Biotechnologia.pl: Wiele osób traktuje kosmetologię z przymrużeniem oka i pyta, czy naprawdę potrzeba aż studiów, aby to robić?
Katarzyna Pytkowska: Oczywiście, że nie. Wszystko zależy od tego, co chcemy robić w życiu i jakie mamy podejście do kosmetologii. Można traktować ją jedynie jak rzemiosło – nauczyć się wykonywania pewnych czynności i robić to przez lata, tak naprawdę nie mając większego wpływu na swoją pracę. Można też podejść do tematu zupełnie inaczej, być bardziej świadomym swojego działania. Kosmetologia jest nauką i trzeba najpierw poznać jej podstawy. Jest to kwestia przyswojenia bardzo dużego pakietu wiedzy i nauczenia się samorozwoju. Ale jeśli chcemy robić coś dobrze, trzeba wiedzieć jak to działa, jakimi rządzi się prawami. Dzięki tej wiedzy można od początku do końca kreować swój produkt, rozwijać ofertę swojej firmy i wychodzić naprzeciw oczekiwaniom coraz bardziej świadomych i wymagających klientów.
„Jeśli chcesz tworzyć własne kosmetyki, przyjdź do nas” - czytamy na stronie głównej. Nie wystarczy być dobrym marketingowcem i mieć odpowiedni sztab ludzi, by tworzyć własne kosmetyki? Lub po prostu zgłosić się do firmy, która zajmuje się produkcją kontraktową?
Trzeba jeszcze wiedzieć, co w tym kosmetyku chcemy mieć. Oczywiście można pójść do firmy i powiedzieć, że chcemy mieć kosmetyk do pielęgnacji ciała i dostaniemy go. Studia kosmetologiczne dają jednak możliwość bardziej świadomego wyboru. Wiemy, jaki chcemy kosmetyk, jakie ma mieć właściwości, formę, czego mamy od niego wymagać, jaki powinien być. Dzięki tej wiedzy łatwiej nam będzie prowadzić rozmowy z firmą zewnętrzną czy dojść do porozumienia z technologiem odpowiedzialnym za dany kosmetyk. Wiedza jest naszą siłą, od niej zależą efekty naszej pracy, dlatego my jako uczelnia podchodzimy do tematu bardziej kompleksowo. W WSZKiPZ mówimy z czego powinien składać się kosmetyk, dlaczego działa, a dlaczego nie, pokazujemy jak go badać. Czy dany student wykorzysta tę wiedzę w praktyce – to zależy tylko od niego. Jedno jest pewne – będzie bardziej świadomie poruszał się po rynku, stanie się lepszym specjalistą.
W jaki sposób uczelnia przygotowuje studentów do pracy? Czy osoba, która ukończy WSZKiPZ może ot tak pracować w laboratorium i tworzyć kosmetyki?
My oferujemy kilka ścieżek kształcenia. Jedną z nich jest m.in. chemia kosmetyczna. Student otrzymuje tam pełne przygotowanie laboratoryjne - zaprojektowanie kosmetyku, przeprowadzenie całego procesu laboratoryjnego, badawczego, optymalizacji receptury, sprawdzenie czy ona działa. Odpowiadając zatem na pytanie - tak jest gotowy do tego, aby wejść do laboratorium i samodzielnie stworzyć kosmetyk.
Czy trzeba mieć jakieś wcześniejsze przygotowanie, wiedzę z zakresu chemii, medycyny?
Nie, trzeba mieć otwartą głowę i chcieć się uczyć. Zakładamy, że przychodzi do WSZKiPZ osoba, która albo jest od razu po maturze, albo jej wykształcenie zupełnie odbiega od tego, co będzie robiła u nas. Na studiach licencjackich dajemy zawsze pakiet przedmiotów podstawowych, w trakcie magisterskich zostaje on uzupełniony innymi. Bierzemy pod uwagę również to, że mogą występować różnice programowe. Jeśli okazuje się (na podstawie dyplomu czy rozmowy wstępnej), że w przygotowaniu danej osoby jest jakaś luka, dajemy możliwość jej wypełnienia. Planujemy wprowadzać kolejne zmiany – będziemy szli w kierunku kształcenia modułowego – na studiach magisterskich, a później licencjackich podzielimy przedmioty na kilka bloków tematycznych. Jeśli przyjdzie do nas osoba, która wcześniej na studiach licencjackich miała już takie przedmioty, posiada już pewną wiedzę i doświadczenie z tego zakresu, wówczas dany blok będzie miała zaliczony i nie będzie musiała drugi raz uczęszczać na te same zajęcia. I nie chodzi tu o kilka okienek w tygodniu, z którymi nie ma co zrobić, ale dwa miesiące wolne od zajęć, które można poświęcić na realizację innych przedmiotów lub rozpoczęcie przygotowań do pracy dyplomowej. Efekt? Więcej czasu, większa motywacja do pracy i lepsze wyniki.
Kim są studenci WSZKIPZ – maturzyści czy może osoby pracujące w zawodzie starające się doszkolić, poszerzyć swoją wiedzę i doświadczenie?
Uczelnia oferuje bardzo różne formy kształcenia – studia I i II-stopnia w mniej lub bardziej tradycyjnym ujęciu, jak również kształcenie lifelong learning, czyli różnego rodzaju studia podyplomowe, kursy i szkolenia. W tej chwili, na studiach licencjackich dominują osoby po maturze. Na studiach magisterskich są osoby kontynuujące naukę, ale także takie, które już pracują, ale niekoniecznie w branży kosmetycznej, chcące zmienić swoją ścieżkę zawodową, przekwalifikować się i przebranżowić. Najwięcej osób czynnie pracujących w branży i związanych z przemysłem kosmetycznym jest na lifelong learning. Jak widać każdy może studiować na WSZKiPZ – bez względu na wcześniejsze wykształcenie czy wiek.
