Na czym polega zabieg mikronakłuwania ?
Część technik związanych z odmładzaniem skóry bazuje na aktywacji endogennych procesów samoodnowy. Technika mikronakłuwania jest jedną z takich technik - wykorzystuje naturalne procesy regeneracji skóry, które pojawiają się w przypadku jej drobnego, punktowego zranienia. Zabieg polega na wykonaniu wielu bardzo drobnych nakłuć skóry igiełkami o różnej długości. W tym celu lekarz stosuje strzykawkę, bądź aparat, który ją przypomina. Stosowane są także tzw. rollery. Urządzenia te mają postać wałków z trzonkiem najeżonych igiełkami. Długość igiełek wpływa na głębokość oddziaływania zabiegu.
Jak długie są te igiełki i jak głęboko penetrują skórę?
W zależności od tego, w jakiej lokalizacji wykonywany jest zabieg, długość igiełek jest różna. Dostosowujemy ją do struktury skóry w poszczególnych partiach. Chodzi o to, aby przejść przez naskórek do skóry właściwej. Cienka skóra wokół oczu wymaga cienkich igiełek tj. krótszych niż 0,5 mm. W przypadku skóry twarzy możemy stosować igiełki długości 1 mm, na szyję także ok. 1 mm. Natomiast na ciało dla poprawy jędrności skóry kończyn, pośladków, brzucha oraz piersi 1,5-2 mm. Wiadomo, że dzięki mikronakłuciom możemy oddziaływać na komórki skóry właściwej – fibroblasty, które tworzą białka, włókna takie jak kolagen i elastyna, stanowiące element podporowy skóry. Badania dowodzą, że wytwarzanie tych cennych włókien ma miejsce po ok. 2-4 tygodniach od wykonania zabiegu, dlatego też zabiegu nie powinno się wykonywać częściej niż co 4-5 tygodni.
Jak mikrourazy oddziałują na naszą skórę?
Mikrourazy powodują obrzęk tkanek i uszkodzenia naczyń krwionośnych, nieznaczne przechodzenie niewielkich ilości składników krwi do przestrzeni pozanaczyniowej. Do najważniejszych z nich należą płytki krwi, które ulegając aktywacji wydzielają szereg cytokin, z których najważniejszymi w procesach gojenia i odnowy są TGF alfa (transformujący czynnik wzrostu alfa), TGF beta (transformujący czynnik wzrostu beta) oraz FGF2 (czynnik wzrostu fibroblastów 2). Te ostatnie silnie stymulują komórki tkanki łącznej czyli fibroblasty do produkcji białek tworzących macierz pozakomórkową (ECM, extracellular matrix). W początkowym okresie po zabiegu dochodzi także do zwiększonej migracji i proliferacji komórek różnego typu, w tym keratynocytów, fibroblastów oraz komórek tworzących naczynia, między innymi komórek śródbłonka. Po wstępnym okresie regeneracji, w którym przeważa produkcja fibryny, fibronektyny i kolagenu typu III, rozpoczyna się etap przebudowy macierzy, w którym coraz większą rolę odgrywa produkcja proteoglikanów, kolagenu typu I i kwasu hialuronowego, co warunkuje tzw. „dojrzewanie macierzy”, czyli zmianę składu chemicznego oraz sposobu aranżancji komórek i białek tworzących ECM. Te wszystkie procesy składają się na zwiększenie wytrzymałości mechanicznej i elastyczności tkanek, co daje poprawę jędrności i wrażenie odmłodzenia skóry.
Czy mikronakłuwanie można łączyć ze stosowaniem preparatów wpływających na skórę?
Jak najbardziej. Mówimy wtedy o mezoterapii igłowej. Często podstawą tych preparatów jest kwas hialuronowy wzbogacany o inne składniki, takie jak witaminy, minerały, peptydy, aminokwasy, które mają za zadanie stymulować komórki tkanki łącznej. Niekiedy w preparatach tych stosuje się także dodatkowe substancje, które mają np. hamować tendencję do powstawania przebarwień.
Z mikronakłuwaniem można łączyć podawanie osocza bogatopłytkowego. Autologiczne płytki krwi zagęszczone po wirowaniu, pękają i wydzielają cytokiny stymulując procesy naprawcze skóry.
Czy zabieg mikronakłuwania jest bolesny?
Zabieg nie jest bardzo bolesny, ale pacjent odczuwa kłucie skóry. Zabiegi wykonywane na twarzy i szyi są odbierane jako bardziej bolesne niź gdy dotyczą innych części ciała, np. ud czy brzucha. W obrębie twarzy są miejsca bardziej wrażliwe na ból tj. czoło, nos, krawędź żuchwy. Uważam, że w tych okolicach nie ma szansy dobrze wykonać zabiegu bez znieczulenia miejscowego. Po demakijażu i dezynfekcji skóry pacjenta lekarz nakłada żel, bądź krem zawierający silne substancje przeciwbólowe takie jak lidokaina i tetrakaina w wysokich stężeniach. Zabieg trwa ok. 15 minut. Zaraz po zabiegu widać ślady po wielu nakłuciach i punkcikowate krwawienie. W ciągu kilku-kilkunastu godzin na skórze mogą być widoczne drobne zasinienia, strupki i delikatny rumień. Strupki po 2-3 dniach odpadają bez śladu. Po zabiegu w ciągu 24 godzin nie można wykonywać makijażu.
