Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
"Pierwszym prawem natury jest pragnienie własnego szczęścia." - Stefan Oziewicz o Lycolife i nowotworach
08.10.2010
Cinna Sp. z o.o. jest działem Molecular Reasearch Center, Inc. – firmy biotechnologicznej założonej w celu prowadzenia badań naukowych, dystrybucji oraz sprzedaży nowych produktów tworzonych w oparciu o naturalne skadniki. Molecular Research Center, Inc. opracowuje i produkuje odczynniki chemiczne stosowane w dziedzinie biologii molekularnej i badaniach biomedycznych. Siedziba firmy, gdzie produkowany jest LYCOLIFE – pierwszy na świecie napój zawierający skoncentrowany likopen, mieści się w Pobiedziskach, koło Poznania.

Cipińska Marta: Skąd wziął się pomysł na otwarcie firmy o takim profilu? Co było inspiracją do podjęcia decyzji o inwestycji w takie przedsięwzięcie?

Stefan Oziewicz, Prezes Cinna-Produkty Zdrowia Sp. z o.o.: Inicjatorem i pomysłodawcą projektu jest profesor Piotr Chomczyński. Jako właściciel i prezes firmy MRC zajmującej się badaniami nie tyle z dziedziny genetyki, ale również medycznymi, profesor zawsze był żywo zainteresowany projektami, które mogą się przyczynić do poprawy jakości naszego życia oraz zdrowia.

Obecnie nowotwory są główną przyczyną śmierci w krajach wysoko rozwiniętych. W Polsce co roku zapada na nie 140 tysięcy osób, z czego ponad 80 tysięcy umiera. Jest to statystyka wręcz zatrważająca. Jeśli chodzi o Unię Europejską mamy ponad 3,5 miliona zachorowań rocznie! Głównym problemem w naszym kraju - chociaż chodzi tu również o wiele krajów Europy - jest nie tyle kiepska diagnostyka, późna wykrywalność nowotworów, ale przede wszystkim niezwykle długi okres oczekiwania na operację. Nie wiem, czy zdaje sobie Pani sprawę, że w Polsce okres ten wynosi ponad osiem miesięcy! A przecież w tym czasie choroba cały czas się rozwija, doprowadzając do przerzutów i wyniszczając organizm; często mamy więc sytuację, że pacjent trafia na stół operacyjny a nowotwór jest już tak zaawansowany, że operacja tak naprawdę nie ratuje mu życia, ale może je co najwyżej przedłużyć o parę miesięcy.

Profesor Chomczyński, jak wspomniałem, zawsze zainteresowany był pomocą dla chorujących na nowotwory. Projekt, którego realizacja właśnie dobiegła końca, jest przede wszystkim zainspirowany chęcią niesienia ludziom tej pomocy. Zdajemy sobie sprawę, że nowotwór to choroba bardzo często śmiertelna i tak naprawdę póki co nie wynaleziono jeszcze na nią lekarstwa. Wiemy jednocześnie, że nauka ma już obecnie możliwości pozwalające ulżyć pacjentom w cierpieniu - a także pomóc wszystkim oczekującym na operację, opóźniając tempo namnażania komórek nowotworowych. Likopen - jeden z najpotężniejszych antyoksydantów - jak pokazuje ogromna liczba badań prowadzonych na uniwersytetach i w laboratoriach na całym świecie, może w bardzo znacznym stopniu opóźnić tempo rozwoju komórek nowotworowych, co ma ogromne znaczenie zwłaszcza dla osób oczekujących na operację. Biorąc pod uwagę wspomniany już przeze mnie okres oczekiwania - w Polsce, jest to szczególnie ważne.

Produkowany przez Państwa napój likopenowy jest jedyny na świecie. Dlaczego to w właśnie w Polsce produkujecie Państwo ten napój?

Stefan Oziewicz: Przede wszystkim zaważył na tym sentyment profesora Chomczyńskiego. Profesor jest Polakiem, w Polsce się urodził, w Polsce zdobył wykształcenie, w Polsce wreszcie rozpoczynał swoją naukową karierę. I chociaż miał możliwości wyprodukowania napoju w innych krajach na terenie UE, zdecydował, że jeśli rozpocznie produkcje, to odbędzie się ona w Polsce i tylko w Polsce.

Dlaczego do tej pory nie powstała żadna konkurencyjna firma? Czy na światowym rynku nie ma zapotrzebowania na tego typu inwestycje? Czy może wynika to ze skomplikowanych procedur, które trzeba by było przejść, aby uzyskać konkurencyjny produkt?

