Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Testery kosmetyczne – czy stanowią dla nas zagrożenie?

Tester kosmetyczny to pełnowartościowy produkt, z którego możemy skorzystać w drogerii. Dzięki temu często chronimy się przed nieudanym zakupem. Sprawdzając wcześniej np. kolor fluidu, możemy odpowiednio dobrać jego odcień do naszej karnacji. Jak się jednak okazuje, takie preparaty mogą być dla nas również niebezpieczne, gdyż używają ich setki osób, powodując ich skażenie mikrobiologiczne. Warto więc ograniczyć ich stosowanie, szczególnie na ustach i w okolicach oczu.

 

Przemysł kosmetyczny nie jest zobowiązany do produkcji sterylnych kosmetyków. Niemniej musi przestrzegać procedur, dzięki którym wypuszcza na rynek bezpieczne produkty, które nie będą zagrażały zdrowiu i życiu użytkowników. Pod pojęciem „bezpieczne produkty” rozumiemy, że kosmetyki spełniają limity mikrobiologiczne i są wolne od drobnoustrojów chorobotwórczych (S. aures, E. coli, C. albicans i P. aeruginosa). W przypadku osób z obniżoną odpornością takie preparaty, które są skażone chorobotwórczymi mikroorganizmami, mogą stanowić zagrożenie nawet ich życia. Głównym źródeł zakażenia kosmetyków jest każdy z nas poprzez nieprzestrzeganie zaleceń dotyczących sposobu użytkowania oraz nieodpowiednie przechowywanie.

 

Do skażenia mikrobiologicznego może dochodzić na każdym etapie produkcji poprzez:

- zanieczyszczone surowce oraz wodę,

- złe warunki produkcyjne,

- źle dobrany układ konserwujący, który po czasie traci swoją skuteczność,

- nieodpowiednie opakowania.

 

Skażenie testerów kosmetycznych

Producent kosmetyczny wypuszcza na rynek produkt spełniający wymagania mikrobiologiczne. Jak więc dochodzi do zakażenia testerów? Chociażby poprzez zanurzanie palca w masie kosmetycznej, którą pobieramy ze słoiczka z kremem czy balsamem i zostawiamy tam bakterie, które znajdują się na naszej skórze. Obecność chorobotwórczych mikroorganizmów w kosmetykach może nie tylko przyczynić się do infekcji czy podrażnień skóry, ale także do zmian organoleptycznych formulacji kosmetycznej.

Bardzo często, używając testera, nie zastanawiamy się, ile osób przed nami również z niego korzystało i jakie niebezpieczeństwa niesie za sobą wspólne używanie kosmetyków. Sprawdzając kolor szminki na ustach za pomocą testera, możemy przyczynić się do powstania np. opryszczki. Szminka, którą w danym momencie testujemy na ustach, wcześniej mogła być używana na dłoni osoby, która wyszła z toalety i nie umyła rąk. Do zanieczyszczenia testerów bakteriami kałowymi może dojść właśnie poprzez nieumyte ręce osób, które uprzednio korzystały z toalety. Najbardziej niebezpieczne testery to: kremy, do których wkładamy palce, szminki, błyszczyki, tusze do rzęs oraz eyelinery. Korzystając z testerów, grozi nam zakażenie przede wszystkim bakteriami Staphylococcus aureusEscherichia coli, ale także nużeńcem i opryszczką.

Mimo tego, iż nużeniec nie stanowi zagrożenia życia, bardzo trudno wyleczyć tę chorobę. Do zakażenia najczęściej dochodzi podczas bezpośredniego kontaktu z osobą chorą, współdzielenia tych samych rzeczy, co ona, np. kosmetyków lub w czasie korzystania z usług kosmetyczek bądź fryzjerów. Nie jest też łatwo wykryć nużycę, ponieważ nie daje ona nietypowych objawów. Zakażenie nużeńcem charakteryzuje się objawami skórnymi, tj. wypryskiem, zaczerwienieniem, świądem, łuszczeniem się skóry. Może on pojawiać się także w okolicy oka, powodując zapalenie powiek czy zespół suchego oka. Objawy zakażenia gronkowcem złocistym również mogą być różne w zależności od miejsca. Może on być przyczyną czyraków, liszajów, ropni, zapalenia mieszków włosowych oraz spojówek.

 

Czy data ważności testera jest ważna?

Należy też zwracać uwagę, czy używane przez nas testery w drogerii mają obowiązującą datę ważności. Z pewnością niewielu z nas to robi, ponieważ wydaje nam się to oczywiste, iż wystawione do testowania produkty spełniają wszelkie wymagania. Zdarza się jednak, że takie preparaty są już dawno po terminie ważności. Wtedy konserwant może już nie działać tak skutecznie, jak dotąd i mogą się w nim rozmnażać mikroorganizmy, stanowiąc potencjalne zagrożenie dla osób je stosujących.

 

Jeśli musimy użyć testera kosmetycznego, należy:

- unikać jego stosowania na ustach i w okolicach oczu – miejscach, które są najbardziej podatne na infekcje i najbardziej niebezpieczne jest ich zakażenie (jeżeli musimy go sprawdzić, lepiej zrobić to na grzbiecie dłoni),

- myć ręce po wizycie w toalecie, a następnie je zdezynfekować w drogerii przed testowaniem produktu,

- testować preparaty, które dozuje się lub wyciska, unikając w ten sposób bezpośredniego kontaktu z masą kosmetyczną,

- stosować patyczki jednokrotnego użytku, którymi można nabierać masę kosmetyczną.

 

Zmiany fizykochemiczne preparatów kosmetycznych spowodowane obecnością bakterii

Warto przy tym temacie zwrócić uwagę na kosmetyki, które stosujemy każdego dnia w domu. Bardzo często mikroorganizmy obecne w kosmetykach są przyczyną zmian organoleptycznych, które możemy zauważyć na pierwszy rzut oka. Dlatego powinniśmy przyjrzeć się kosmetykom, które kupujemy i obserwować, czy dochodzi do zmian w czasie ich użytkowania. Zmiana koloru kremu oraz zapachu może świadczyć o rozwoju bakterii. Nagła zmiana gęstości formulacji kosmetycznej, którą używamy przez kilka miesięcy, powinna również nas zaniepokoić. Rozwarstwienie produktu może świadczyć o braku jego stabilności, spowodowanej złym doborem składników, ale także obecnością bakterii. Choć mikroorganizmy nie są dostrzegalne gołym okiem, to efekty ich obecności możemy bez problemu zauważyć poprzez zmiany, które powodują w preparatach. Należy pamiętać, że bardziej opłacalne jest wyrzucenie reszty kosmetyku niż leczenie skóry spowodowane używaniem kosmetyków z drobnoustrojami. Jeśli tylko podejrzewamy, że coś z produktem jest nie tak, należy zaprzestać jego używania.

Źródła

Fot. https://pixabay.com/pl/photos/szminka-makija%C5%BC-usta-dentystyczne-1942172/

KOMENTARZE
news

<Styczeń 2026>

pnwtśrczptsbnd
29
30
31
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
1
Newsletter