz współpracę łódzkich uczelni m.in. z Parlamentem Europejskim.

Projekt „Open Research Platform” jest kolejnym kosztownym przedsięwzięciem miasta Łódź i uczelni wyższych. Podczas konferencji przedstawiciele uniwersytetów i Politechniki zgodnie podkreślali, że celem inicjatywy jest otwarcie nauki na gospodarkę.

Jak na tę obietnicę reagują przedsiębiorcy zapytaliśmy dr. inż. Marka Gajowniczka, wiceprezesa firmy Ericpol Telecom Sp. z o.o., gościa wczorajszej konferencji.

Dr inż. Marek Gajowniczek – „Niestety nie widzę w niej żadnej próby zaangażowania w to przedsiębiorców, ani żadnych korzyści z tego wynikających. Wysłuchałem całej konferencji i nie wiem do tej pory, jakie oczekiwania były skierowane w moja stronę. Na tym etapie platforma może służy jedynie samozadowoleniu polityków i pracowników uczelni. Naukowcy i urzędnicy wymyślają, co mogłoby być potrzebne biznesowi. W przypadku tego projektu kolejny raz błędnie odczytali potrzeby biznesu. Tym razem wymyślono platformę transferu wiedzy, wdraża się ją wydając na to duże pieniądze, a sądzę, że w następnym etapie przyjdzie czas na zdziwienie, że w realnym świecie nie przyniosło to żadnych efektów”.

Jak może Pan skomentować tematykę wczorajszej konferencji?

M.G. - „Według mnie uczelnie chcą po prostu w inny sposób opakować wiedzę, którą przekazują swoim studentom i sprzedać ją biznesowi. Wydaje mi się, że platforma chociażby w ramach szkoleń, będzie namawiać przedsiębiorców do skończenia kolejnych studiów, podczas kiedy moim zdaniem gospodarka stoi przed zupełnie innymi problemami niż brak dodatkowych szkoleń.”

Czy Panu, jako przedsiębiorcy kiedykolwiek udało się skorzystać z wyników badań naszych naukowców?

M.G. - „Bezpośrednio nie. Sam mam w życiorysie etap kariery naukowej, na bieżąco czytam publikacje, zastanawiając się co z nich wynika dla biznesu, ale na pewno nie można nazwać tego prawdziwym dialogiem z twórcami tych badań.”

Na pytanie czy kiedykolwiek naukowcy wyszli do naszego rozmówcy z pytaniem, jakich narzędzi potrzebuje aby udoskonalić swój biznes, odpowiada, że jak dotąd niestety nic takiego się nie zdarzyło.

Ocenę tego przedsięwzięcia zostawiamy Panstwu.

red. Blanka Majda