Jak ujarzmić dane?
Nie da się ukryć, że dla świata nauki jednym z wektorów szczególnego wzrostu jest, dokonujący się na naszych oczach, skok technologiczny. Rozwój sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego otworzył przed branżą LifeScience nowe możliwości, ale i zmusił do poszukiwania nowych rozwiązań. Wdrożenie technologicznych nowinek i wykorzystanie ich w procesie twórczym wymaga odpowiednich umiejętności i kwalifikacji ze strony personelu, a także konkretnych zasobów. Olbrzymie wyzwanie stanowi również samo wykorzystanie danych. Podczas dyskusji poświęconej trendom w biotechnologii, na ostatnim Trends Festival, zwracał na to uwagę Igor Bogicevic z Seven Bridges. Jak mówił, trudności w dostępie do danych, nieumiejętność selekcji i ich wykorzystania są kluczową przeszkodą w odkrywaniu nowych rozwiązań i terapii.
Jeśli jednak naukowcom uda się zbiory danych ujarzmić i wykorzystać, możemy liczyć na redukcję lub wyeliminowanie niektórych badań u wybranej populacji pacjentów, szybsze kierowanie ich na odpowiednią ścieżkę terapeutyczną, skrócenie czasu potrzebnego na przygotowanie i produkcję nowych leków. Ważnym aspektem będą także oszczędności, które takie zmiany wygenerują w całym sektorze.
Edukacja i prewencja
Eksperci uczulają, by w rozwojowym pędzie nie zapominać o potrzebie nieustannej edukacji pacjentów. Z jednej strony widać rosnące zainteresowanie urządzeniami ubieralnymi (tzw. wearables), które pomagają dbać o kondycję i zdrowie fizyczne, monitorują stan organizmu oraz samopoczucie. Przewiduje się, że w najbliższych latach wearables zdobędą ważną część medycznego rynku. Z drugiej – wciąż zauważalna jest rosnąca potrzeba oswajania pacjentów z możliwościami, które już istnieją i sprawdzają się od lat, np. badaniami genetycznymi. Anna Wójcicka z Warsaw Genomics, prelegentka tegorocznego Trends Festival, podkreślała podczas panelu poświęconego biotechnologicznym trendom, że głównym wyzwaniem związanym z diagnostyką genetyczną (poza problemami z finansowaniem badań) jest właśnie uboga wiedza pacjentów o jej istnieniu. Zwracała również uwagę, że dla wielu ludzi badania genetyczne są czymś przerażającym. W naszych genach nie ma jednak nic strasznego. Wprost przeciwnie – umiejętność odczytywania zawartych w nich informacji daje wiedzę i narzędzia, pomagające chronić się przed konkretnymi chorobami. Wyzwaniem dla sektora jest więc umiejętne zachęcanie pacjentów do większej aktywności w zakresie prewencji, zgodnie z myślą, że łatwiej i taniej jest zapobiegać niż leczyć…
Patrząc w przyszłość
Rosnącym zainteresowaniem w świecie nauki cieszy się technologia CRISPR. I choć nie jest to pierwsza metoda manipulacji genomem, ze względu na swoje właściwości, stała się najbardziej uniwersalną. Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia, ponad 10 tysięcy chorób powodują pojedyncze błędy w jednym genie, co stanowi nieograniczony potencjał do wykorzystania CRISPR. W centrum zainteresowania są także m.in.: usprawnianie procesu leczenia poprzez wykorzystanie nanobotów, np. do zdobywania informacji na temat komórek nowotworowych, rozwój hydroponiki wspierającej uprawę roślin za pomocą składników mineralnych bez użycia gleby, organizmy bioniczne, nowe typy polimerów nadające się do zastosowania w medycynie czy rozwój immunoonkologii.
Wszystko wskazuje na to, że przyszłość biotechnologii to nieunikniona robotyzacja procesów. Jak jednak oceniają specjaliści, na końcu – nawet najdoskonalszych technologicznie rozwiązań – zawsze stoi człowiek. Dlatego kolejnym sporym wyzwaniem jest utrzymanie należytego balansu między rozwojem technologicznym a komfortem pracy specjalistów. Ostatecznie to bowiem oni – posiłkując się technologicznymi narzędziami – mogą z większą efektywnością działać dla dobra rynku i jego pacjentów.
KOMENTARZE