Kiedy powinniśmy zdecydować się na zabieg mikronakłuwania?
Jeśli osoba ma skórę bez niedoskonałości typu: przebarwienia, odbarwienia, brodawki, poszerzone ujścia gruczołów łojowych, ale boryka się z wiotkością skóry i drobnymi zmarszczkami jest dobrym kandydatem do zabiegu mikronakłuwania. Należy jednak mieć na uwadze to, że mikronakłuwanie może widocznie spłycić drobne zmarszczki, ale nie zadziała na przebarwienia i barwnikowe zmiany skórne. Wskazaniem są także rozstępy i blizny oraz chęć poprawy jakości skóry, np. brzucha u kobiet po ciąży. Zabieg ten można wykonać niedługo po porodzie, nawet jeśli kobieta karmi piersią, natomiast w momencie karmienia zabiegi np. laseroterapii czy peelingi są przeciwskazane z powodu wyraźniejszej tendencji do przebarwień i narażenia na czynniki w przypadku złuszczania chemicznego. W przypadku osób które mają niedoskonałości skórne, takie jak przebarwienia, odbarwienia, brodawki, poszerzone ujścia gruczołów łojowych, warto zastosować metodę, która działa i na powierzchnię skóry, i głębiej. Złuszczanie chemiczne jest metodą, po którą chętnie sięgają dermatolodzy. Jest to dosyć znany sposób leczenia. Po mału dochodzimy jednak do takiego etapu, gdzie peelingi mają swoje klasyczne zastosowania, ale nie są lekiem na wszystko. Aby peeling chemiczny zadziałał na głębokie warstwy skóry musi istotnie uszkodzić jej powierzchowne warstwy. Obecnie rzadko wykonuje się peelingi głębokie. Co ciekawe, kiedyś peelingi głębokie z powodu bólu jaki im towarzyszył wykonywano w znieczuleniu ogólnym, a niekiedy nawet hospitalizowano przez pierwsze 2-3 dni. Czas peelingów głębokich mamy za sobą, ponieważ jest dużo lepszych i bezpieczniejszych metod do wywierania wpływu na głębokie warstwy skóry. Jedną z takich metod jest mikronakłuwanie.
Jakie sa przeciwskazania do wykonania zabiegu mikronakłuwania?
Aktywne zmiany zapalne, ropne, ranki, które się nie goją, aktywna opryszczka wargowa. Mikronakłuwania nie przeprowadza się u kobiet w ciąży oraz u osób przyjmujących leki przeciwkrzepliwe. Należy także pamiętać o lekach z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych, takich jak np. ibuprofen, nimesulid – powodują istotnie dłuższy czas krwawienia z ranek. Na właściwości agregacji płytek krwi bardzo istotnie mogą też wpływać także suplementy diety. Okazuje się, że osoby przyjmujące suplementy kwasów tłuszczowych omega 3 i omega 6 w sytuacji zabiegu często prezentują objawy skazy krwotocznej. Dlatego tak ważne jest zebranie szczegółowego wywiadu.
Czy zabieg może być wykonywany przez cały rok?
Jak najbardziej. Mikronakłucia można robić o każdej porze roku w odróżnieniu od peelingów chemicznych i zabiegów laserowych uszkadzających naskórek – z uwagi na ryzyko przebarwień. Mikronakłucia nie dają przebarwień.
Urządzenia do mikronakłuwania dostępne są dla klientek do użytku domowego, co sądzi Pani o takim zastosowaniu? Czy nie uważa Pani, że możemy nieświadomie stosując zabieg nieprofesjonalnie zaszkodzić sobie?
Załóżmy, że osoba, która nie jest lekarzem dostaje do ręki roller profesjonalny. Obowiązuje określone przygotowanie do zabiegu mikronakłuwania, które wymaga bardzo dokładnego demakijażu i dezynfekcji skóry. Nie zawsze osoba, która nie jest związana z branżą medyczną wykona to prawidłowo, może wtedy dojść jak w przypadku różnych innych zakłuć do wprowadzenia infekcji bakteryjnej czy wirusowej. Ponadto, dochodzi ból, który często hamuje nas przed odpowiednim przyciskaniem rollera do skóry i wykonania odpowiedniej ilości przejść. To skutkuje mniejszą efektywnością zabiegów wykonywanych samodzielnie.
Dr n. med. Justyna Sicińska
- specjalista dermatolog.
Zajmuje się w szczególności wczesnym wykrywaniem i leczeniem nowotworów skóry, chorobami tkanki łącznej oraz dermatologią zabiegową. Od początku swojej pracy zawodowej związana z Kliniką Dermatologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSW. Członek Polskiego Towarzystwa Dermatologicznego. Autorka wielu prac naukowych i artykułów w prasie polskiej i zagranicznej z zakresu dermatologii.
Artykuł powstał przy współpracy z Centrum Medycznym DERMIQ, Warszawa, ul.Wielicka 38. www.dermiq.pl
Rozmawiała red. Maja Haczyk
KOMENTARZE