Korzyści dla Twojego rozwoju naukowego
Nie muszę chyba nikogo przekonywać o korzyściach dla rozwoju kariery zawodowej, jakie daje wyjazd zagraniczny. Jednakże chciałabym tu wspomnieć o kilku korzyściach, jakie wyniesie się z bycia doktorantem na amerykańskiej uczelni. Jedną z nich jest możliwość słuchania wykładów od najlepszych naukowców, która jest tam niemalże na porządku dziennym. Praktycznie każdy wydział ma swoje seminaria, na które zaprasza co tydzień naukowców spoza swojej uczelni, sprzyja to wymianie pomysłów oraz nauczeniu się czegoś spoza swojej wąskiej dyscypliny. Uczelnia także organizuje wykłady najbardziej znanych naukowców, w tym zdobywców Nagrody Nobla i innych naukowych wyróżnień.
Uczelnia dba o to, by doktoranci mieli okazję do intelektualnego rozwoju i wymiany swoich pomysłów z zaproszonymi gośćmi, dlatego po wydziałowych seminariach studenci mają okazję zjedzenia lunchu razem z prelegentem. Pozwala to na zdobycie zawodowych kontaktów, co może zaowocować ciekawym stażem podoktorskim, jeżeli taki planujesz lub też nawiązaniu ciekawej współpracy naukowej z innym laboratorium.
Oprócz tego w trakcie studiów są liczne możliwości na spotkanie znanych naukowców. Wiele międzynarodowych konferencji odbywa się właśnie w USA, co sprawia, że koszty wyjazdu na takie konferencje nie są wysokie. Daje to wiele okazji na wyjazdy na konferencje i spotkania naukowe dla doktorantów z USA.
Korzyści dla Twojego rozwoju zawodowego
Amerykańskie uczelnie coraz bardziej stawiają na rozwój zawodowy doktorantów. Ponieważ coraz więcej osób kończy doktorat, a pozycji profesorskich na uczelni nie przybywa, wielu doktorantów będzie musiało szukać zatrudnienia poza środowiskiem akademickim. Amerykańskie uniwersytety chcą pomóc swoim studentom w znalezieniu satysfakcjonującej pracy, która pozwoli im wykorzystać doświadczenie zdobyte na doktoracie w różnych organizacjach, począwszy od firm biotechnologicznych, poprzez organizacje typu non-profit, fundacje, firmy konsultingowe, aż po doradztwo politykom w kwestiach naukowych i wiele innych. Ponieważ doktorat sam w sobie często nie przygotowuje Cię do pracy w tak różnych branżach, uniwersytety inwestują w świetnie rozwinięte biura karier skoncentrowane wyłącznie na potrzebach doktorantów. Na różnych uczelniach powstały programy i organizowane są szkolenia dla doktorantów z komunikowania nauki, konsultingu, zakładania start-upów i wielu innych. Przykładem może być program PhD Plus na Uniwersytecie w Wirginii. Dzięki uczęszczaniu na takie szkolenia, po ukończeniu doktoratu możesz znaleźć niezwykle ciekawą pracę poza murami uczelni.
Korzyści z bycia amerykańskim doktorantem
Uczelnie w USA mają więcej funduszy nie tylko na przedsięwzięcia akademickie, ale także na przyjemności. Studenci mają dostęp do darmowych siłowni, basenów, kortów tenisowych i wielu innych dogodności. Uczelnie mają drużyny futbolu amerykańskiego, koszykówki i wiele innych. Mecze między uczelniami przyciągają tłumy i są emitowane w telewizji. Będąc studentem, masz możliwość kupienia biletów ze zniżkami lub czasem nawet dostania za darmo. Do tego na uczelni istnieje wiele organizacji studenckich, samorządów, które otrzymują finansowanie od uczelni na organizację wydarzeń.
