Implant PRIMA to cienki, bezprzewodowy mikroukład złożony z setek fotodiod i elektrod, wszczepiany pod siatkówkę w miejsce naturalnych fotoreceptorów. Jego konstrukcja pozwala na konwersję bodźców świetlnych w impulsy elektryczne, które pobudzają zachowane komórki neuronalne siatkówki. W przeciwieństwie do protez epiretinalnych implant działa bliżej fizjologicznego miejsca pierwotnego przetwarzania obrazu, co pozwala na bardziej naturalne odwzorowanie struktury pola widzenia. Nie zastępuje jednak całego układu wzrokowego – jego skuteczność wynika z integracji z komórkami dwubiegunowymi i zwojowymi, które w geograficznej atrofii pozostają funkcjonalne, mimo utraty fotoreceptorów. Dzięki temu układ może nadal przekazywać sygnały wzdłuż nerwu wzrokowego do kory potylicznej, gdzie następuje interpretacja ruchu, kształtów i kontrastu.
System jest uzupełniony o specjalne okulary z kamerą oraz procesorem, które stanowią zewnętrzny moduł obróbki obrazu. Rejestrują one scenę przed pacjentem, analizują ją algorytmami sztucznej inteligencji i wizji komputerowej, a następnie przesyłają zakodowany sygnał do implantu przy użyciu niewidzialnego światła podczerwonego. Na poziomie technicznym przypomina to hybrydę pomiędzy klasyczną protezą a zewnętrznym interfejsem mózg-komputer, w którym to komputer odpowiada za przetwarzanie wstępne, a implant – za neurostymulację. Ta hybryda umożliwia aktualizowanie oprogramowania oraz dostosowanie parametrów obrazu do potrzeb danego pacjenta, co stanowi istotną przewagę nad wcześniejszymi rozwiązaniami.
W trwającym badaniu klinicznym uczestniczyło 38 pacjentów z pięciu krajów, u których doszło do całkowitej utraty widzenia centralnego. Sam zabieg chirurgiczny wymagał precyzyjnego podniesienia siatkówki i wprowadzenia implantu pod jej powierzchnię, przy jednoczesnym zachowaniu delikatnej struktury tkanek. Po okresie rekonwalescencji pacjenci zostali objęci intensywnym treningiem, którego celem była adaptacja kory wzrokowej do nowych sygnałów. Dla większości z nich początkowe wrażenia były abstrakcyjne – sygnały interpretowane były jako migotania lub wzory geometryczne. Po kilku tygodniach rehabilitacji dochodziło jednak do reorganizacji neuronalnej pozwalającej traktować bodźce jako litery, cyfry, a z czasem – wyrazy i krótkie teksty.
Wyniki badania wskazują, że aż 84% uczestników było w stanie rozpoznawać znaki alfanumeryczne i czytać słowa o różnej długości. W testach ostrości wzroku pacjenci osiągali wyniki odpowiadające kilku liniom tablicy Snellena. Co ważne, funkcjonalność nie ograniczała się jedynie do warunków laboratoryjnych – wiele osób wróciło do czytania gazet, książek czy wykonywania czynności wymagających precyzyjnego widzenia centralnego. Okulary z możliwością powiększania obrazu okazały się pomocne, zwłaszcza przy małej czcionce, gdzie konieczne jest zwiększenie kontrastu i gęstości informacji.
Dla części uczestników korzyści były nie tylko praktyczne, lecz także emocjonalne. Pacjenci opisywali powrót poczucia niezależności, możliwość samodzielnego czytania etykiet, numerów domów, rozkładów jazdy czy listów. W badaniach jakości życia odnotowano poprawę w zakresie samodzielności, orientacji przestrzennej, integracji społecznej oraz poczucia kontroli nad codziennością. To szczególnie istotne w chorobie postępującej, w której utrata wzroku wiąże się z narastającym ryzykiem depresji, izolacji i brakiem autonomii.
Technologia PRIMA ma jednak ograniczenia. Obraz pozostaje monochromatyczny, a rozdzielczość niższa niż w naturalnym widzeniu. Użytkownik musi poddawać się regularnym treningom, by interpretacja impulsów była adekwatna, a sam implant wymaga precyzyjnego ustawienia parametrów stymulacji. Proces adaptacji różni się pomiędzy pacjentami, a niektóre osoby wymagają dłuższego okresu neurorehabilitacji. Dodatkowo aktualna wersja nie pozwala na rozpoznawanie drobnych szczegółów ani twarzy, choć intensywne prace techniczne nad zwiększeniem liczby elektrod, poprawą jakości sygnału i wykorzystaniem bardziej zaawansowanych modeli przetwarzania obrazu mogą umożliwić to w przyszłości.
Eksperci zwracają uwagę, że technologia tego typu wyznacza kierunek rozwoju nowoczesnych neuroprotez. Jej siłą jest modułowość i możliwość programowego ulepszania – zmiany w algorytmach mogą poprawić zdolność rozpoznawania kształtów i kontrastu bez konieczności operacyjnej wymiany implantu. W połączeniu z rozwojem AI i urządzeń AR takie systemy mogą w przyszłości tworzyć bardziej złożone środowiska wizualne, umożliwiać nakładanie informacji, identyfikację obiektów czy dynamiczne dostosowywanie obrazu do warunków oświetleniowych.
Obecne wyniki stanowią dowód, że integracja mikroelektroniki, interfejsów neuronowych i zewnętrznego przetwarzania obrazu może przywracać funkcje, które uznawano za bezpowrotnie utracone. Mimo iż nie jest to przywrócenie pełnego widzenia, dla pacjentów stanowi realną i znaczącą poprawę jakości życia. Badania wciąż trwają, a udoskonalona generacja implantów może stworzyć podstawę dla jeszcze bardziej zaawansowanych metod terapeutycznych obejmujących nie tylko pacjentów z geograficzną atrofią, ale także inne schorzenia siatkówki, w tym dziedziczne dystrofie.

KOMENTARZE