Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Otwarcie nowego biura AstraZeneca w Krakowie. Wywiad z wiceprezes zarządu Barbarą Kozierkie

18 maja br. odbyło się otwarcie nowego biura AstraZeneca Pharma Poland, w jednym z budynków mieszczących się przy ulicy Lubicz w centralnej części Krakowa. W wydarzeniu wzięło udział wiele znamienitych osobistości, w tym profesorowie nauk medycznych, dyrektorowie firm branżowych oraz wiceprezydent miasta Krakowa Andrzej Kulig.

 

 

Wiceprezes zarządu AstraZeneca Pharma Poland dr Barbara Kozierkiewicz rozpoczęła wydarzenie, wspominając nieco historii oraz osiągnięć spółki. Mogliśmy usłyszeć, że w ramach inwestycji w badania i rozwój w Polsce do 2025 r. AstraZeneca ma przeznaczyć aż 1,5 mld zł. Kraków, traktowany początkowo przez zarząd jako swego rodzaju eksperyment, okazał się strzałem w dziesiątkę, a biuro otwarte w zeszłym roku w okolicach AGH zamieniono właśnie na duży obszar eksploatacyjny, możliwy do powiększenia, co zdaniem obecnych na spotkaniu osób, jest nieuniknione, zważywszy na duży potencjał miasta pod kątem powiększania zespołu firmy. – W imieniu zarządu AstraZeneca Pharma Poland chciałabym powiedzieć, że otwarcie biura to nie jest koniec naszych inwestycji, to dopiero początek. Planujemy dalszy rozwój tu, w Krakowie – mówiła dr Kozierkiewicz.

Prezydent Krakowa Andrzej Kulig skupił się z kolei na potencjale miasta oraz jego ciągłym rozwoju. Usłyszeliśmy, że dodatni bilans aglomeracji pod względem osób przyjezdnych wynika w dużej mierze z kultury i dziedzictwa, ale również renomowanych krakowskich uczelni. Są to atuty, które wpływają z kolei na fakt, iż młodzi ludzie chcą tutaj mieszkać i pracować, a władze miasta starają się stwarzać im szanse rozwoju. Zdaniem prof. Kuliga, dzięki spółce tworzy się w Krakowie kolejne miejsce dla młodych i wykształconych ludzi, które równocześnie wpływa na rozwój samego miasta.

Dyrektor ośrodka AstraZeneca Michał Janik podzielił zdanie przedmówcy, wyrażając aprobatę dla akademickiego Krakowa. Ten aspekt, w myśl zasady „We follow science”, doprowadził firmę właśnie do tego miejsca. Okazuje się, że statystyki, którymi kierował się zarząd przy wyborze kolejnego, po Warszawie, potencjału wykazały, że „największa pula talentów w Europie znajduje się właśnie w Krakowie”. Dyrektor uświadomił także słuchaczy, że błędem osób szukających pracy jest przekonanie, że AstraZeneca poszukuje specjalistów wyłącznie w obszarze badań klinicznych. Pożądani są natomiast również m.in. finansiści, osoby zajmujące się zakupami oraz HR’owcy.

Osobą, która zamykała oficjalny wstęp wydarzenia, była dr Hanna Czajka, która przybliżyła sens profilaktyki chorób zakaźnych i szczepień. Pani Doktor odniosła się do programów organizowanych przez władze miasta, ze szczególnym akcentem w kierunku obecnej również pani Marii Piętak-Frączek, w ramach których m.in. objęto profilaktyką zakażeń meningokokowych i pneumokokowych dzieci, w tym urodzone przedwcześnie, co nie było na tamten moment powszechne w większości obszarów Polski, a odbywa się już od 15 lat w Krakowie. Innym programem, wymienionym podczas przemówienia, był ten, dzięki któremu organizowano i nadal organizuje się szczepienia dzieci przeciwko grypie, w którym AstraZeneca pozwoliła na zwiększenie grupy docelowej.

Po zakończeniu części oficjalnej, dzięki uprzejmości organizatorów, mieliśmy możliwość przeprowadzenia rozmowy z dr Barbarą Kozierkiewicz. Zachęcamy do lektury. 

W ramach ostatniej inwestycji w Krakowie wspominano współpracę z firmą Sano. Jak ona przebiegła, czy jest nadal kontynuowana i jakie są jej efekty?