Stefan Oziewicz: Poniekąd w zadanych pytaniach zawarła już Pani częściowo odpowiedź. Tak - samo uzyskanie czystego likopenu jest sprawą bardzo trudną i do tej pory potrafią to zrobić jedynie dwie firmy na świecie: pierwsza mieści się w Izraelu, druga w Brazylii. Rzecz jasna sam proces produkcyjny jest opatentowany a obie firmy nie mają z oczywistych względów najmniejszego zamiaru dzielić się z nikim swoją technologią. Profesor Chomczyński w swoich laboratoriach w Cincinnati odkrył, że tak powiem, własną "ścieżkę" pozyskiwania likopenu, i obecnie jesteśmy trzecią firmą na świecie, która potrafi go uzyskać. Konkurencji nie mamy, jako jedyni bowiem doszliśmy do tego, jak łączyć likopen z sokami owocowymi. Jak już wspomniałem jest on związkiem bardzo nietrwałym, stąd nie tyle proces jego uzyskania, co późniejszego dodania do soków jest sprawą skomplikowaną. Nasz produkt jest pierwszy na świecie i jesteśmy przekonani, że zapotrzebowanie na niego będzie coraz większe.

Co sprawia, że sok likopenowy jest tak wyjątkowy i niespotykany jak dotąd na rynku? Z jakim zainteresowaniem jest on odbierany?

Stefan Oziewicz: Może posłużę się tu aforyzmem: "Pierwszym prawem natury jest pragnienie własnego szczęścia." To prawo bardzo proste i bardzo oczywiste. Choroba i ból tego szczęścia nas pozbawiają, szczególnie wtedy, gdy dotyka nas choroba, która oznacza dla nas wyrok. Jeśli chory może zwiększyć swoją szansę oddalenia tego wyroku, to jest to już dla niego promień nadziei. Napój likopenowy jest dla ludzi chorujących taką właśnie szansą - szansą na łagodniejszą, mniej uciążliwą walkę z niektórymi typami nowotworów, szansą na to, że to, co dzieje się tak szybko, może zostać opóźnione. A przecież dla chorego każdy dzień opóźnienia w leczeniu zmniejsza jego możliwość wygrania walki z chorobą. Jeśli chodzi o drugą część Pani pytania - spotykamy się z bardzo dużym zainteresowaniem, również za granicą. Rak nie wybiera. Nowotwory są problemem dotykającym ludzi we wszystkich krajach, szczególnie jednak w krajach rozwiniętych, gdzie niezdrowy tryb życia wybitnie przyczynia się do ich występowania. Na zachodzie ludzie są lepiej niż w Polsce obznajomieni z tym, czym jest likopen i jaki jest jego wpływ na nowotwory. Stąd od początku, od momentu, gdy tylko rozniosły się informacje o budowie naszej fabryki w Pobiedziskach, spotykaliśmy się z żywym zainteresowaniem naszych potencjalnych partnerów. Obecnie wysyłamy nasze napoje m.in. do Czech, do Austrii i Hiszpanii. Finalizowane są również rozmowy z naszymi Partnerami w Niemczech i Szwecji.

Czy prowadzone są badania nad zwiększeniem zastosowania produktu?

Stefan Oziewicz: Prowadzimy obecnie wiele badań nad zastosowaniem skoncentrowanego likopenu w napojach, ale ze zrozumiałych powodów nie możemy o nich póki co mówić - większość jest zresztą w fazie wstępnej.

Jak widzi Pan rozwój tego typu badań w Polsce? Czy mogą one zrewolucjonizować w jakiś sposób polski rynek żywienia?

Stefan Oziewicz: Rewolucja już się dokonała - jest nią pojawienie się naszego produktu. Nikt do tej pory przecież nie wypuścił na rynek produktu mającego tak szerokie zastosowanie nie tyle w profilaktyce nowotworowej, ale w ogóle w poprawianiu jakości naszego życia i zdrowia. Likopen, jak pokazują badania, nie tyle bowiem wpływa hamująco na rozwój nowotworów, ale również, jako niezwykle silny antyoksydant, przyczynia się do poprawienia naszego zdrowia, w znaczący sposób - co powinno zainteresować szczególnie panie - przedłuża biologiczną młodość organizmów, a tym samym wpływa na nasz wygląd i proces starzenia.

Jakie są plany rozwojowe firmy? Czy planują Państwo rozszerzenie swojej oferty o nowe produkty?

Stefan Oziewicz: W perspektywie planujemy rozbudowę firmy - przede wszystkim w celu zwiększenia możliwości produkcyjnych. Przewidujemy, że konieczna będzie budowa kolejnej linii technologicznej. Mamy zamiar wziąć również udział w programach profilaktyki nowotworowej, między innymi w programie Prewencja Pierwotna Nowotworów. Jeśli zaś chodzi o nowe produkty z pewnością w miarę rozwoju sprzedaży pojawią się na rynku kolejne smaki.



Serwis Informacyjny biotechnologia.pl pragnie serdeczne podziękować Panu Stefanowi Oziewiczowi za udzielenie odpowiedzi.

red. Marta Cipińska
KOMENTARZE
Newsletter