Biotechnologia.pl
łączymy wszystkie strony biobiznesu
Zbadani na śmierć – Wielka Brytania, eksperymenty i pytania
Jak to jest z tymi badaniami na ludziach: czy na wszystkie konieczna jest zgoda osób biorących w nich udział? Być może rozwój nauki powoduje, iż część analiz będzie możliwa jedynie wówczas, gdy osobnej zgody nie będzie można uzyskać? Na pytania te odpowiadają powoli Brytyjczycy.

Ciekawe i nowe

Tydzień temu Edyta Bartusik, w swoim interesującym tekście pt. Kontrowersyjne badania w Wielkiej Brytanii! zwróciła uwagę, iż na wyspach podjęto działania związane z badaniami wpływu adrenaliny na ludzki organizm. Mowa w tym miejscu o szczególnej sytuację. Chodzi bowiem o realną skuteczność adrenaliny podawanej pacjentowi w chwili, w której dochodzi u niego do zatrzymania akcji serca. W ostatnim czasie, jak wskazuje przywołana autorka pojawiły się wyniki badań sugerujące, że podawanie wspomaganego hormonu w trakcie reanimacji, prowadzić może m.in. do uszkodzenia mózgu pacjenta. Naukowcy z Warwick Uniwersity zdecydowali się w tej kwestii przeprowadzić eksperyment. Spośród 800 pacjentów biorących w nim udział, połowa z nich w chwili zatrzymania serca, otrzyma adrenalinę, a połowa będzie miała zaaplikowane placebo. Jak podano, nie będzie konieczna zgoda pacjenta- w podobnych chwilach pacjent najczęściej nie może jej wyrazić. Po udanej akcji, ani pacjent, ani rodzina nie będą informowani, w której grupie się znajdowali. Osoby, które chcą "zabezpieczyć" się przed niebezpieczeństwem mimowolnego wzięcia udziału w podobnym eksperymencie, będą mogły zarejestrować się w specjalnym systemie informującym o powyższym organy przeprowadzające badanie.

Eksperyment

Patrząc na powyższe informacje warto na wstępie zwrócić uwagę, iż ukazują one dość szczególną sytuację. Okazuje się bowiem, że w medycynie spotykamy casusy, których zbadanie musi odbyć się w większości wypadków bez zgody pacjenta. Jak bowiem zgodę na udział w eksperymencie ma wydać pacjent, który....traci przytomność? Nawet gdyby ją zakomunikował, można uznać, iż posiada ona pewne "wady"- człowiek znajduje się w stresie, może mieć problemy z oddychaniem, może mieć ograniczoną zdolność logicznego myślenia. Warto w tym miejscu przypomnieć, że dana osoba nim weźmie udział w eksperymencie medycznym, musi być wcześniej dokładnie powiadomiona o: celu badania,jego przebiegu, spodziewanych korzyściach lub też negatywnych konsekwencjach- informuje o tym zarówno ustawa o zawodach lekarza i lekarza dentysty, jak i zasady Dobrej Praktyki Klinicznej.. Pacjent ponadto w każdej chwili może wycofać swoją zgodę, jaką na wstępie musi wyrazić, by mogło rozpocząć się badanie. W brytyjskim eksperymencie powyższe działania będą niemożliwe. Początek dyskusji nad ww. projektem pojawił się jednak w chwili, gdy część badaczy poddała w wątpliwość bezpieczeństwo stosowania adrenaliny. Mamy tutaj jednak pewną wątpliwość: Czy nie było możliwości przeprowadzić analiz w inny sposób; badając ochotników w zakresie oddziaływania na ludzki organizm adrenaliny np. podanej w sytuacji silnego stresu? Czy przeprowadzono np. badania post mortem, ukazujące jak na mózg człowieka wpłynęło podanie adrenaliny? Brytyjscy badacze proponują niezwykle radykalne działania, które sprzeczne są z fundamentami, na których opierać się muszą wszelkie eksperymenty.. Ach ta etyka Oczywistym jest, iż badania z wykorzystaniem placebo nadal są podejmowano. Pacjent wyraża jednak wpierw za nie zgodę, uprzednio będąc powiadomionym o procedurze. Faktycznie uczestnicy, oraz badacze biorący udział w eksperymencie nie wiedzą, który środek to substancja czynna, a który ją tylko udaje- to tzw. zasada podwójnie ślepej próby. Sam eksperyment jest szczególnym zdarzeniem prawno- medycznym. Do organizmu pacjenta (w wypadku działań medycznych) wprowadzamy jest środek o nieznanej skuteczności. Często jest to środek nowy, nieznany. Działania takie, podjęte poza procedurą eksperymentu, mogą być karalne i opisuje to m.in. polski kodeks karny, w rozdziale Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.. To organizmy badanych osób mają pokazać czego można spodziewać się po analizowanie substancji. Podobne działania stanowią jednak ostatni, a nie pierwszy etap badań. Wpierw prowadzone są-także dla wielu kontrowersyjne- badania na zwierzętach. Założenie eksperymentu opiera się jednak na zasadzie zgodnie z którą, cel poznawczy lub zdrowotny, nie może być istotniejszy niż dobro chorego. Innymi słowy, jeśli zagrożenie jest znacznie wyższe niż spodziewane korzyści, należy wówczas odstąpić od eksperymentu.

Kulawa świadomość

Ciekawa w tym ujęciu jest jednak inicjatywa badaczy zmieniająca do legalno-etycznego uzasadnienia prowadzonych badań. Proponuje się wpisanie do systemu, w którym istnieć będzie możliwość wyrażenia sprzeciwu. Problem jednak polega na tym, iż nie wszyscy członkowie populacji Anglii, posiadają dostęp do Internetu. Część osób, choć brzmieć może to niewiarygodnie, nie wie nawet czym owy Internet jest. Weźmy pod uwagę np. pensjonariusza jednego z domów opieki w Londynie. Załóżmy, iż przebywa tam człowiek w związku z zdiagnozowaniem u niego poważnych zaburzeń otępiennych. Dodajmy, iż jest to osoba w podeszłym wieku, której nagle....przestaje bić serce. Czy osoba ta miała możliwość nie zgodzić się na udział w eksperymencie? Jak wskazała red. Bartosiuk omawiane działania uzyskały zgodę ze strony komisji bioetycznej. Myśląc o powyższej Informacje należy zwrócić uwagę, iż Wielka Brytania nie przyjęła założeń Europejskiej Konwencji Bioetycznej. To wspomniany dokument wprowadza zasadę, zgodnie, z którą dobro społeczeństwa, nigdy nie noże być osiągane kosztem danej jednostki. W podobnych badaniach dobro społęczeństwa postawione zstało niestety znacznie wyzej, niż bezpieczeństwo i godnosć pacjentów.

Pojawienie się podobnych eksperymentów wskazuje zapewne, iż istnieje grupa badań niezwykle problemowych. By w pełni ukazały dane zjawisko muszą być podejmowane w chwili, gdy pacjent nie może wyrazić na nie zgody. Więcej, nie wie, że jest uczestnikiem owego badania. Czy jest to etyczne? Czy postępowanie takie przystoi naukowcom? Czy tak wolno? Cóż  „Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi nam korzyść".

KOMENTARZE
Newsletter