Rozpoczął się kolejny rok szkolny, co dla wielu licealistów oznacza bezlitośnie zbliżającą się maturę i jeden z pierwszych poważnych wyborów życiowych – studia. Aby złagodzić narastające napięcie, warto pomyśleć o celu, mianowicie o zainteresowaniu i pasji, które będą się materializować w przyszłym zawodzie. Często zauroczenie naukami przyrodniczymi kieruje młodych na ścieżkę medycyny lub szeroko pojętych nauk LifeScience. Które z nich są lepsze? Odpowiedź w każdym przypadku będzie zindywidualizowana. Niemniej jednak możliwość zobaczenia, jak wygląda praca w obu obszarach, może mocno wpłynąć na ostateczne podjęcie decyzji. Czy przeciętny uczeń miałby taką okazję bez tzw. znajomości, wpływu rodziców? Poniżej naświetlamy dostępne opcje dla młodych ludzi z wielkimi marzeniami!
Na początku warto zaznaczyć, że z powodów administracyjnych łatwiej jest dostać się na kierunki dydaktyczne prowadzone w jednostkach naukowych niż typowo medycznych czy przemysłowych. Z punktu widzenia zbierania doświadczenia bardzo cenne są programy umożliwiające wizyty studyjne w zakładach przemysłowych, firmach itp. Dają one szeroki wgląd w różne dziedziny LifeScience, a przecież paradoksalnie – im więcej informacji, tym łatwiej można sprecyzować przyszły kierunek.
Program ZDOLNI Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci oferuje możliwość uczestniczenia w obozach naukowych (Serock, Opatów), specjalistycznych warsztatach naukowych, realizacji staży, udziału w seminariach. W czasie rekrutacji nie są wymagane udział w olimpiadach i oceny celujące. Ważna jest wypowiedź kandydata – czym się interesuje i jak chce rozwijać tę pasję? Mile widziane są opracowania, rekomendacje. Zakwalifikowani stypendyści pod koniec edycji sporządzają sprawozdania roczne.
ADAMED SmartUP organizuje letni dwutygodniowy obóz naukowy w Warszawie, na którym jest wyłanianych 10 laureatów programu stypendialnego oraz kursu mentoringowego. W ramach ADAMED SmartUP Academy prowadzone są warsztaty na uczelniach w Warszawie (PW), Krakowie (UJ) i Lublinie (KUL). Zapisy są bezpłatne, ilość dostępnych miejsc wynosi 8-12 osób. Ponadto na stronie w zakładce Wiedza są zamieszczone podcasty naukowe o ciekawej tematyce oraz lista instytucji organizujących kursy dla młodzieży.
Uniwersytet Dzieci posiada ciekawą ofertę edukacyjną dostosowaną do wieku ucznia. Grupy dydaktyczne są podzielone na kategorie wiekowe: 6-7, 8-9, 10-11 oraz 12-14 lat. Proponowane są zajęcia w formie wykładów oraz praktyczne w laboratorium. Minimalna ilość osób do otwarcia specjalizacji to 12 dzieci. Można się ubiegać o stypendium bądź przekazać darowiznę na rzecz zasilenia funduszu.
Uniwersytet Dziecięcy UMK z kolei organizuje zajęcia wykładowo-warsztatowe dla czterech grup wiekowych. Warty uwagi jest Uniwersytet Młodych oferujący cztery profile w grupach 12-20 osób w bieżącym roku akademickim: chemię, weterynarię, kryminalistykę i matematykę.
Informacje podsumowujące dotyczące wyżej wymienionych programów przedstawiamy w poniższej tabeli:
Kolejną ambitną możliwością jest samodzielne zgłoszenie się na staż w instytucjach naukowych. Najczęściej jest to możliwe po zapoznaniu się z tematyką badawczą, co zakłada udział ucznia w wyżej opisanych programach. Z doświadczenia wynika, że instytuty lub uczelnie są dobrze nastawione na realizację staży i praktyk, ponieważ mają to wpisane w swoją misję popularyzacji nauki. Dowodem na to jest duże zaangażowanie w przeprowadzanie corocznych Festiwali Nauki. Przynosi to dużo satysfakcji okupionej nieraz trudem dokładnego przygotowania porywających eksperymentów dla młodych widzów.
Bardzo ważna jest otwartość kierownika jednostki na przyjęcie młodzieży. Z jego punktu widzenia niezbędne jest oddelegowanie pracownika, który będzie opiekunem praktyk dla licealisty. Wymagana jest formalizacja warunków współpracy na podstawie umowy zawartej z rodzicami (lub opiekunami prawnymi), którzy reprezentują niepełnoletniego ucznia. Pierwszym punktem jest ustalenie planu badawczego, a następnie szkolenie BHP. Najczęściej to właśnie wiek licealistów utrudnia wprowadzenie zainteresowanych do laboratorium, ale jeśli z obu stron jest dobre nastawienie i motywacja, da się te mury zburzyć.
Czasem słyszymy: „Bo za moich czasów nie było takich możliwości”... Dlaczego w zasadzie musimy wciąż porównywać czasy, w jakich przyszło nam się wychowywać i dorastać? Czyż nie napełnia radością fakt, że właśnie teraz uczniowie mogą bezkompromisowo zacząć spełniać swoje marzenia i pasje?
KOMENTARZE