Czesne i inne opłaty
Choć dla wielu może to być zaskoczeniem, studiowanie w USA nie jest darmowe i dotyczy to także studiów doktoranckich. Jednakże wiele wydziałów na uczelniach w USA pokrywa koszty czesnego swoich doktorantów. Mimo to warto przed aplikowaniem na daną uczelnię zapytać, czy Twoje czesne będzie pokryte przez wydział, na którym będziesz studiować? Ta informacja jest szczególnie ważna dla studentów spoza USA, dla których zasady mogą być inne niż dla obywateli Stanów Zjednoczonych.
Ze względu na rosnące koszty edukacji w USA, niektóre uniwersytety pobierają dodatkowe opłaty od studentów, także doktoranckich. Przed rozpoczęciem aplikowania na studia warto zapytać na uczelni, czy oprócz czesnego ma ona jakieś dodatkowe opłaty dla studentów i czy jako doktorant będziesz musiał te opłaty uiszczać z własnej kieszeni?
Jak wybrać laboratorium, w którym będziesz robić doktorat?
Gdy aplikujesz na studia doktoranckie w USA, nie aplikujesz do konkretnego laboratorium, aplikujesz na dany wydział. Gdy zaczniesz studia doktoranckie, będziesz wykonywać tak zwane rotacje, czyli będziesz spędzać po kilka tygodniu w różnych laboratoriach, które Cię interesują. Ilość i długość rotacji różni się między uczelniami, jednak jest to około sześciu tygodni, podczas których masz okazję zapoznać się z osobami w laboratorium, szefem oraz tematyką badań. Dzięki temu możesz zobaczyć, czy dane laboratorium jest dla Ciebie interesujące. Po wykonaniu kilku rotacji możesz zdecydować, które laboratorium jest najbardziej interesujące i jeżeli szef laboratorium także uważa, że będziesz dobrym kandydatem do jego laboratorium, gratulacje, właśnie znalazłeś swój nowy dom na kilka następnych lat.
Egzamin kwalifikujący
Przez pierwsze dwa lata, oprócz kursów i rotacji (które kończą się na pierwszym roku), zaczniesz zbierać pierwsze dane do swojego projektu, ponieważ na koniec drugiego roku zaprezentujesz te wstępne dane oraz Twój plan, jakie eksperymenty chcesz wykonać i co osiągnąć przez następne lata, podczas egzaminu kwalifikującego. Jest to egzamin przed komisją złożoną z kilku wybranych przez Ciebie profesorów z Twojego wydziału, którzy zdecydują, czy nadajesz się na doktoranta. Dopiero po zdaniu tego egzaminu możesz się nazwać PhD candidate. Jeżeli egzaminu nie zdasz (zdarza się to niezwykle rzadko), uczelnia może Ci zaoferować tytuł magistra, jednak zasady co do tego mogą być różne na różnych uczelniach. Egzamin kwalifikujący może mieć także różne formy, jednak ta, którą opisałam, jest bardzo powszechna.
Zarobki podczas studiów doktoranckich
Ponieważ podczas doktoratu większość czasu będziesz spędzać, przeprowadzając badania, nie będziesz miał możliwości podjęcia pracy zarobkowej (niektóre uczelnie nawet zabraniają tego studentom). Jedyny dochód będzie więc pochodził z Twojego stypendium.
Tutaj sprawy się komplikują, gdyż systemy finansowania na uczelniach mogą być bardzo różne. Jak zawsze, przed aplikowaniem na studia zapytaj na uczelni, jak wygląda sprawa Twoich zarobków, co uczelnia gwarantuje, na jak długo (5 lat czy też dłużej, jeśli będzie taka potrzeba), czy latem także będziesz otrzymywał wsparcie od uczelni, czy są jakieś różnice w stosunku do studentów międzynarodowych? Warto zadać te pytania, aby nie być rozczarowanym. Jeżeli wiesz, ile pieniędzy będziesz dostawać miesięcznie, popytaj obecnych studentów, jakie są koszty życia czy wynajmu mieszkania w danym mieście. Na stronie internetowej wydziału powinieneś bez problemu znaleźć listę studentów z ich danymi kontaktowymi. Pisz śmiało. Amerykanie to bardzo mili i pomocni ludzi, chętnie odpowiedzą na Twoje pytania, a jeżeli koszty życia są wysokie, a stypendium niskie, studenci Cię o tym poinformują.