To nie jest tak, że była jakaś współpraca, która się być może zakończyła. Nasze pierwsze biuro, które traktowaliśmy jako eksperyment, było przy AGH, w budynku energetyki, czyli tam, gdzie jest też zlokalizowane Sano. Było to miejsce celowo wybrane właśnie poprzez bliskość tych dwóch organizacji. Chcieliśmy zastanowić się, co moglibyśmy razem robić. Mieliśmy parę spotkań, również z zaangażowaniem osób z zagranicy, gdzie próbowaliśmy sobie wymyślić jakiś wspólny temat, projekt, który moglibyśmy razem rozwijać. Nie doszło do tego, ale ciągle próbujemy. Problem polega na tym, że Sano jest organizacją zajmującą się bardzo wyrafinowanymi analizami. Dotychczas w tym biurze w Krakowie po pierwsze był COVID, więc mało kto bywał, po drugie role były trochę niższe, zadania zbyt proste, by nawiązać współpracę z Sano. Organizowałam parę spotkań z naszymi kolegami z Cambridge, w naszej centrali, gdzie mamy ośrodki zajmujące się sztuczną inteligencją i analizami matematycznymi, żeby na tym poziomie rozwinąć jakąś współpracę. Będziemy to kontynuować i liczymy na to, że coś się uda wymyślić wspólnego, bo taka współpraca w świecie istnieje, z podobnymi instytucjami do Sano, jednak są to placówki właśnie w Cambridge. A my pytamy: Czemu nie Kraków? Czemu nie Warszawa?

 

Z czego wynika zmiana lokalizacji biura?

Zmiana lokalizacji z małego biura przy AGH wynika z powodów bardzo praktycznych – tam był tylko jeden pokój i nie było miejsca na powiększanie przestrzeni biurowej, a my przyrośliśmy w takiej liczbie, że potrzebne jest powierzchniowo rozwinięte biuro. Również takie, które pozwoli nam się jeszcze bardziej rozwijać.

 

Na obecnych na wydarzeniu bannerach pojawia się hasło „innowacyjne technologie cyfrowe” – w jaki sposób dane pacjentów mają być odczytywane w czasie rzeczywistym?

Chodzi o to, że w tej chwili dążymy do tego, aby zbierać dane medyczne bezpośrednio od pacjenta, który przykładowo ma przy sobie specjalny dzienniczek elektroniczny, smartfon, w którym kilka razy w ciągu dnia lub tygodnia odpowiada na pewne pytania, uzależnione od choroby oraz protokołu badania. Obecnie coraz częściej pojawiają się nowe funkcje i gadżety – do smartfonu podpięte są dodatkowe elementy, np. sensory w formie zegarka, który mierzy ciśnienie krwi czy saturację tlenu. Te parametry, zbierane bezpośrednio w czasie rzeczywistym, od razu trafiają do odpowiedniej i zaszyfrowanej bazy danych, do której dostęp mają tylko odpowiednie osoby. W drugim kroku wkraczają instytucje takie jak Sano, ponieważ te urządzenia zbierają taką ilość danych, że żaden człowiek nie jest w stanie ich analizować. Wtedy właśnie musi wejść wyższa matematyka, statystyka, analityka, sztuczna inteligencja, która z tego ogromu danych wyłoni jakiś schemat i stwierdzi, czy dany lek jest dla osoby odpowiedni i bezpieczny, czy wręcz przeciwnie.

 

Czym aktualnie zajmuje się dział Research & Development?

Mamy pewne dziedziny, na których się skupiamy. Bardzo ważny dział to choroby onkologiczne – na szereg nowotworów mamy leki i cały czas prowadzimy badania w wielu wskazaniach. Drugim, kluczowym dla nas jest dział chorób oddechowych, głównie POChP i astmy. Badaliśmy już, a nawet wprowadziliśmy na rynek leki biologiczne w ciężkiej astmie. Kolejnymi aspektami są kardiologia i choroby metaboliczne, w tym cukrzyca. AstraZeneca jest jednak głównie znana ze szczepionek – badania nad nimi cały czas trwają, także przeciwciał monoklonalnych dla chorób przebytych z ciężkim przebiegiem, jak COVID-19.

 

Czy trwają rekrutacje na kolejne stanowiska? Jacy specjaliści są poszukiwani?

