Ze względu na trudności w zastosowaniu jednego z istniejących systemów nomenklatury (chemicznego, medycznego, zwyczajowego itp.) opracowano w tym celu specjalny system nazewnictwa określany jako nazewnictwo INCI. Obejmuje on obecnie ponad 15000 terminów, każdego roku przybywa kilkaset nowych. Zorientowanie się w tym systemie, przypisanie poszczególnych nazw konkretnym związkom chemicznym lub ich mieszaninom jest trudne i wymaga posługiwania się specjalnymi bazami danych. Dopiero na ich podstawie można poszukiwać dalszych danych na temat własności poszczególnych składników.
Autorami „Leksykonu surowców kosmetycznych”są:
- Prof. ndzw. dr inż. Jacek Arct - przez wiele lat był związany z Wydziałem Chemicznym Politechniki Warszawskiej, gdzie zdobył tytuły naukowe. Utworzył tam znany ośrodek dydaktyczno-naukowy zajmujący się technologią kosmetyków; przez ponad 10 lat kierował specjalnością Chemia kosmetyczna i prowadził studia podyplomowe z tego zakresu. W roku 2000 wraz z grupą specjalistów współtworzył Wyższą Szkołę Zawodową Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie, należącą do czołówki uczelni kosmetycznych w Europie.
- Dr n. med. Inż. Katarzyna Pytkowska - Od 2002 roku jest wykładowcą Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Członek rady programowej fundacji dr Seidla oraz rady programowej kwartalnika „Cosmetology Today”. Autorka wielu artykułów w czasopismach naukowych i popularno-naukowych. Należy do grona twórców Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie, obecnie pełni funkcję Prorektora ds. Dydaktyki, dbając o przebieg procesu nauczania i rozwój uczelni.
- Dr inż. Anna Ratz-Łyko - Ukończyła "Safety Assessment of Cosmetics in the EU: Training Course" organizowany przez Department of Toxicology, Dermato-Cosmetology and Pharmacognosy, Vrije Universiteit Brussel, Belgium. Autorka i współautorka trzech zgłoszeń patentowych, kilkunastu publikacji naukowych, wystąpień konferencyjnych i plakatów naukowych. W WSZKiPZ prowadzi m.in. zajęcia laboratoryjne z surowców i fizykochemii form kosmetycznych, kosmetykologii, metod oceny działania kosmetyków i receptury kosmetyku.
- Katarzyna Barska
- Klaudia Kifert
- Anna Pauwels
Wysoki poziom opracowania stanowi o jego przydatności dla profesjonalistów z dziedziny kosmetologii i chemii, którzy zajmują się analizowaniem nowych wyrobów, oceną ich działania oraz tworzeniem treści marketingowych. Dla lekarzy medycyny rodzinnej, lekarzy dermatologów i innych specjalistów stykających się z problemami doboru i skuteczności kosmetyków może natomiast stanowić nieocenioną pomoc w codziennej praktyce zawodowej.
- W przypadku produktów rynkowych, sprzedawanych bez ograniczeń, bezpieczeństwo stosowania jest najważniejszym kryterium wprowadzania na rynek. W szczególny sposób dotyczy to kosmetyków, które z założenia przeznaczone są do kontaktu ze skórą i błonami śluzowymi. Kontakt ten może być rozciągnięty w czasie i często dotyczy dużych obszarów ciała – tłumaczy prof. dr hab. med. Sławomir Majewski z Kliniki Dermatologii i Wenerologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. - Z tego powodu ich stosowanie zawsze stwarza pewne ryzyko toksykologiczne, przede wszystkim w zakresie alergii i skutków stosowania niezgodnego z przeznaczeniem.
Dlaczego Leksykon jest przydatny w pracy zawodowej lekarzy? Otóż zajmuję się oni m. in. doborem kosmetyków pielęgnacyjnych w stanach patologicznych skóry, leczeniem skutków działań niepożądanych i oceną ewentualnej toksyczności. Takim przykładem może być skóra z problemami trądziku czy łuszczycy. Odpowiedni tryb życia, zdrowa dieta, a przede wszystkim pielęgnacja skóry wpływają na złagodzenie objawów. Bardzo istotne jest odpowiednie złuszczanie, zmiękczanie i nawilżanie skóry, o którym chorzy bardzo często zapominają, a lekarz dermatolog powinien im o tym przypomnieć. I tak na przykład kwas salicylowy, ułatwia penetrację warstwy rogowej naskórka, a poprzez usuwanie zbędnych warstw zrogowaciałych komórek, delikatnie reguluje odnowę komórkową skóry. W Leksykonie możemy sprawdzić, że jego nazwa INCI to Salicylic Acid, pełni funkcję konserwantu, biocydu, skażalnika, rozjaśniacza lub substancji przeciwłupieżowej. W Polsce znany jest jako kwas salicylowy/kwas 2-hydroksy benzoesowy. W podręczniku czytamy: znajduje (kwas salicylowy przyp. red.) zastosowanie w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji skóry i włosów; w pudrach, mydłach, spirytusie salicylowym, szamponach przeciwłupieżowych, kosmetykach do stóp, preparatach do cery trądzikowej.
{page_break}
Najważniejszym warunkiem skutecznego działania kosmetyku jest znajomość składu preparatu. Ułatwia to ustawa o kosmetykach nakazująca umieszczania na każdym opakowaniu kosmetyku pełnego wykazu znajdujących się w nim składników. Posiadają Leksykon surowców kosmetycznych, nie tylko specjalista może odszukać i zapoznać się z „tajemniczym’ składem preparatów. Nazwy INCI są wymieniane i opisywane w porządku alfabetycznym w sposób zrozumiały i jasny.
- „Leksykon surowców kosmetycznych” jest próbą rozwiązania tego problemu, stwarza możliwość szybkiego rozszyfrowania nazwy zawartej na opakowaniu kosmetyku, skojarzenie jej z odpowiednim produktem chemicznym lub naturalnym, określenie kierunku ewentualnego działania biologicznego i roli jaką pełni w danym wyrobie – mówi prof. Majewski. - Książka obejmuje stosunkowo niewielką część spośród stosowanych surowców kosmetycznych, jest jednak zorientowana przede wszystkim na rynek krajowy, a więc obszar znacznie zawężony w stosunku do znacznie dłuższych list składników stosowanych na kontynentach amerykańskim i azjatyckim. Pomimo tego celowe wydaje się rozszerzenie w przyszłości zakresu haseł, stąd apel do autorów o kontynuowanie tego wydawnictwa.
Wg profesora z Warszawskiego Uniwersytetu medycznego, poszczególne hasła leksykonu opracowane są bardzo starannie. Ponadto nie zawiera on błędów rzeczowych, stanowiących problem wielu podręczników, słowników i encyklopedii surowców kosmetycznych. Spis alfabetycznie ułożonych nazw polskich umożliwia szybkie wyszukiwanie krzyżowe.
Możesz ocenić rzeczywistą wartość stosowanych produktów kosmetycznych i uniknąć błędów wynikających z nadmiernego zaufania do reklam, farmaceutów lub opinii publicznej.
KOMENTARZE