Istnieje kilka sposobów, jak dany wydział wspiera finansowo swoich studentów, np. zatrudnianie ich na pół etatu jako Teaching Assistants, co oznacza, że będziesz uczyć licencjuszy na danej uczeniu. Innym sposobem jest zatrudnianie studenta jako Research Assistants, wtedy to szef Twojego laboratorium pokrywa Twoją pensję z grantu. Jednakże, aby być zatrudnionym jako Research Assistant, szef Twojego laboratorium musi mieć odpowiednie środki, aby Cię zatrudnić.
Jedną z najbardziej atrakcyjnych opcji jest zdobycie Fellowship. Fellowship to specjalny rodzaj stypendium dla doktorantów. Jest często przyznawane przez różne fundacje zajmujące się wspieraniem nauki, nie wszystkie jednak wspierają studentów międzynarodowych. Bardzo atrakcyjną opcją dla polskich studentów są stypendia Polsko-Amerykańskiej Komisji Fulbrighta, o których możesz się więcej dowiedzieć na ich stronie internetowej.
Ubezpieczenie
Posiadanie ubezpieczenia w USA nie jest taką oczywistą rzeczą jak w Polsce, jednakże uczelnie dbają, aby ich studenci mieli ubezpieczenie. Jest to jednak coś, o co warto zapytać daną uczelnię przed aplikacją. Czy pokrywają oni koszty ubezpieczenia dla studentów, czy też student musi pokryć te koszty z wypłaty? Czy oferują oni ubezpieczenie dentystyczne (które jest oddzielnym ubezpieczeniem od ubezpieczenia zdrowotnego w USA)? Jeżeli ma się jakąś przypadłość wymagającą przyjmowania leków przez dłuższy czas, warto sprawdzić z ubezpieczycielem współpracującym z daną uczelnią, czy dany lek jest pokrywany przez oferowane ubezpieczenie.
Ciemniejsza strona doktoratu w USA
Doktorat w USA to jednak nie tylko superlatywy. Etyka pracy w Stanach Zjednoczonych znacznie odbiega od Europy. I chociaż wymagania różnią się, zależnie od tego, kto będzie Twoim szefem, warto uważać na kilka rzeczy. To, co dla nas jest oczywiste, może nie być oczywiste dla Amerykanów. Przykładem jest urlop. W USA nie ma jednej zasady ogólnokrajowej, jeżeli chodzi o długość urlopu, także w przypadku doktorantów może się to różnić między uczelniami lub nawet między wydziałami na danej uczelni. Warto o to zapytać na uczelni, ponieważ w wielu przypadkach urlop może Ci w ogóle nie przysługiwać i to czy będziesz mógł wziąć wolne, zależeć będzie od szefa.
Amerykanie to z reguły pracoholicy. Pracoholizm jest wszechobecny w środowisku akademickim. Wiele osób pracuje 60 lub więcej godzin tygodniowo. Jedni robią to, bo chcą, inni, bo ich szef tego wymaga. Choć nie zawsze tak jest, jest to coś, na co warto zwrócić uwagę, podczas wyboru uczelni i laboratorium na doktorat. Przed dołączeniem do laboratorium warto porozmawiać z szefem i innymi członkami laboratorium o tym, jaka jest kultura pracy w danym laboratorium i zastanowić się, czy jest to miejsce, w którym chcesz zrobić doktorat czy też wolisz poszukać laboratorium, które ceni balans między pracą naukową a życiem prywatnym.
Studiowanie w USA daje możliwość poznania kultur z niemalże wszystkich zakątków świata. Do tego możliwości zdobycia kontaktów, rozwoju zawodowego i kariery są ogromne. I choć istnieje także druga strona medalu, zdecydowanie warto przemyśleć opcję wyjazdu na doktorat do USA.
KOMENTARZE