Wszystko albo nic
Przy okazji publikacji „Strategii Plastikowej”, Fran Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za zrównoważony rozwój, mówił – Musimy powstrzymać przedostawanie się tworzyw sztucznych do wody, żywności, a nawet naszych ciał. Jedynym długoterminowym rozwiązaniem jest ograniczenie ilości zużywanego plastiku poprzez recykling i jego ponowne wykorzystanie. To wyzwanie, któremu obywatele, przemysł i rządy muszą wspólnie stawić czoła.
A wyzwanie jest nie byle jakie. Produkcja tworzyw sztucznych w skali globalnej rośnie bowiem błyskawicznie. W 2011 r. było to 279 mln ton, w 2016 r. już 335 mln ton. Rzuconą przez Unię rękawicę podjęła m.in. polska branża kosmetyczna, deklarując pełne zaangażowanie w powodzenie realizacji strategii. Właśnie dlatego, kilka dni temu, Polski Związek Przemysłu Kosmetycznego i Deloitte Advisory opublikowały obszerny raport („Strategia Plastikowa i Kosmetyki”), w którym analizują aktualną sytuację na rynku w zakresie przygotowań do realizacji strategii, prezentują wyzwania i dobre praktyki przemysłu kosmetycznego. Twórcy raportu podkreślają także, iż to nie samo istnienie plastiku ma negatywny wpływ na środowisko. Kluczowe znaczenie ma bowiem czas jego użytkowania i ewentualne ponowne wykorzystanie. Problem dla środowiska powstaje wtedy, gdy plastikowy produkt czy opakowanie szybko stają się odpadem trudnym do zagospodarowania. Musimy zatem robić wszystko, by nauczyć się z niego korzystać w sposób jak najbardziej zrównoważony.
Tylko współpraca
Przejście z gospodarki liniowej do tej o obiegu zamkniętym to olbrzymia szansa dla naszego środowiska. Coroczne odpady z tworzyw sztucznych w samej Europie wynoszą 26 mln ton. Recyklingowi poddawane jest jedynie 30% z nich. Każdego roku od 1,5 do 4% światowej produkcji plastiku trafia do oceanów. To ok. 80% wszystkich odpadów w tych zbiornikach wodnych.
Wprowadzenie w życie Strategii Plastikowej i – co najważniejsze – osiągnięcie jej celów, jest możliwe tylko przy ścisłej współpracy uczestników łańcucha wartości opakowań. Chodzi o producentów opakowań, przedsiębiorców sektora tworzyw sztucznych, producentów produktów w opakowaniach wszystkich branż, ustawodawców, organizacje zarządzające odpadami, organizacje odzysku, recyklerów i konsumentów. Im więcej zaangażowanych podmiotów, tym trudniej o podążanie za jedną, spójną wizją. Dlatego, jak wskazuje PZPK, kluczowe są tu m.in.: aktywny dialog, odpowiednie ramy prawne, edukacja, kształtowanie postaw konsumentów i uczynienie recyklingu procesem łatwym, opłacalnym oraz dostępnym dla wszystkich branż w Polsce.
Aby zobrazować sobie ogrom pracy, którą trzeba wykonać, warto spojrzeć na liczby. W Unii Europejskiej średnioroczna produkcja tworzyw sztucznych kształtuje się na poziomie 60 mln ton. To 18% wartości globalnej. Głównym odbiorcą plastiku jest przemysł opakowaniowy (wykorzystuje ok. 40% całego wolumenu). Kolejne miejsca zajmują budownictwo i motoryzacja. Branża tworzyw sztucznych to także ważna część polskiej gospodarki (85 mld zł rocznego obrotu). To blisko 9 tys. firm, w których pracuje 190 tys. osób. Polska zajmuje 6. miejsce pod względem zapotrzebowania na tworzywa sztuczne w Europie. Jesteśmy za Niemcami, Włochami, Francją, Hiszpanią i Wielką Brytanią. Największym odbiorcą tworzyw sztucznych jest u nas sektor opakowań. To tutaj wykorzystywane jest 32,5% wyprodukowanego plastiku, a odsetek ten stale rośnie. Od 2013 do 2017 r. masa tworzyw przeznaczonych do produkcji opakowań zwiększyła się o 20% (to daje 1,12 mln ton). Sam przemysł kosmetyczny odpowiada za wprowadzanie na rynek jedynie 5% wszystkich opakowań. Plastik stanowi 26% materiałów wykorzystywanych przez tę branżę.
Wizja nowej gospodarki
Raport PZPK i Deloitte to nie tylko liczby i procenty. Znajdziemy w nim także konkretne zadania, które w przemyśle kosmetycznym wydają się niezbędne do budowy efektywnego systemu gospodarki odpadami. Wśród nich są:
- Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta (określenie minimalnych wymagań dotyczących m.in. odpowiedniego poziomu pokrycia kosztów związanych ze zbiórką selektywną i przetwarzaniem odpadów, zdefiniowanie ról i obowiązków poszczególnych uczestników rynku, zapewnienie uczciwej konkurencji i nadzoru),
- projektowanie z myślą o recyklingu (ułatwienie dialogu między projektantami i producentami opakowań a recyklerami),
- dostosowanie systemu zbiórki do potencjału w zakresie recyklingu i zapewnienie skuteczności podejmowanych działań,
- rozwój infrastruktury i technologii recyklingu,
- poprawa konkurencyjności na rynku surowców wtórnych.
To nie jest proste zadanie. Jednak są tacy, którym już się udało. Inglot wprowadził tzw. Freedom System – klienci mają możliwość doboru ulubionych kosmetyków w wybranej konfiguracji, w kasetkach wielorazowego użytku. Naturavit wykorzystuje HDPE – opakowania, które całkowicie nadają się do recyklingu. HDPE może być przetwarzane nawet do 10 razy. Do przejścia na opakowania w 100% podlegające recyklingowi przygotowuje się Ziaja. Z kolei L’Oreal i Quantis podjęły wspólną inicjatywę, której celem jest opracowanie rozwiązań dla zrównoważonych opakowań (The Sustainable Packaging Initiative for CosmEtics). SPICE zrzesza dziś kilkanaście firm i organizacji z branży kosmetycznej, których działania mają wspierać rozwój zrównoważonych i ekologicznych opakowań.
Eksperci już od lat alarmują, że gwałtowne zmiany klimatyczne, z którymi mamy do czynienia w ostatnich latach, są następstwem działalności człowieka. Musimy natychmiast ograniczyć negatywny wpływ przemysłu na Ziemię, gdyż, jak często powtarzają unijni dyplomaci: „Nie mamy planu B, bo nie mamy planety B”. Zaangażowanie Polski w realizację Strategii Plastikowej ma więc dla Europy i świata spore znaczenie. Na szczęście przemysł kosmetyczny ma tego pełną świadomość.
KOMENTARZE