Przed omówieniem samego eksperymentu przybliżymy nieco historię i specyfikę obu produktów.

Nivea Crème

Został wprowadzony na rynek w 1911 roku przez niemiecką firmę „Beiersdorf & Co”, której właścicielem był wówczas farmaceuta Oskar Troplowitz. Współwynalazcami kremu byli chemik Isaak Lifschütz i dermatolog Paul Gerson Unna.

Podstawą odkrycia Oskara Troplowitza był euceryt, naturalny środek emulgujący uzyskiwany z tłuszczu wełny owczej (lanoliny). Euceryt był pierwszym znanym środkiem pozwalającym na utworzenie stabilnej emulsji tłuszcz-woda. Pod względem chemicznym, euceryt jest alkoholem lanolinowym z wysoką zawartością cholesterolu, wykazującym niski potencjał alergiczny.

Skład współczesnego Nivea Crème pozostał praktycznie taki sam, jak w oryginalnym przepisie. Poniżej podany jest pełen skład kremu dostępnego w sprzedaży.

Skład: Aqua, Paraffinum Liquidum, Cera Microcristallina, Glycerin, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Paraffin, Panthenol, Decyl Oleate, Octyldodecanol, Aluminum Stearates, Citric Acid, Magnesium Sulfate, Magnesium Stearate, Parfum, Limonene, Geraniol, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Benzyl Benzoate, Cinnamyl Alcohol

Jak deklaruje producent, jest to niezastąpiony krem do twarzy i ciała. Produkt przeznaczony dla dzieci i dorosłych, idealny dla wszystkich rodzajów skóry i na każdą porę roku.

Crème de la Mer

Autorem formuły Crème de la Mer był fizyk pracujący dla NASA, doktor Max Huber. Podczas jednego z eksperymentów dr Huber doznał poparzenia twarzy. Przetestował wiele specyfików, jednakże żaden nie dawał satysfakcjonujących efektów. Dr Huber postanowił własnoręcznie stworzyć produkt dopasowany do swoich potrzeb. Po 12 latach pracy i 6 tysiącach eksperymentów w 1960 roku, dr Huber stworzył Miracle Broth™ – kombinację składników, będących obecnie podstawą formuł produktów La Mer. Doktor Max Huber doszedł do wniosku, że produkt, którego działanie przetestował na własnej skórze, z pewnością znajdzie innych odbiorców, rozpoczął więc produkcję i dystrybucję kremu. Po śmierci doktora Hubera sprzedażą kremu zajęła się jego córka. W 1996 roku firma Estee Lauder nabyła prawa do produkcji i dystrybucji Crème de la Mer.

Jak zapewnia producent krem: w krótkim czasie poprawia jędrność skóry, zmarszczki i pory skórne są mniej widoczne, nawet najbardziej sucha skóra staje się odnowiona i odmłodzona. Poniżej podany został skład kremu dostępnego w sprzedaży.

Skład: Seaweed (Algae) Extract, Mineral Oil/Paraffinum Liquidum, Petrolatum, Glycerin, Isohexadecane, Citrus Aurantifolia (Lime) Extract, Microcrystalline Wax/Cera Microcrystallina, Lanolin Alcohol, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Eucalyptus Globulus (Eucalyptus) Leaf Oil, Magnesium Sulfate, Sesamum Indicum (Sesame) Seed, Medicago Sativa (Alfalfa) Seed Powder, Helianthus Annuus (Sunflower) Seedcake, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Seed Meal, Sodium Gluconate, Potassium Gluconate, Copper Gluconate, Calcium Gluconate, Magnesium Gluconate, Zinc Gluconate, Paraffin, Tocopheryl Succinate, Niacin, Beta-Carotene, Decyl Oleate, Aluminium Distearate, Octylododecanol, Citric Acid, Cyanocobalamin, Magnesium Stearate, Panthenol, Limonene, Geraniol, Linalool, Hydroxycitronellal, Citronellol, Benzyl Salicylate, Citral, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiasolinone, Alcohol Denat., Fragrance (Parfum) <ILN30769>

Porównując składy obu kosmetyków na pierwszy rzut oka dostrzegamy różnicę w ilości składników. Jednakże, po dokładnej analizie składów dochodzimy do wniosku, że niemal wszystkie składniki Nivea Crème odnajdujemy w produkcie Crème de la Mer. Poza tą „bazą” Crème de la Mer bogaty jest w ekstrakty roślinne, składniki mineralne oraz witaminy.

Pojawia się pytanie – jaka jest różnica w działaniu obu produktów ?

Na to pytanie postanowiła odpowiedzieć Claire Cisotti. Przed rozpoczęciem swojego eksperymentu udała się do The Cosmetic Imaging Studio, w którym przy użyciu maszyny Visia, wykonała dokładne zdjęcia swojej twarzy, tak aby na końcu eksperymentu móc porównać efekty przed i po. Visia została stworzona przez NASA w celu monitorowania wpływu promieniowania i braku grawitacji na skórę kosmonautów. Maszyna wykorzystuje światło o różnych długościach fali w celu analizy m.in. zmarszczek, uszkodzeń posłonecznych, zaczerwienień i porów skórnych. Wyniki badań Claire Cisotti dowiodły, że jej skóra jest odwodniona oraz posiada znamiona trądzika różowatego.

Claire rozpoczęła eksperyment. Codziennie przez 30 dni aplikowała na twarz oba produkty – Nivea Crème na lewą połowę twarzy, Crème de la Mer, na prawą (Ryc. 1.)

Ryc. 1. Claire Cisotti [1].

Po pierwszym tygodniu stosowania kremów, Claire udała się do kosmetyczki w celu zdiagnozowania stanu skóry. Kosmetyczka doszła do wniosku, że lewa połowa twarzy Claire charakteryzuje się większym blaskiem. Sama Claire zauważyła natomiast, że prawa połowa jej twarzy stała się mniej zaczerwieniona, tak jakby krem La Mer posiadał właściwości kojące.

W drugim tygodniu po prawej stronie nosa Claire pojawiły się bolesne krosty. Wskazując najprawdopodobniej na działanie komedogenne Crème de la Mer. Jednakże zniknęły w krótkim czasie pozostawiając skórę gładką i zdrową.

Trzeci tydzień przyniósł nowe wnioski. Claire stwierdziła, że zmarszczki wokół oczu po lewej stronie jej twarzy są mniej widoczne. Claire poprosiła o wyrażenie swojej opinii na temat efektów, kolegów z redakcji, wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że lewa strona jej twarzy prezentuje się lepiej.

Ostatni, czwarty tydzień eksperymentu przyniósł odpowiedź, który krem w przypadku Claire zadziałał efektywniej.

Claire udała się ponownie do The Cosmetic Imaging Studio, aby porównać efekty przed i po.

Ryc. 2. Okolica lewego oka. Po prawej stronie zdjęcie wykonane po 30 dniach eksperymentu [1].

Po dokładnej analizie obrazów, okazało się, że lewa strona twarzy jest dużo lepiej nawilżona niż przed eksperymentem, zaczerwienienia są zredukowane, natomiast niektóre ze zmarszczek wokół oczu zniknęły. Wiek skóry twarzy po lewej stronie oceniono na 5 lat mniej.

Ostatecznie Claire stwierdziła, że oba kremy dobrze się spisały, natomiast biorąc pod uwagę cenę obu produktów tą „bitwę” wygrał tani i popularny Nivea Crème.

Opracowała: Maja Haczyk