Czym wyróżnia się Państwa uczelnia (pod kątem programu, możliwości), dlaczego to właśnie ją powinni wybrać studenci?
To, co nas wyróżnia, to przede wszystkim kompleksowość i elastyczność oferty, którą cały czas staramy się dostosować do potrzeb naszych studentów. Studia I i II-stopnia, kursy, szkolenia, studia podyplomowe - każdy znajdzie coś dla siebie. Naszym atutem jest również kadra – są to osoby praktykujące kosmetologię na co dzień i dbamy o to, aby cały czas się doskonaliły. Jeśli chodzi o studentów, to na każdym kroku staramy się, aby wyszli od nas nie tylko z wiedzą teoretyczną, ale również praktyczną. Mamy bardzo duży pakiet zajęć praktycznych – laboratoria i zajęcia w gabinetach i - jak każda uczelnia - obowiązkowe praktyki zawodowe. Cały czas rozwijamy Akademię Urody, w której pod okiem instruktorów zabiegi przeprowadzają sami studenci. Nie ma lepszego sposobu na naukę, aniżeli kontakt z żywym pacjentem. Niebawem planujemy jeszcze silniej rozbudować system praktyk, oferując programy stażowe również osobom spoza naszej uczelni.
W jaki sposób sytuacja w branży kosmetycznej wpływa na działalność uczelni?
Bardzo wiele czynników miało wpływ na to, w jaki sposób – na przestrzeni lat – zmieniała się nasza uczelnia. Pierwsze lata istnienia to był czas, w którym było niewiele placówek, które kształciły w tym kierunku na poziomie uniwersyteckim. Z biegiem czasu to się zmieniało. Nagle kierunek kosmetologia zaczął istnieć w świadomości ludzi, stał się modny i jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się inne szkoły oferujące ten kierunek. W pierwszym okresie na takie studia przychodziły osoby, które już pracowały w branży, nie miały wykształcenia wyższego lub kształciły się wcześniej w innych kierunkach. Potem do nich zaczęły dołączać osoby po maturze i one w tej chwili dominują.
My – jako uczelnia – musieliśmy zmienić tok kształcenia i dostosować go do potrzeb naszych studentów, czyli zwiększyć jeszcze bardziej nacisk na podstawy (choć i tak to robiliśmy, zakładając, że osoby, które mają już jakieś doświadczenie zawodowe, mogą mieć pewne braki teoretyczne). Staramy się być w tej kwestii elastyczni. Zmienia się program studiów, bo zmieniają się odbiorcy. Kilka lat temu wprowadziliśmy dosyć duży pakiet kształcenia na odległość, czyli distance learning - zajęcia e-learningowe w oparciu o platformę Moodle. Oferujemy tam uzupełnienie wiedzy teoretycznej, jak również zajęcia interaktywne z prowadzącymi (zajęcia typu seminaryjnego, ćwiczeniowego). Czasy się zmieniają, a my wraz z nimi. Zaczynaliśmy od kredy, tablicy i projektora multimedialnego, a w tej chwili staramy się wykorzystać wszystkie narzędzia interaktywne, aby jak najbardziej wspomóc studentów – również tych zdalnych. Nasi studenci coraz częściej łączą karierę zawodową z nauką. Staramy się jak najbardziej dopasować do ich potrzeb. Jesteśmy otwarci. Tego wymaga współczesne życie. Elastyczność i praktyka to chyba dwie rzeczy, które idealnie definiują to, co robimy.
Czy teraz jest dobry czas dla szkół kosmetycznych?
Zdecydowanie tak, a na pewno dla tych uczelni, które poza teorią zajmują się również praktyką. WSZKiPZ poza samą dydaktyką, od początku zajmowała się również nauką. Rozwijaliśmy programy studiów doktoranckich, mamy bardzo duży dorobek naukowy i w tej chwili wykorzystujemy to poprzez współpracę z przemysłem kosmetycznym. Dzięki temu wiemy, co się dzieje w branży i jesteśmy na bieżąco. Wiedzę tę przekazujemy naszym studentom. Polski przemysł kosmetyczny jest dziś niezwykle silną konkurencją dla rynków zagranicznych, możemy być z tego dumni.
Dr n. med. Inż Katarzyna Pytkowska - absolwentka Wydziału Chemicznego Politechniki Warszawskiej. Stopień doktora nauk medycznych uzyskała na Wydziale Lekarskim Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Współpracownik i konsultant wielu firm kosmetycznych. W latach 1994-2009 pełniła funkcję konsultanta ds. kosmetyków do włosów w firmie Henkel Polska. W latach 1997-2010 współpracowała z Wydziałem Chemicznym Politechniki Warszawskiej, prowadząc wykłady na specjalności Technologia Związków Biologicznie Czynnych i Kosmetyków oraz na studiach podyplomowych Chemia kosmetyczna. Pełniła funkcję prezesa Polskiego Towarzystwa Kosmetologów. Wieloletni redaktor i członek zespołów redakcyjnych czasopism branżowych (Wiadomości PTK, Cosmetology Today, SOFW-Journal Edycja Polska). Od 2002 roku jest wykładowcą Podyplomowej Szkoły Medycyny Estetycznej Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Współpracuje z litewskim Centrum Oceny Jakości Szkolnictwa Wyższego (SKVC - Centre for Quality Assessment in Higher Education). Autorka wielu artykułów w czasopismach naukowych i popularno-naukowych. Należy do grona twórców Wyższej Szkoły Zawodowej Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie, obecnie pełni funkcję Rektora WSZKiPZ.
www.wszkipz.pl
Zdjęcia: WSZKiPZ
KOMENTARZE