My rekrutujemy w Polsce zarówno w Krakowie, jak i Warszawie w ten sam sposób – jeśli pojawia się oferta pracy, to jest ona otwarta w jednym i drugim miejscu, rekrutujemy tam, gdzie znajdzie się lepszy kandydat. Nie jest tak, że któreś z biur jest wyspecjalizowane w jakimś kierunku. Do nas co miesiąc dołącza po kilkadziesiąt osób. Większość myśli, że w badaniach klinicznych i R&D pracują wyłącznie lekarze, farmaceuci, biolodzy, biochemicy, ale do tego potrzebne są też osoby, które potrafią zarządzać danym projektem, informatycy, programiści. Bardzo pożądani są także biostatystycy, a o tych trudno, gdyż statystycy kończący polskie uczelnie widzą siebie jedynie w banku. Nie przychodzi im do głowy, że w medycynie też są potrzebni. Ważne są również funkcje związane z odpowiedzialnością za zakupy, finanse. Kontraktujemy bardzo dużo laboratoriów, dostawców, przez co konieczne są działy, które takie zadania wykonają.

 

Z czym wiąże się status Centrum Badawczo-Rozwojowego, zdobyty w 2020 r. i utrzymany w 2021 r.?

Dla nas jest to prestiż, ogromna satysfakcja, o którą będziemy w kolejnych latach walczyć. Jest tu też wymiar bardzo praktyczny – warunkuje pewne zniżki podatkowe, które są bardzo atrakcyjne, co z kolei przyczynia się do tego, że możemy przyciągać jeszcze więcej inwestycji. To decydenci globalni zastanawiają się nad tym, gdzie chcą inwestować i każda informacja o ulgach podatkowych, które możemy wykorzystać w Polsce, jest dla nas bardzo ważna i przekonuje naszych decydentów, aby to właśnie tutaj inwestowali. Pod lupę idzie nie tylko pula talentów, ale również instytucje publiczne, rząd, ustawodawcy i sposób, w jaki zachęcają inwestorów do rozwoju.

 

Czy wszystkie badania odbywają się wyłącznie w strukturach firmy?

Są sytuacje, że badacze z zewnątrz zwracają się do firmy z pomysłem jakiegoś badania i jest to prowadzone na różnych zasadach współpracy. Czasami jest to udostępnienie jakiegoś leku do badań, czasami inne, dodatkowe prośby. Są to tzw. investigator sponsored studies, które wspieramy, ale nie jesteśmy wtedy ani sponsorem, ani decydentem.

 

Bardzo dużo mówi się o sferze akademickiej Krakowa. Czy jest w firmie miejsce dla studentów i doktorantów?

Mamy bardzo duży program stażowy, który jest otwarty na Warszawę i Kraków. Zwykle na trzymiesięczne staże w okresie letnim przychodzi ponad 100 osób do różnych działów w firmie. Prowadzimy również doktoraty wdrożeniowe, ale jest to trudne ze względów proceduralnych. Mamy już jeden doktorat w Warszawie, drugi być może będzie w tym roku. Zastanawiamy się też nad formą współpracy dla osób z dorobkiem naukowym, które mogłyby w jakimś systemie czasowym dla nas pracować, wydając ekspertyzy, poddając pomysły. One natomiast dzięki takiej współpracy poznałyby od wewnątrz biznes w R&D. Nie mamy jeszcze sprecyzowanej formy, ale bardzo chcielibyśmy taki pomysł rozwinąć. Poza tym mamy program skierowany do osób, które miały z jakichś powodów przerwę w karierze, aby pomóc im wznowić swoją działalność w branży. Jest to tzw. returnship, a najczęściej korzystają z takiej opcji kobiety, które po macierzyństwie nie mogą znaleźć dla siebie miejsca, a którym chętnie w tym pomożemy.

 

Obecnie wszystkie filie posiadające laboratoria znajdują się poza obszarami Polski. Czy możemy spodziewać się zmian i inwestycji z tym związanych?

Na ten moment nie mamy takich filii w Polsce, co nie znaczy, że tak będzie zawsze. 10 lat temu nie wyobrażaliśmy sobie, że będzie nas 2700 osób w R&D, a tak dzisiaj jest. Próbujemy przyciągać wszystko, co się da do Polski. Mamy jako Polacy takie ambicje i pokazujemy naszym zagranicznym kolegom, że u nas też się da. Jakiś czas temu próbowaliśmy prowadzić badania wczesnych faz, które najczęściej są wykonywane w wysoce specjalistycznych ośrodkach badawczych, przyszpitalnych. Wtedy rozmawialiśmy z Uniwersytetem Medycznym w Warszawie, a teraz jesteśmy w kontakcie m.in. z Jagiellońskim Centrum Innowacji.

Źródła

Fot. AstraZeneca

KOMENTARZE
news

<Styczeń 2025>

pnwtśrczptsbnd
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
2
Newsletter