Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
prof. Giertych vs. Darwin - do szkół została rozesłana za darmo książka, której autor podważa teorię ewolucji
Niedawno ukazała się książka profesora Macieja Giertycha „Ewolucja, dewolucja, nauka” wydana przez Wydawnictwo Giertych i Frondę. Jej głównym założeniem jest odrzucenie teorii ewolucji. Książka została rozesłana za darmo do bardzo wielu szkół w Polsce.

 

10 lat temu

11 października 2006 roku zwołano konferencję w Parlamencie Europejskim, której tematem przewodnim było nauczanie teorii ewolucji w europejskich szkołach. Była to inicjatywa ówczesnego europosła Prof. Macieja Giertycha, który chciał w ten sposób rozpocząć dyskusję na temat prawdziwości teorii ewolucji biologicznej oraz sensu umieszczania treści z nią związanych w szkolnych podręcznikach.

Wystąpienie Profesora Macieja Giertycha, na którym m.in. głosił, że świat i życie powstało dzięki działaniu siły wyższej, było dokładnie zrelacjonowane przez dziennikarza z prestiżowego czasopisma „Nature”. W odpowiedzi na opublikowane sprawozdanie Profesor Gabriela Lorenc-Plucińska, dyrektor Instytutu Dendrologii PAN, gdzie pracuje Prof. Maciej Giertych, opublikowała list (Lorenc-Plucińska G. Creationist views have no basis in science. Nature. 2006 Dec 7;444(7120):679), w którym oficjalnie odcięła się od anty-ewolucyjnych poglądów głoszonych przez Profesora.

O Profesorze Macieju Giertychu

Profesor Giertych to nie tylko były deputowany do Parlamentu Europejskiego. To przede wszystkim profesor dendrologii, który ukończył studia leśne na Uniwersytecie Oksfordzkim, przez wiele lat wykładał genetykę populacyjną na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, a teraz pracuje właśnie w Instytucie Dendrologii PAN w Kórniku. Profesor Giertych jest też członkiem organizacji zrzeszającej kreacjonistów katolickich, przyjmujących koncepcję młodej Ziemi i rozumiejących w sposób dosłowny tydzień jej stworzenia.

10 lat później

Historia walki Profesora z powszechnie przyjętą teorią ewolucji ma ciąg dalszy. Postanowił napisać książkę „Ewolucja, dewolucja, nauka”, która została wydana w tym roku przez Wydawnictwo Giertych i Frondę oraz rozesłana za darmo do bardzo wielu szkół w Polsce. Pozycja ze względu na tematykę i użyte przez autora argumenty spowodowała słuszne zaniepokojenie nauczycieli. Autor twierdzi, że ewolucja to pseudonauka oraz zbiór niepotwierdzonych faktów i ideologii. Całość tez postawionych w książce jest nie tylko niezgodna z obowiązującym programem nauczania biologii, ale przede wszystkim aktualnym stanem wiedzy. Autor dowodzi, że mamy do czynienia z dewolucją – wymieraniem a nie powstawaniem nowych gatunków. Uważa również, że tak złożone struktury jak te znajdowane w żywych organizmach nie mogły i nie mogą powstawać samoistnie.

W swojej książce Profesor próbuje zakwestionować również przyjęty obecnie stan wiedzy na temat naszej planety, podważając podstawowe osiągnięcia geologii i podając w wątpliwość informacje dotyczące budowy Ziemi. Autor książki twierdzi, że warstwy geologiczne mogły powstać w czasie dni, a nie jak przyjęto milionów lat. Podważa również dane wskazujące na wiek naszej planety podając, że ma ona zaledwie kilkaset tysięcy lat, a nie kilka miliardów.

