Rynek w Polsce rósł z niskiej bazy i do roku 2022 r., co istotne, bez wsparcia w postaci refundacji. Na jego dynamikę w 2023 r. w największym stopniu wpłynęła zmiana polityki refundacyjnej. W kwietniu 2022 r. wprowadzono dedykowaną wycenę świadczeń w ramach NFZ dla zabiegu raka prostaty, wykonanego ze wsparciem robota, a w sierpniu 2023 r. również dla zabiegów raka błony śluzowej macicy (raka endometrium) oraz raka jelita grubego, wykonywanych ze wsparciem robota. Innymi czynnikami zwiększającymi wielkość rynku robotów chirurgicznych są rosnące zapotrzebowanie na automatyzację w branży opieki zdrowotnej oraz trendy związane ze skalą wyzwań zdrowotnych wynikających ze starzenia się populacji i rosnącej liczby chorób przewlekłych, w tym chorób onkologicznych. – Z naszych analiz wynika, że w Polsce do 2028 r. powinno być ok. 130 robotów chirurgicznych o różnych profilach zastosowania. Szacujemy, że rynek robotyki chirurgicznej w Polsce wzrośnie w latach 2023-2028 z 624 mln zł do ponad 2,1 mld zł, co oznacza, że średnioroczny wzrost wartości (CAGR) tego segmentu wyniesie aż 28%. Wartość ta obejmuje nie tylko szacowaną kwotę sprzedaży robotów – uwzględniony jest również zakup narzędzi i jednorazowych materiałów, potrzebnych do wykonania procedury, serwisów, a przede wszystkim – wartość samych świadczeń medycznych, w największym stopniu wpływająca na dynamikę rynku. Wzrasta też efektywności wykorzystania poszczególnych systemów. Szacowana w 2023 r. średnia liczba zabiegów na aparat w Polsce to ok. 225, przy czym najlepsze ośrodki wykonują ok. 400 zabiegów na jednym aparacie – wyjaśnia Joanna Szyman, członek Rady Naczelnej i przewodnicząca Koalicji Robotyki Medycznej Polskiej Federacji Szpitali, prezes zarządu grupy NEO Hospital, wiceprezes zarządu grupy Upper Finance.
Największa dynamika wciąż przed nami
Obecnie najbardziej rozpowszechnionym systemem na świecie, jak również w Polsce, jest robot da Vinci. Na świecie zainstalowano dotychczas ponad 9,1 tys. tych systemów, a z jego użyciem odnotowano już ponad 14,2 mln operacji. W 2023 r. pojawiło się ponad 1,6 tys. nowych instalacji tego systemu na świecie. W ciągu ostatnich lat wartość rynku tych robotów wzrosła z 40 mld dol. do powyżej 100 mld dol. Pomimo imponującej skali wzrostu, obecnie wciąż 95-97% stanowią procedury wykonywane bez użycia robotów. Według szacunków Intuitive Surgical systemy da Vinci mogą znaleźć zastosowanie w ok. 30% z 20 mln rokrocznie wykonywanych na całym świecie zaawansowanych procedur chirurgicznych. Największa dynamika tego rynku jest wciąż przed nami.
Poprawia się dostępność do systemów robotycznych dla pacjentów
W USA na jeden system przypada ok. 65 tys. mieszkańców. W Polsce, w chwili sporządzenia raportu, na jeden aparat da Vinci przypadało 897 tys. mieszkańców. W Europie jest to średnio ok. 246 tys. mieszkańców na jeden system. Dystans, jaki dzielił Polskę do Europy, zmniejszył się radykalnie w ciągu ostatnich kilku lat. – Oczekujemy, że rozszerzanie zakresu procedur kwalifikowanych do finansowania przez NFZ stanie się nieuniknione. To zjawisko wynikać będzie z zaangażowania środków publicznych w zakupy systemów robotycznych oraz rosnącej liczby jednostek publicznych, które będą posiadać systemy chirurgiczne. Mimo braku pełnego dedykowanego finansowania z NFZ, rozwój rynku jest wspierany poprzez dotacje ze środków unijnych, samorządowych oraz budżetu centralnego – podkreśla prof. Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali, członek prezydium Europejskiej Federacji Szpitali oraz zarządu Światowej Federacji Szpitali.
Robotyka chirurgiczna odpowiedzią na braki kadry medycznej
Wyzwaniem, z którym mierzą się szpitale, są ograniczenia w dostępie do kadry medycznej. Robotyka chirurgiczna stanowi szansę na złagodzenie skutków tych braków w dziedzinach chirurgicznych. Systematycznie zwiększa się dostęp do odpowiednio wyszkolonej kadry w zakresie robotyki medycznej. Warto podkreślić, że globalnie liczba chirurgów wykorzystujących system da Vinci przekroczyła 76 tys. w 2023 r., w tym ponad 100 specjalistów w Polsce. Kształcenie, przystosowane do nowej ery chirurgii robotycznej, staje się koniecznością i szansą na doskonalenie umiejętności chirurgów. – To jakość wykonania zabiegu i bezpieczeństwo pacjenta jest ostatecznym wyznacznikiem sukcesu chirurgii robotycznej. Chirurdzy korzystający z zaawansowanych technologii doskonale zdają sobie sprawę z tego, że liczba wykonanych zabiegów niekoniecznie określa umiejętności operacyjne i należy szybko dążyć do wskaźników efektywności, które oznaczają wykwalifikowaną umiejętność. Przykładem może być program progresji opartej na biegłości (PBP), który został oceniony i poddany licznym badaniom. W porównaniu do szkolenia tradycyjnego uczestnicy szkolenia PBP uzyskiwali znacząco lepsze wyniki. Trening PBP zmniejszył liczbę błędów wykonawczych o 60% i skrócił czas zabiegu o 15%. Dlatego podstawowym warunkiem dalszego dynamicznego wzrostu robotyki chirurgicznej w Polsce jest odpowiedni system kształcenia kadr – uważa dr n. med. Paweł Wisz, urolog, członek zarządu w Europejskim Robotycznym Towarzystwie Urologicznym (ERUS).
Nowe modele operacyjne
Na rynku robotyki chirurgicznej pojawiają się nowe modele operacyjne, mające na celu obniżenie kosztów. Przykładem może być zyskujący na popularności model podwykonawczy. To podejście, które umożliwia szpitalom korzystanie z zaawansowanych technologii, bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów inwestycji. Istotą tego modelu jest współdzielenie zasobów, wynajmowanie robotów chirurgicznych lub korzystanie z rozwiązań opartych na modelu pay-per-use. To elastyczne podejście do korzystania z nowoczesnych technologii, które pozwala dostosować wykorzystanie robotyki chirurgicznej do indywidualnych potrzeb i możliwości danego szpitala. Szacuje się, że aż 30% rynku robotyki chirurgicznej może skorzystać z innowacyjnego modelu podwykonawczego, co stawia to podejście w centrum uwagi branży medycznej i umożliwia również mniejszym ośrodkom dostęp do tej technologii przy jednoczesnym pokonywaniu bariery kosztowej. Przewiduje się, że wprowadzenie sztucznej inteligencji (AI), rozwój technologii rzeczywistości rozszerzonej, miniaturyzacja systemów oraz postęp w dziedzinie telechirurgii nie tylko przyczynią się do obniżenia kosztów, ale również znacząco ułatwią integrację systemów chirurgicznych opartych na robotyce w przyszłości.
KOMENTARZE