Szczątki zostały odnalezione w 2001 r. przez kolekcjonera i preparatora skamieniałości Chrisa Moore’a, znanego z licznych odkryć na wybrzeżu Dorset. Po oczyszczeniu i zabezpieczeniu okazu trafiły do Royal Ontario Museum w Toronto, gdzie przeszły digitalizację i analizę morfologiczną. Zespół naukowców z Wielkiej Brytanii, Kanady i Niemiec porównał skamielinę z setkami innych okazów ichtiozaurów, wykorzystując tomografię komputerową, fotogrametrię oraz rekonstrukcje 3D, by dokładnie zrozumieć anatomię zwierzęcia.
Okazało się, że Xiphodracon goldencapensis był stosunkowo niewielkim ichtiozaurem – osiągał ok. 3 – 3,5 m długości, czyli mniej więcej tyle co współczesny delfin. Najbardziej uderzającą cechą była jego czaszka zakończona długim, cienkim pyskiem przypominającym miecz. Ta charakterystyczna budowa rostrum, połączona z wydłużonymi kośćmi szczękowymi i premaxillą, sugerowała przystosowanie do szybkiego chwytania drobnych, ruchliwych ofiar, prawdopodobnie ryb i głowonogów. Zęby były smukłe, stożkowate i delikatnie zakrzywione, bez silnych ornamentacji, co wskazywało, że zwierzę nie polowało na skorupiaki ani twarde ofiary. Czaszka zachowała się niemal w całości, z widocznymi śladami po urazach – złamaniem w rejonie żuchwy i deformacjami zębów. Paleontolodzy uznali, że niektóre z tych uszkodzeń powstały jeszcze za życia zwierzęcia, być może w wyniku walk terytorialnych lub ataku większego drapieżnika. W okolicy oczodołów znaleziono także zniekształconą kość łzową o nietypowym, „prążkowanym” kształcie – struktura ta nie występowała u żadnego znanego dotąd gatunku ichtiozaura i stała się jednym z kluczowych elementów diagnozy taksonomicznej.
Analizy porównawcze wskazały, że Xiphodracon posiadał unikatowe proporcje ciała – krótszy kręgosłup ogonowy w stosunku do długości tułowia i wydłużoną kość ramienną o nietypowo szerokiej nasadzie. Oznaczało to, że jego płetwy były silne i zapewniały wyjątkową zwrotność. W połączeniu z wąskim pyskiem sugerowało to styl życia przypominający współczesne delfiny rzeczne – szybkie manewry w płytkich wodach, polowanie z zaskoczenia i zdolność krótkotrwałego przyspieszenia. W trakcie badań paleontolodzy przeanalizowali także mikrostrukturę kości, aby zrekonstruować tempo wzrostu zwierzęcia. Linie wzrostu w przekrojach poprzecznych wskazywały na szybki metabolizm i krótki czas osiągania dojrzałości, co mogło być przystosowaniem do dynamicznego środowiska morskiego w okresie Jury wczesnej. Wyniki badań histologicznych potwierdziły, że Xiphodracon należał do aktywnych, endotermicznych (stałocieplnych) drapieżników, podobnych pod względem fizjologii do współczesnych ssaków morskich.
Warstwy geologiczne, w których znaleziono szkielet, należały do dolnej części formacji Charmouth Mudstone, datowanej na etap pliensbach (ok. 190 – 185 mln lat temu). Był to okres znacznych zmian środowiskowych – wczesnej ekspansji mórz i intensywnego rozwoju planktonu, który tworzył podstawę ówczesnych sieci troficznych. W tym czasie w oceanach następowała szybka radiacja (zróżnicowanie) ichtiozaurów, a część wcześniejszych linii ewolucyjnych wymierała. Xiphodracon okazał się formą przejściową między prostszymi, smukłymi ichtiozaurami z rodziny Leptonectidae a późniejszymi, masywniejszymi gatunkami z okresu toarc.
Zespół badawczy, kierowany przez dr. Deana Lomaxa z University of Manchester, dr Erin Maxwell ze Stuttgart State Museum of Natural History i prof. Judy Massare z SUNY College at Brockport, przeprowadził szczegółową analizę filogenetyczną. Oparto ją na ponad 100 cechach morfologicznych z 45 gatunków ichtiozaurów. Wyniki wskazały, że Xiphodracon goldencapensis reprezentował odrębną gałąź ewolucyjną, blisko spokrewnioną z rodzajem Temnodontosaurus. To właśnie ta grupa była jedną z pierwszych, które po wielkim wymieraniu triasowym zdominowały oceany Jury. Badacze podkreślali, że mimo niewielkich rozmiarów odkrycie miało duże znaczenie naukowe. Okaz z Golden Cap wypełnił lukę w zapisie kopalnym i pozwolił lepiej zrozumieć tempo zmian ewolucyjnych u ichtiozaurów na początku Jury. Zwracali uwagę, że w okresie pliensbach doszło do serii lokalnych wymierań w ekosystemach morskich, prawdopodobnie związanych z wahaniami poziomu morza i zawartości tlenu w wodzie. Xiphodracon mógł być przykładem gatunku, który rozwinął adaptacje umożliwiające przetrwanie w trudnych warunkach środowiskowych.
Autorzy badania planują dalsze analizy chemiczne osadów otaczających szkielet, by określić skład izotopowy wapnia i strontu w skamieniałościach. Dane te pozwoliłyby odtworzyć paleośrodowisko, w jakim żyło zwierzę – głębokość, temperaturę i zasolenie wód. W ten sposób Xiphodracon goldencapensis miałby stać się nie tylko nowym gatunkiem w katalogu życia prehistorycznego, lecz także wskaźnikiem zmian klimatycznych w dolnej Jurze. To odkrycie po raz kolejny ukazało, jak ogromny potencjał badawczy kryje Jurassic Coast – miejsce, w którym erozja wciąż odsłania kolejne fragmenty zapomnianego świata, w których widzimy nie tylko fragment historii, ale także opowieść o ewolucyjnej plastyczności i ciągłości życia.
KOMENTARZE