Książka „Ewolucja, dewolucja, nauka” spotkała się ze sprzeciwem w środowisku naukowym, którego skutkiem było wystosowanie listu otwartego do Pani Anny Zalewskiej, Minister Edukacji Narodowej. List protestacyjny podpisało ponad 400 naukowców, w tym przewodniczący Komitetu Biologii Ewolucyjnej i Teoretycznej PAN, prof. dr hab. Jan Kozłowski. O zagrożeniach wynikających z faktu rozesłania książki autorstwa prof. Giertycha do szkół rozmawialiśmy z dr Szymonem Drobniakiem (biolog ewolucyjny Uniwersytetu Jagielońskiego i inicjator akcji zbierania podpisów pod listem otwartym) - „Jeśli chodzi o książkę prof. Giertycha, to myślę, że związane z nią zagrożenie nie jest jednowymiarowe. Oczywiście mamy tutaj przykład pseudonauki, zbioru niemających naukowych podstaw pseudoteorii, które sprawiają wrażenie naukowych, głównie dzięki sprytnemu użyciu formy i sposobu podania, który łudząco przypomina podręcznik szkolny. Z moich prywatnych rozmów z nauczycielami wiem, że nie jest im zawsze łatwo odsiać to, co w tej książce (i jej podobnym) jest bzdurą. Co dopiero ma powiedzieć uczeń, który może taką książkę dostać od nieświadomego nauczyciela. Ale książka niesie też drugie zagrożenie, związane z samą społecznością naukową oraz sposobem uprawiania nauki. Młodzież szkolna nie ma świadomości czym jest nauka, i na czym polega jej „samokontrola”, paradygmat falsyfikowalnych hipotez - innymi słowy nie wiedzą jak nauka weryfikuje swoje hipotezy i dlaczego jednym ufamy a innym nie. Książka Giertycha pokazuje biologię jako arenę bliżej nieokreślonego konfliktu ideologicznego, tak jakby wszystko było kwestią uznawalności. To podważa samo zaufanie do nauki i naukowców - zwłaszcza, że książka nie prezentuje w rzetelny sposób argumentów strony przeciwnej, i tego jak mocno stoi ona w obronie naukowo weryfikowalnych faktów.

Nad tym wszystkim stoi także, moim zdaniem, skandal związany z całkowitym brakiem kontroli MEN (Ministerstwa Edukacji Narodowej) nad wpływem takich książek do szkół. Wiem, że MEN nie może fizycznie takich rzeczy kontrolować. Dostając jednak sygnał powinno jasno reagować informując, że konkretna pozycja jest niezgodna z programem nauczania i jest niezalecana. W gruncie rzeczy w takiej sytuacji dowolna treść może w sposób zupełnie niekontrolowany trafić do nauczyciela. Wielu z nich nie potraktuje takich pozycji jako wartościowych. Wielu jednak przynajmniej zacznie się zastanawiać nad taką treścią, bo trzeba przyznać, że sygnał jest niejednoznaczny (w końcu autorem jest były Minister i poseł do Europarlamentu, a książka sygnowana jest jako podsumowanie debaty w PE).”

Istniejące artykuły, których autorzy chcieli podważyć teorię ewolucji, można liczyć w setkach tysięcy. Naukowcy wielokrotnie próbowali doszukiwać się luk i nieścisłości, jednak nikomu nie udało się wykazać błędów w rozumowaniu Karola Darwina. To pozwoliło uznać jego teorię za "fakt" naukowy. Oczywiście nie zabrania to nikomu podejmowania kolejnych prób jej obalenia, gdyż na tym właśnie polega prawdziwa nauka. Jednak próby mieszania w głowach młodym, nieukształtowanym jeszcze ludziom i szerzenie niczym nie potwierdzonych teorii paranaukowych na szczeblu szkolnym z pewnością powinno być ukrócone.

 

Źródła

http://www.run.pan.pl/index.php/203-dewolucja-contra-ewolucja
Lorenc-Plucińska G. Creationist views have no basis in science. Nature. 2006 Dec 7;444(7120):679.
http://forum.gazeta.pl/forum/w,87574,160510620,160510620,Ewolucja_dewolucja_nauka_Giertych.html
http://wyborcza.pl/1,75400,19704330,biolog-o-ksiazce-prof-macieja-giertycha-to-pseudo-naukowy.html

 

 

KOMENTARZE
Newsletter