Zdrowie psychiczne zimą

Badaniem związku pomiędzy warunkami środowiska przyrodniczego a samopoczuciem ludzi po raz pierwszy poważnie zainteresował się Hipokrates. W traktacie „O powietrzu, wodach i miejscach” zawarł tezę o wpływie warunków geograficznych i klimatu na zdrowie i psychikę poszczególnych osób. Jak widać temat nie przestał być aktualny. W tym roku badacze z Uniwersytetu Brighama Younga na łamach „Journal of Affective Disorders” opublikowali swoje obserwacje dotyczące korelacji pomiędzy pacjentami szukającymi pomocy psychologicznej a aktualnymi danymi meteorologicznymi. W analizie zostały uwzględnione takie czynniki jak: nasłonecznienie, stopień zachmurzenia, ilość opadów, prędkość wiatru, wysokość temperatury oraz poziom zanieczyszczenia powietrza. Wyniki nie okazały się być nazbyt odkrywcze – naukowcy wykazali, że to właśnie niedostateczna ilość światła docierającego do powierzchni Ziemi najsilniej oddziałuje na uczucie napięcia psychicznego. Przy okazji tej ponurej z racji zimy informacji zalecamy Wam cieszenie się każdym promieniem słońca, a  terapeutów informujemy, że w najbliższych miesiącach przewidywane jest większe zapotrzebowanie na Wasze usługi.

Nasza skóra zimą
Okres zimowy zdecydowanie nie rozpieszcza naszej skóry. Z jednej strony jest wystawiona na działanie silnego mrozu i niekorzystnych warunków atmosferycznych, a z drugiej - na gorące i suche powietrze w zamkniętych pomieszczeniach. Zbyt duże różnice temperatur mogą przyczynić się do powstawania uszkodzeń naskórka, podrażnień oraz pękania naczynek krwionośnych. To jednak nie wszystko. Nasza skóra najbardziej wysusza się właśnie zimą, co zawdzięczamy domowemu ogrzewaniu oraz mroźnemu powietrzu o niskiej wilgotności. Tego typu warunki są wyjątkowo nieznośne dla  właścicieli skóry wrażliwej i płytkounaczynionej. W tym okresie pamiętajmy więc o stosowaniu kremów odżywczych.
 

Zachorowalność a zmiany temperatury
Temperatura i wilgotność powietrza mogą działać zarówno hartująco, jak i obciążająco na nasz organizm. Ostateczny efekt jest oczywiście zależny od intensywności wymienionych bodźców. Wahania temperatury powietrza w zakresie 18-23°C nie wpływają znacząco na zmianę temperatury wewnętrznej człowieka. Jeżeli jednak zmiany wykroczą poza termonaturalne warunki mogą spowodować zaburzenia gospodarki cieplnej organizmu. Gdy straty ciepła są większe niż jego wytwarzanie, organizm się wychładza, a człowiek odczuwa zimno, co może doprowadzić do rozwinięcia się przeziębienia.
Spadek temperatury to też powód, dla którego więcej czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, w bliskim kontakcie z innymi. Spacery po centrum handlowym czy długie siedzenie w restauracji sprzyjają rozprzestrzenianiu się grypy, kaszlu i przeziębień. 
 

Śmiertelność naszego społeczeństwa zimą
W Polsce największa umieralność występuje w miesiącach grudzień-marzec. Co ciekawe, na ten wynik nie składają się wcale w dużym stopniu ani epidemie grypy, których wpływ szacowany jest jedynie na mniej niż 5%, ani zgony z powodu hipotermii. Główną przyczyną zgonów są choroby układu krążenia - średnio w naszym kraju śmiertelność na udar mózgu i zawał jest najwyższa w styczniu i lutym, a najniższa w lipcu i w sierpniu. Największą liczbę przypadków zgonów w wyniku niedokrwienia serca rejestruje się już 2 dni po nagłym spadku temperatury powietrza.  Z 10-12-dniowym opóźnieniem osiągają maksimum częstości zgony w wyniku rozwoju chorób układu oddechowego. 
Najbardziej niebezpieczne dla organizmu są nagłe spadki temperatury powietrza. Prowadzą one do zwiększenia lepkości krwi i wyższej skłonności do tworzenia skrzepów. Te z kolej mogą stać się przyczyną nagłych zgonów, zwłaszcza w przypadku osób starszych. Samo oddychanie zimnym powietrzem okazuje się być dużo mniej szkodliwe, chociaż wszelkie infekcje górnych dróg oddechowych mogą także zwiększać ryzyko powstawania skrzepów.

Zadbaj o zęby, a zima będzie dla Ciebie łaskawsza!
Na koniec artykułu mamy dla Was ciekawostkę dla odmiany o bardziej pozytywnym wydźwięku. Mroźna zima sprzyja infekcjom tak górnych, jak i dolnych dróg oddechowych. Są jednak sposoby, żeby ryzyko zachorowania obniżyć - należy zadbać o stan zdrowia swojego uzębienia. Jak się okazuje zły stan zdrowia naszej jamy istotnie zwiększa ryzyko zachorowania na zapalenie płuc. Co więcej, lekarze zaobserwowali wyższy wskaźnik śmiertelności u pacjentów, u których choroba była wywołana właśnie tym czynnikiem. Jest to jeden z wielu powodów, dla których regularne kontrole u stomatologa są wskazane.